Piłka nożna kobiet: Ewa Pajor z kolejnym golem w niemieckiej Frauen Bundeslidze
El_Loko

Piłka nożna kobiet: Ewa Pajor z kolejnym golem w niemieckiej Frauen Bundeslidze

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 18.10.2022, 23:35

VfL Wolfsburg utrzymał fotel lidera niemieckiej Frauen Bundesligi po zwycięstwie nad Turbine Poczdam. Jedną z bramek w tym meczu zdobyła reprezentantka Polski, Ewa Pajor. Na Wyspach Brytyjskich wygrane odnotowały dwa londyńskie zespoły — Arsenal i Chelsea, a Manchester United rozbił Brighton. W Hiszpanii kolejny komplet punktów padł łupem FC Barcelony, a Real Sociedad rzutem na taśmę uratował punkt w starciu z Granadilla Tenerife.

 

FA WSL (Anglia)

 

Miniony weekend na Wyspach Brytyjskich przyniósł czwartą kolejkę zmagań. Liderujący Arsenal udał się na wyjazdowe spotkanie z Reading, czyli zespołem, który plasuje się na samym dnie ligowego zestawienia. W Liverpoolu miejscowy Everton podjął Chelsea, było to zatem starcie drużyn zajmujących aktualnie czwartą i piątą lokatę w tabeli. Wiceliderki angielskiej ekstraklasy, piłkarki Manchesteru United, które obok Arsenalu są jedyną ekipą pozostającą bez straty gola, podjęły zespół Brighton&Hove Albion.

 

„Kanonierki” z Madejski Stadium w Reading wywiozły komplet punktów, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo. Faworytki przeważały na murawie, wypracowując sobie dużą ilość dogodnych okazji, brakowało jednak skuteczności. Otwarcie wyniku mogła przynieść już pierwsza minuta pojedynku, na wysokości zadania stanęła Jacqueline Burns, która zachowała zimną krew w starciu oko w oko z napastniczką Arsenalu, Stiną Blackstenius. W dwudziestej minucie podopieczne trenera Jonasa Eidevalla po raz kolejny poważnie zagroziły bramce Reading, ale Laura Wienroither nie zrobiła użytku z dobrego dogrania Caitlin Foord, uderzając obok słupka. Przyjezdne ataków nie zaprzestały, a determinacja przyniosła efekty. Po dwóch kwadransach gry londynki znalazły sposób na pokonanie Burns, kiedy to po kombinacyjnej akcji duetu Kim Little – Stina Blackstenius, ta druga oddała precyzyjny strzał zza pola karnego. W drugiej połowie odważniej do ataków ruszyły gospodynie, fenomenalny występ między słupkami notowała Manuela Zinsberger, broniąc każdy strzał zawodniczek z Reading. W 59. minucie liderki angielskiej ekstraklasy stanęły przed szansą na podwojenie rezultatu, otrzymując rzut karny po zagraniu po zagraniu ręką w polu karnym, którego dopuściła się jedna z defensorek gospodyń. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze boiska podeszła kapitan Arsenalu, Kim Little, a jej intencje wyczuła Burns, zatrzymując strzał przeciwniczki. „Kanonierki” utrzymały korzystny wynik do końcowego gwizdka, dopisując do swojego dorobku kolejne trzy punkty. Reading postawił przyjezdnym ze stolicy kraju trudne warunki, ale ostatecznie nie zdołał wyszarpać nawet punktu i niezmiennie pozostaje w strefie spadkowej.

