Plus Liga: pewne zwycięstwo Trefla Gdańsk
Biuro prasowe PlusLigi

Plus Liga: pewne zwycięstwo Trefla Gdańsk

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 24.10.2022, 19:30

Opromienieni zwycięstwem nad GKS-em Katowice przyjeżdżali do Gdańska siatkarze Cerradu Enei Czarnych. W Ergo Arenie zupełnie nie postawili się jednak gospodarzom, którzy pewnie zwyciężyli 3:0 (25:21, 25:21, 25:20).

 

W poniedziałkowe popołudnie w Ergo Arenie gospodarze z Gdańska mierzyli się ze swoimi sąsiadami w tabeli – Cerradem Eneą Czarnymi Radom. Podopieczni Igora Juricicia po czterech meczach mieli na koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki – grając jak na razie bardzo „w kratkę”, choć porażki ze Ślepskiem Malow Suwałki i PGE Skrą Bełchatów oraz zwycięstwa z Barkomem Każany Lwów i Cuprum Lubin mogły być wkalkulowane w rachunek zysków i strat. Radomianie – pod wodzą Jacka Nawrockiego – na początek sezonu pokonali LUK Lublin, później ponieśli porażkę w trzech meczach z rzędu, by odrodzić się w ostatnim meczu w Katowicach Szopienicach, gdzie wygrali z miejscowym GKS-em. Trudno było więc stwierdzić, kto jest faworytem spotkania i czy przyjezdnym uda się podtrzymać zwycięski kierunek.

 

Pierwsza akcja w meczu padła łupem gospodarzy po nieudanym ataku w siatkę Mauricio. Nieźle wszedł w mecz Karol Urbanowicz, który skończył dwa ataki. Od stanu 6:4 to jednak goście zdobyli trzy punkty i na chwile zaczęli dominować na boisku. Jednak po chwili wszystko wrócił do normy i gdy zagrywką zaczął strzelać Bartłomiej Bołądź, z remisu 11:11 zrobiły się trzy punkty przewagi gospodarzy z Gdańska. Po przerwie na żądanie Jacka Nawrockiego Cerrad potrafił nawet zagrać przez chwilę punkt za punkt, ale ostatecznie gdańszczanie kontrolowali seta i przy wyniku 20:19 odskoczyli na 22:19 dzięki znakomitemu Mikołajowi Sawickiemu. Te punkty okazały się decydujące. Trefl zwyciężył 25:21, a pierwszą partię zakończył bohater gospodarzy – Bartłomiej Bołądź, który w pierwszym secie zdobył 5 punktów.

 

Drugi set od zdobycia swojego czwartego punktu w meczu zaczął Damian Schulz. Za chwilę jednak po bloku Urbanowicza na prowadzenie wyszli gospodarze i mecz toczył się na granicy remisu. Trzeba jednak przyznać, że nie trwało to długo. Ostatni remis w tej partii miał miejsce przy stanie 8:8. Trzy punkty z rzędu ponownie pozwoliły odskoczyć gdańszczanom i uzyskać komfort wyniku. Trójka Bołądź – Sawicki – Urbanowicz całkiem nieźle trzymała atak Trefla i przy wyniku 15:9 właściwie stało się jasne, że Cerrad znowu niewiele dobrego zrobi w tym secie. Po ataku Piotra Łukasika udało się dojść na 16:18, ale bardziej pokaźnego kroku goście już nie wykonali. Bloki Bołądzia i Niemca znowu zrobiły przewagę, a set zakończył się wynikiem 25:21. Trefl był o krok od trzeciego zwycięstwa 3:0 w tym sezonie.

 

Długa akcja zainaugurowała trzecią partię, ale po ataku Mikołaja Sawickiego wygrali ją gospodarze. Chwilę później było już 2:0, ale to Cerrad zdobył kolejne trzy punkty – m.in. dzięki Bartłomiejowi Lemańskiemu. Goście wynik trzymali jednak tylko do stanu 6:6. Wtedy gospodarze puścili piąty bieg, wzmocnili atak, który w tamtym momencie robił dużo dobrej roboty i zaraz zrobiło się 12:7. Nawet, jeśli goście próbowali gonić, zaraz dostawali odpowiednią odpowiedź w postaci serii punktów. Tak, jak w poprzednim secie było 15:9 i sprawa końca meczu wydawała się bardzo bliska. Cerrad zbliżył się jeszcze na trzy punkty, ale kolejne ataki Jakuba Czerwińskiego i Bartłomieja Bołądzia skończyły sprawę. Gdańszczanie wygrali partię po ataku ostatniego z wymienionych i pewnie zainkasowali punkty we własnej hali.

 

Trefl Gdańsk – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:21, 25:20)

Trefl: Czerwiński, Niemiec, Bołądź, Sawicki, Urbanowicz, Kampa - Perry (L)

Cerrad: Mauricio, Lemański, Schulz, Łukasik, Tammemaa, Woick - Masłowski (L)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.