PlusLiga: wygrana Indykpolu z GKS-em
Kasia Rynkiewicz/Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: wygrana Indykpolu z GKS-em

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 08.10.2022, 19:50

Indykpol AZS Olsztyn po dwóch nieudanych kolejkach doczekał się pierwszego zwycięstwa w sezonie 2022/2023. Podopieczni Javiera Webera 3:0 pokonali GKS Katowice. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Karol Butryn, który fenomenalnie dziś spisywał się zarówno w ataku, jak i na zagrywce.


Początek sezonu Indykpolu nie należał do najłatwiejszych. Akademicy odnieśli dwie porażki 1:3, ale ich rywalami były ZAKSA i Jastrzębski Węgiel. W starciu z GKS-em to ekipa z Olsztyna wydawała się faworytem, choć spodziewać mogliśmy się walecznej gry katowickiego zespołu.


Premierową odsłonę lepiej rozpoczęli katowiczanie, którzy pewnie kończyli swoje akcje. Goście wypracowali sobie kilkupunktową przewagę i bardzo długo utrzymywali się na czele. GKS robił różnicę zagrywką, ale przede wszystkim grał skuteczniej w ofensywie. W zespole Grzegorza Słabego brylował duet przyjmujących - Gonzalo Quiroga i Jakub Szymański. Olsztynianie cały czas starali się gonić wynik, ale nieskończone ataki niespecjalnie im pomagały. W ofensywie nie istniał Bartłomiej Lipiński, a gdy Karol Butryn nadział się na szczelny blok rywali, przewaga GKS-u wzrosła do pięciu punktów - 13:18. Kiedy gościom brakowało już tylko trzech punktów do zakończenia seta, w szeregach AZS-u ciężar gry na swoje barki wziął Butryn. Atakujący rozbił przyjęcie rywali swoimi zagrywkami, a bardzo dobrą zmianę za Lipińskiego dała Kamil Szymendera - 21:22. Z wysokiej przewagi Katowic nie zostało niemal nic, a olsztynianie poszli za ciosem, obracając wynik na swoją korzyść. Losy tego seta rozstrzygnęła dopiero gra na przewagi, ale Indykpol nie zmarnował swojej szansy, kończąc seta po asie serwisowym Karlitzeka.


Drugą odsłonę otworzył udany atak Averilla, ale katowiczanie szybko odpowiedzieli rywalom. Oba zespoły wymieniały się na prowadzeniu, ale żaden z nich nie potrafił utrzymać dłuższej niż jedno „oczko” przewagi. Sytuacja po raz kolejny zmieniła się, gdy w polu serwisowym Indykpolu zameldował się Butryn. 29-latek nie zwalniał reki zarówno na zagrywce, jak i w ataku, wyprowadzając swoją drużynę na prowadzenie - 15:12. Po stronie ekipy z Katowic brakowało dobrego przyjęcia, co przełożyło się na niedokładne ataki, które z łatwością bronili gospodarze, wyprowadzając również punktowe kontry. Podopieczni Javiera Webera dobrą grę utrzymali do samego końca, a zepsuty serwis Domagały zakończył seta na korzyść Indykpolu - 25:19.


Trzecią partię w polu serwisowym olsztyńskiej drużyny rozpoczął Moritz Karlitzek i zupełnie rozbił przyjęcie rywali, posyłając na drugą stronę pięć asów z rzędu - 5:0. Po fenomenalnym początku olsztynianie poszli za ciosem, dokładając kolejne punkty udanymi atakami. W ofensywie wciąż brylował Karol Butryn, jednak świetnie na środku spisywali się również Averill i Poręba. Katowiczanie próbowali gonić wynik, ale za każdym razem, gdy tylko odrobili kilka „oczek”, gospodarze ponawiali swoje ataki. Tym samym po efektownym bloku na Szymańskim tablica wyników pokazała 21:14 dla Indykpolu. Dobre ataki Damiana Domagały i as serwisowy Tomasa Rousseaux pozwoliły ekipie GKS-u jeszcze utrzymać się w grze, ale uderzenie Mateusza Poręby zakończyło cały mecz, dając zwycięstwo gospodarzom - 25:21.


Indykpol AZS Olsztyn - GKS Katowice 3:0 (28:26, 25:19, 25:21)
Indykpol AZS Olsztyn: Karlitzek, Averill, Butryn, Lipiński, Poręba, Tuaniga, Ciunajtis (L) oraz Szymendera, Jakubiszak,
GKS Katowice: Kania, Jarosz, Quiroga, Hain, Seganow, Szymański, Mariański (L) oraz Mielczarek, Nowosielski, Domagała, Rousseaux, Lewandowski
MVP: Karol Butryn

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.