PlusLiga: przewidywane zwycięstwo ZAKSY w trzech setach
Piotr Sumara/PLS

PlusLiga: przewidywane zwycięstwo ZAKSY w trzech setach

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 13.10.2022, 19:07

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ze spodziewanymi trzema punktami w meczu z BBTS-em Bielsko-Biała. Obrońca tytułu mistrza Polski nie zagrał wielkiego meczu, ale zwyciężył 3:0 (25:18, 25:23, 25:20).

 

Sezon PlusLigi pędzi do przodu w niewyobrażalnym tempie, ale w sumie nie może być inaczej, skoro do rozegrania w samej fazie zasadniczej jest aż 30 kolejek. Czwartkowe spotkanie obrońcy tytułu Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z beniaminkiem BBTS-em Bielsko-Biała to mecz 4. odsłony gier, w którym zdecydowanym faworytem byli podopieczni Tuomasa Sammelvuo i w sumie każdy inny rezultat, jak wygrana drużyny z województwa opolskiego byłaby widziana jako duża sensacja. Faworyt tego spotkania był dodatkowo mocno zmobilizowany po ostatniej porażce z Aluronem CMC Wartą Zawiercie 1:3 i chciał wrócić na zwycięską ścieżkę. Siatkarze BBTS cieszyli się za to niedawno ze zwycięstwa po pięciu setach nad Cerradem Eneą Czarnymi Radom.

 

Goście mecz zaczęli jednak bez żadnych oporów. Pierwszy atak w meczu zaliczył Jakub Urbanowicz, a po chwili punkt zagrywką dołożył rozgrywający Jan Zimmermann. Swoje punkty dołożyli też Jake Hanes i Dawid Woch, co doprowadziło do prowadzenia nawet 9:6. Od tego momentu ZAKSA zaczęła jednak dominować i po dwóch zdobytych punktach Paszyckiego szybko zrobił się remis 9:9. Pierwsze prowadzenie gospodarzy miało miejsce po bloku Davida Smitha na Rolandzie Gergye na 12:10. Amerykański środkowy w kolejnych akcjach dużo dołożył też zagrywką, ułatwiając kolegom grę. Kędzierzynianie odjechali na 18:12 i można było powoli myśleć o zakończeniu seta przez gospodarzy. Po ataku Jakuba Urbanowicza prowadzenie zmniejszyło się do pięciu punktów – 16:21. Końcówka jednak nie była zbyt emocjonująca i mistrzowie Polski czwartkowy mecz rozpoczęli od wygranej partii 25:18 po autowej zagrywce Mateusza Zawalskiego.

 

Początkiem drugiego seta spotkania faworyci nie dali się już tak zaskoczyć, jak w pierwszym secie. Blok Dmytro Paszyckiego i as serwisowy Olka Śliwki dały ZAKSIE prowadzenie 2:0. Po chwili swoje konto punktowe w tej partii otworzył Denis Kariagin, a prowadzenie gospodarzy wzrosło do czterech oczek. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez dłuższy czas. Kędzierzynianie bardzo dobrze grali w ataku, ale przy stanie 10:5 maszyna lekko się zacięła. Dwa błędy popełnił wspomniany Kariagin i różnica między zespołami zmalała do dwóch punktów. To ciągle było jednak dla bielszczan trochę za mało, by zagrozić rywalowi. Różnica dwóch – trzech punktów – mimo dobrej postawy m.in. Jake’a Hanesa początkowo nie malała. Jednak przy 14:16 dwa punkty z rzędu zdobył BBTS i nagle mogło się okazać, że końcówka seta będzie zaskakująca. Bielszczanie wyszli nawet na prowadzenie i mecz zrobił się bardzo równy. Piłki znakomicie rozdzielał zmiennik Radosław Gil. Przy 20:22 o czas poprosił Tuomas Sammelvuo. To bardzo pomogło gospodarzom. Dobre zagrywki Smitha, błędy gospodarzy i do końca seta punkty zdobywała już głównie ZAKSA. Skończyło się wynikiem 25:23.

 

Początek seta trzeciego przypominał raczej pierwszą odsłonę, gdzie BBTS od początku walczyli aktywnie o jak najlepszy wynik i dopiero później scenariusz odwrócił się na korzyść ZAKSY. Rozpoczęło się od dobrej zagrywki Radosława Gila, a później wynik oscylował wokół remisu, choć po zagrywce Rolanda Gergye i błędzie Kariagina zrobiło się 6:4. Mimo, że ZAKSA szybko doszła na remis, od wyniku 9:9 znowu to goście objęli prowadzenie, dzięki asowi serwisowemu Konrada Formeli. Bielszczanie trzymali wynik i po kolejnym asie serwisowym – tym razem Adriana Hunka – było 16:14 z perspektywy gości. Jak to jednak bywało w poprzednich partiach, w końcu kędzierzynianie odpalili. Blok na środku Kalembki na Wochu da gospodarzom prowadzenie 18:17. Po chwili asa dołożył jeszcze Marcin Janusz i mecz wydawał się zmierzać do końca. Trzy punkty przewagi okazały się wystarczające. Błędy bielszczan pod koniec szybko doprowadziły do piłki meczowej, którą wykorzystał David Smith na wynik 25:20.

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – BBTS Bielsko-Biała 3:0 (25:18, 25:23, 25:20)

 

ZAKSA: Kariagin, Paszycki, Janusz, Śliwka, Smith, Kaczmarek – Shoji (L)

BBTS: Zimmermann, Urbanowicz, Zawalski, Hanes, Gergye, Woch – Teklak (L)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.