 

Londyńska Chelsea okazała się lepsza od Evertonu, pokonując ekipę The Toffees 3:1. Na pierwsze trafienie londynki musiały czekać do 37. minuty meczu, wtedy to Guro Reiten z lewej flanki precyzyjnie dośrodkowała na głowę Pernille Harder, a Dunka pokonała Courtney Brosnan. Wydawało się, że mistrzynie kraju pójdą za ciosem, ale dość niespodziewanie po zmianie stron to gospodynie doprowadziły do remisu. Piłkarkom Evertonu dopisało szczęście, gdyż niefortunną interwencję zanotowała bramkarka Chelsea, Ann-Katrin Berger, która przy wybiciu piłki z linii pola karnego nabiła swoją koleżankę Kadeishę Buchannan i piłka wturlała się do siatki. Niedługo cieszyły się miejscowe z wyrównania, już pięć minut po samobójczym trafieniu Buchanan na prowadzenie ekipę The Blues ponownie wyprowadziła Harder. Tym razem napastniczka londynek pewnie egzekwowała rzut karny, podyktowany po faulu na Reiten. Komplet punktów przyjezdne przypieczętowały w doliczonym czasie gry, a na listę strzelczyń wpisała się Niamh Charles. Żadna z trzech towarzyszących skrzydłowej Chelsea obrończyń nie była w stanie zabrać jej piłki, Charles z dużym spokojem wpadła w pole karne i przy słupku sfinalizowała indywidualny rajd.

 

Manchester United zdominował Brighton, pewnie triumfując na Leigh Sports Village. Podopieczne trenera Marca Skinnera w dobrym stylu rozprawiły się z rywalkami, prezentując efektowny i niezwykle skuteczny futbol. Zaczęło się po kwadransie rywalizacji, kiedy to Ona Batlle z głębi pola dogrywała na głowę wbiegającej w tempo Elli Toone. Dwanaście minut później młoda napastniczka „Czerwonych Diablic” miała na swoim koncie dublet, a bardzo niesamolubnym zagraniem w tej sytuacji popisała się Leah Galton, która mając otwartą drogę do bramki, podzieliła się jeszcze piłką z Toone. Jeszcze przed końcem pierwszej odsłony Toone odwdzięczyła się klubowej koleżance, asystując przy jej trafieniu. Po zmianie stron piłkarki z czerwonej części Manchesteru golkiperkę Brighton pokonały po raz czwarty, a pewną wygraną drużyny podkreśliła Adriana Leon. Asystę przy golu Leon zanotowała Galton, grająca pierwsze skrzypce w zespole Manchesteru United.

 

Primera Iberdrola (Hiszpania)

 

Nie milkną echa głośnego konfliktu wewnątrz hiszpańskiej kadry narodowej, po tym jak 15 piłkarek wystosowało list do federacji i selekcjonera kadry, w którym poinformowało o rezygnacji z gry w narodowych barwach. Sezon ligowy na Półwyspie Iberyjskim trwa jednak dalej, bez względu na problemy reprezentacyjne, w czwartej serii gier przynosząc kilka interesujących spotkań. FC Barcelona udała się do Kraju Basków na pojedynek z Athletic Club, a aktualne wicemistrzynie kraju, piłkarki Realu Sociedad podjęły Granadilla Tenerife. Ekipa z San Sebastian niezbyt udanie rozpoczęła nową kampanię ligową, notując na start dwa remisy i zaledwie jedno zwycięstwo. Ligowe starcie z zespołem z Teneryfy przyniosło podopiecznym trener Natalii Arroyo kolejny podział punktów. W tym meczu Baskijki wyczerpały limit pecha na cały sezon. Gospodynie miały optyczną przewagę w całym spotkaniu, ale w kluczowej fazie ataków piłka zatrzymywała się na słupku i poprzeczce bramki, odgwizdywano spalonego lub znakomitymi interwencjami popisywały się bramkarka Granadilla Tenerife, a także defensorki drużyny, które dwukrotnie wybijały piłkę z linii bramkowej, zapobiegając utracie gola. Miejscowe dominowały na murawie, ale przydarzył im się jeden niezwykle kosztowny błąd. W 79. minucie stoperka La Realu, Michaela Specht zbyt lekko zgrywała futbolówkę do swojej bramkarki, a ta została zablokowana przez nadbiegającą napastniczkę przyjezdnych i piłka znalazła drogę do siatki. Remis ekipie z Kraju Basków w ostatniej minucie doliczonego czasu gry rzutem na taśmę zapewniła Amaiur Sarriegi. Real Sociedad ze sporym niedosytem dopisał do ligowego dorobku jedno oczko po pojedynku z Granadilla Tenerife.

