Eurocup: Śląsk zmiażdżony we własnej hali
Andrzej Romański/PLK

Eurocup: Śląsk zmiażdżony we własnej hali

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 18.10.2022, 21:50

Śląsk Wrocław został całkowicie rozbity przez Buducnost Podgoricę i zasłużenie przegrał 98:58. Była to już druga porażka wrocławian w rozgrywkach Eurocup.

 

Obie drużyny mierzące się ze sobą we wtorkowy wieczór we Wrocławiu źle rozpoczęły zmagania w rozgrywkach Eurocup. Polska drużyna w swoim pierwszym spotkaniu uległa Gran Canarii 92:81, a Buducnost okazał się słabszy od zespołu z Hamburgu i przegrał 73:66. Pomimo gry na wyjeździe faworytami meczu wydawali się być zawodnicy z Podgoricy.

 

Mecz wyraźnie lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy objęli prowadzenie już w swojej pierwszej akcji i przez długi czas powiększali swoją przewagę. Na niespełna dwie minuty przed końcem pierwszej kwarty różnica między obiema ekipami wynosiła aż 11 punktów. Zawodnicy Śląska zdołali jednak zebrać się do walki jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony spotkania. W efekcie gospodarze urwali 6 punktów z przewagi rywali i na krótką przerwę schodzili z pięcioma "oczkami" straty (26:21). Można było mieć wówczas nadzieję, że po złapaniu dobrego rytmu w końcówce Ślązacy pójdą za ciosem w drugiej kwarcie. Niestety do niczego takiego nie doszło. Wrocławianie nie stanowili żadnego zagrożenia dla rywali na tym etapie spotkania. Gracze z Podgoricy utrzymali dobry poziom gry w ataku z pierwszej kwarty, ale znacznie lepiej zaprezentowali się w defensywie. Goście zdecydowanie ograniczyli poczynania przeciwników w grze ofensywnej dzięki czemu wygrali kwartę wynikiem 24:12. Oznaczało to, że po pierwszej połowie mieliśmy wynik 50:33 dla Buducnostu.

 

Wrocławianie bardzo dobrze rozpoczęli drugą połowę i dali nadzieję miejscowym kibicom na odrobienie strat i walkę o zwycięstwo. Śląsk trzecią kwartę rozpoczął od serii 7:0 i dystans do rywali zmalał do 10 punktów. Niestety był to koniec dobrych wiadomości dla polskich fanów. Po dobrym pierwszym fragmencie wszystko zaczęło wracać do normy. Gracze z Czarnogóry szybko odbudowali swoją przewagę i ponownie zaczęli oddalać się od polskiej ekipy. Przed startem ostatniej kwarty różnica wynosiła 23 punkty i próżno było szukać nadziei na odrobienie strat. Wrocławianie nie podjęli rękawicy w ostatniej partii i nie tylko nie byli w stanie choćby zbliżyć się do rywali, ale coraz mocniej zaczynało pachnieć kompromitacją Śląska. Na 5 minut przed końcem czasu gry strata przekroczyła 30 punktów. Przyjezdni nie zamierzali jednak na tym poprzestać i ich przewaga wciąż rosła niemal do samego końca spotkania.

 

Śląsk Wrocław został upokorzony we własnej hali przez Buducnost Podgoricę. Wrocławianie nie byli choćby przez chwilę równorzędnym rywalem dla czarnogórskiej ekipy i całkowicie zasłużenie przegrali 98:58 w swoim drugim spotkaniu Eurocup.

 

Śląsk Wrocław - Buducnost Podgorica 58:98 (21:26, 12:24, 15:21, 10:27)

 

Śląsk: Martin 17, Dziewa 9, Parakhouski 8, Gołębiowski 6, Kolenda 5, Morgan 5, Adamczak 4, Nizioł 4

 

Buducnost: Reynolds 21, Kaba 17, Drobnjak 13, Kamenjas 10, Jagodic-Kuridza 9, White 9, Bell-Haynes 8, Booth 8, Lazic 3

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.