PlusLiga: zdecydowana wygrana Stali w Lubinie

Cuprum Lubin doznało bolesnej porażki w pierwszym domowym meczu w nowym sezonie. Miedziowi w ramach 2. kolejki PlusLigi przegrali 0:3 z ekipą PSG Stali Nysa. Goście dyktowali dziś warunki zagrywką i blokiem i do Nysy wracają z trzema punktami.

Cuprum Lubin i Stal Nysa udanie rozpoczęły plusligowe granie w sezonie 2022/2023. Miedziowi 3:1 pokonali ligowego beniaminka - BBTS Bielsko-Biała, z kolei Stal takim samym wynikiem zakończyła mecz ze Ślepskiem Malow Suwałki.

Udane ataki Cuprum rozpoczęły premierową odsłonę. Gospodarze otworzyli mecz dwupunktowym prowadzeniem, jednak po asach serwisowych Michała Gierżota wynik szybko się odwrócił - 3:4. Od tego momentu oba zespoły wymieniały się zarówno zepsutymi zagrywkami, jak i efektownymi akcjami w ataku. Grę punkt za punkt przerwali siatkarze Stali, którzy fantastycznie czytali zamiary rywali i po serii imponujących bloków odskoczyli na trzy „oczka” - 7:10. Oprócz bardzo dobrej gry na siatce, nysianie świetnie prezentowali się również na linii zagrywki. Goście rozpędzali się z akcji na akcję, a Cuprum nie było w stanie odpowiedzieć na taką dyspozycję rywali. Tym samym po kolejnym bloku na Bergerze, wynik wynosił 19:11 dla podopiecznych Daniela Plińskiego. W końcówce Stal tylko potwierdziła swoją dominację, zupełnie demolując rozbitą już drużynę z Lubina. Seta efektownym asem zakończył Zhukouski - 12:25.

Druga odsłona to znów świetna praca w polu serwisowym PSG Stali Nysa. Punkty bezpośrednio z zagrywki zdobywali Ben Tara i Gierżot, a gdy Kamil Kwasowski wykorzystał przechodzącą piłkę, przyjezdni prowadzili już 8:2. Nysianie szli jak burza, ale tym razem gospodarze podjęli walkę, stopniowo odrabiając straty. Siatkarze z Lubina wzmocnili swój serwis i co najważniejsze poprawili skuteczność w ataku. Gdy uderzeniami popisali się Ferens i Berger strata Cuprum wynosiła już tylko trzy „oczka” - 9:12. Ekipa prowadzona przez Daniela Plińskiego jednak nie pozwoliła rywalom całkowicie zniwelować przewagi. Nysianie mimo momentami słabego przyjęcia świetnie grali w obronie i potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyść długie wymiany - 10:16. Mimo wszystko Stal popełniała też błędy, a Cuprum, które wreszcie ustabilizowało swoją grę, wykorzystało szanse na zbliżenie się do rywali. Po punktowym bloku Kowalowa goście prowadzili już tylko dwoma punktami, co zwiastowało emocje do samego końca - 18:20. Mimo imponującej pogoni Miedziowych, w decydujących akcjach popełnili oni zbyt wiele błędów, a zatrzymany atak Floriana Krage zakończył seta na korzyść zespołu z Nysy.

Trzecia partia od samego początku prezentowała wyrównaną grę. Oba zespoły wymieniały się mocnymi uderzeniami. Po stronie gospodarzy ręki nie zwalniali Kowalow i Ferens, a w szeregach gości odpowiadał im świetnie dysponowany Ben Tara. Grę punkt za punkt przerwali siatkarze z Nysy, a wszystko zaczęło się od kapitalnych zagrywek Michała Gierżota. Miedziowi nie radzili sobie w przyjęciu i przegrywali już 8:12. Podopieczni Pawła Ruska mimo kłopotów szybko zabrali się za odrabianie strat i kilka razy byli już blisko doprowadzenia do remisu. Wtedy jednak pojawiały się niedokładności i błędy, które natychmiast wykorzystywała Stal. Nysianie cały czas byli o krok przed rywalami, a po ataku Kwasowskiego z przechodzącej wrócili do czteropunktowej przewagi - 16:20. Końcówka w zupełności należała już do rozpędzonych gości. Stal Nysa punktowała tym, co w tym meczu wychodziło im najlepiej, czyli zagrywką i blokiem. Zwycięstwo podopiecznych trenera Plińskiego przypieczętował Nicolas Zerba - 17:25.

Cuprum Lubin - PSG Stal Nysa 0:3 (12:25, 20:25, 17:25)
Cuprum Lubin: M’Baye, Pająk, Ferens, Krage, Kapica, Berger, Szymura (L) oraz Kubicki, Kowalow, Czerny, Sas (L)
PSG Stal Nysa: Zerba, Ben Tara, Gierżot, Abramowicz, Zhukouski, Kwasowski, Dembiec (L)
MVP: Wassim Ben Tara