 

FC Barcelona pokonała Athletic Club w wyjazdowym starciu. Od pierwszych minut to mistrzynie kraju dominowały na murawie stadionu w baskijskim Bilbao. Pierwsza połowa stała pod znakiem zmasowanych ataków przyjezdnych, ale starania nie przynosiły zdobyczy bramkowej. Piłkarki Blaugrany testowały dyspozycję Mariasun Quinones, golkiperka Athleticu spisywała się doskonale, ratując swoją drużynę przed stratą gola. W 25. minucie Quinones zaskoczyć próbowała Patri Guijarro, która zdecydowała się na uderzenie z okolic koła środkowego, ale bramkarka miejscowych ponownie popisała się dobrą interwencją, zbijając futbolówkę na rzut rożny. Katalonki kontynuowały ofensywę w drugiej partii i zdołały umieścić piłkę w siatce. Pięć minut po starcie drugiej połowy Guijarro prostopadle zagrywała do Firdoliny Rolfo, a ta przytomnie wzdłuż bramki podała do Claudiny Piny, której pozostało tylko dołożyć stopę, dając Blaugranie upragnione prowadzenie. W 58. minucie podopieczne trenera Jonatana Giraldeza dołożyły drugie trafienie, kiedy to Caroline Graham Hansen w charakterystyczny dla siebie sposób przedarła się w pole karne wzdłuż linii bramkowej i wycofała do Geyse, a ta potężnym uderzeniem sfinalizowała atak. Ostateczny rezultat na 3:0 w końcówce ustaliła Mariona Caldentey, uderzając zza pola karnego precyzyjnie tuż przy słupku. Katalonki kontynuują serię bez porażki, utrzymując się na fotelu lidera ligi hiszpańskiej.

 

Frauen Bundesliga (Niemcy)

 

Za naszą zachodnią granicą kolejna seria gier zmagań w ramach niemieckiej Frauen Bundesligi. Ewa Pajor i jej klubowe koleżanki z VfL Wolfsburga udała się do Poczdamu, by tam zmierzyć się ze znajdującym się w kryzysie miejscowym Turbine. Trapiony kontuzjami Bayern Monachium ugościł dobrze spisującą się jak dotychczas ekipę FC Koln, której barw broni kolejna reprezentantka Polski, Weronika Zawistowska. Zarówno „Wilczyce”, jak i piłkarki ze stolicy Bawarii swoje spotkania wygrały. Wicemistrzynie Niemiec wbiły FC Koln cztery gole, a popis strzelecki Bayernu jeszcze przed upływem drugiego kwadransa gry rozpoczęła Linda Dallmann. Napastniczka gospodyń najszybciej dopadła do piłki odbitej przez bramkarkę klubu z Kolonii i zmieniła wynik meczu. Kolejne trafienia oglądaliśmy dopiero w drugiej połowie, najpierw w niefortunny sposób do własnej siatki trafiła Moorrees Myrthe, a potem swoje nazwiska na liście strzelczyń zapisały jeszcze Tainara i Lina Magull. Szczególnie gol tej drugiej zasługuje na miano bramki spotkania, kapitan Bayernu popisała się sztuczką techniczną i zmieściła futbolówkę między nogami interweniującej bramkarki FC Koln. VfL Wolfsburg pokonał Turbine Poczdam różnicą dwóch trafień, a autorką jednego z nich była Ewa Pajor, dla której była to już czwarta bramka w trwającym sezonie niemieckiej Frauen Bundesligi.

 

Wyniki najciekawszych spotkań:

Reading – Arsenal 0:1 (0:1)

Everton – Chelsea 1:3 (0:1)

Manchester United – Brighton 4:0 (3:0)

Athletic Bilbao – FC Barcelona 0:3 ( 0:0)

Real Sociedad – Granadilla Tenerife 1:1 (0:0)

Turbine Potsdam – VfL Wolfsburg 0:2 (0:1)

Bayern Monachium – FC Koln 4:0 (1:0)

 

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.