Superliga mężczyzn: 9. kolejka [relacja aktualizowana]
Karolina Zębała/PGNiG Superliga

Superliga mężczyzn: 9. kolejka [relacja aktualizowana]

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 30.10.2022, 21:27

W 9. kolejce Superligi jednym z ciekawszych spotkań będzie mecz sąsiadujących ze sobą w tabeli ekip. Górnik w Zabrzu ugości puławian. 

 

Terminarz 9. kolejki:

 

29 października, godz. 14:35 Orlen Wisła Płock – Gwardia Opole
29 października, godz. 18:00 Łomża Industria Kielce – MKS Zagłębie Lubin
30 października, godz. 12:45  Górnik Zabrze – Azoty-Puławy
30 października, godz. 14:00 Chrobry Głogów – Ostrovia Ostrów Wielkopolski
30 października, godz. 16:00 Sandra Spa Pogoń Szczecin – Energa MKS Kalisz
30 października, godz. 18:00 Grupa Azoty Unia Tarnów – Torus Wybrzeże Gdańsk
30 października, godz. 19:30 Piotrkowianin Piotrków Trybunalski – MMTS Kwidzyn

 

30 października, 19:30 Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - MMTS Kwidzyn 22:21 (11:11)

Piotrkowianin i MMTS do tej pory odniosły tylko po dwa zwycięstwa, więc w bezpośrednim starciu potrzebowały wygranej, aby uciec od strefy spadkowej. W pierwszej połowie goście nawet wypracowali trzy bramki przewagi, co na ten wyrównany mecz było bardzo dużo. Po trzydziestu minutach był jednak już remis 11:11. Tuż po przerwie od remisu 12:12 Piotrkowianin zdobył trzy kolejne gole, ale gospodarze także nie utrzymali przewagi. W końcówce rywalizacja toczyła się bramka za bramkę. W przedostatniej minucie gola na 22:21 rzucili gospodarze. Zespół Bartłomieja Jaszki miał jeszcze szansę na doprowadzenie do remisu. Tomasz Wawrzyniak otrzymał czerwoną kartkę, co sprawiło, że MMTS miał rzut karny na remis. Jakub Szyszko nie wykorzystał siódemki i ze zwycięstwa cieszyli się szczypiorniści z Piotrkowa Trybunalskiego.

30 października, godz. 18:00 Grupa Azoty Unia Tarnów - Torus Wybrzeże Gdańsk 23:22 (13:9)

 

Ekipa z Tarnowa cudem uchroniła się od rzutów karnych w swojej hali. Mimo świetnego początku i prowadzenia przez większość pierwszej połowy, w drugiej wyglądali po prostu słabiej. Gospodarze stracili kontrolę, za to gdańszczanie na czele z Patrykiem Pieczonką zaczęli częściej trafiać do bramki przeciwników. Można powiedzieć, że drużyna znad morza nie wykorzystała swoich okazji i mimo bycia delikatnym faworytem, nie poradziła sobie na obcym terenie. Podopieczni Mariusza Jurkiewicza przegrali jednym punktem.

30 października, 16:00 Sandra SPA Pogoń Szczecin - Energa MKS Kalisz 29:28 (16:16, 12:13)

 

Energa MKS Kalisz po zaciętym pojedynku z ostatnią w tabeli PGNiG Superligi Pogonią Szczecin wygrywa 29:28 i zapisuje na swoje konto trzy oczka. Szczypiorniści z Kalisza zwycięstwo mogą zawdzięczać przede wszystkim swojemu golikperowi. Jan Hrdlicka może pochwalić się skutecznością na poziomie 42%. Bramkarza rywali najczęściej udawało się pokonać zawodnikowi gości, Jędrzejowi Zienkiewiczowi (osiem bramek), a także Dawidowi Krysiakowi (siedem goli), który reprezentuje Sandra SPA Pogoń Szczecin. Dla kaliskiej ekipy to trzecia wygrana w regulaminowym czasie gry i na chwilę obecną zrównuje się punktami z rywalem zza miedzy - Arged KPR Ostrovią.

30 października, 14:00 Chrobry Głogów - ARGED KPP Ostrovia Ostrów Wielkopolski 35:29 (22:16)

Mecz w Głogowie zapowiadał się bardzo ciekawie, gdyż obydwie drużyny miały na swoim koncie po cztery zwycięstwa. Wynik spotkania dla gości otworzył Kamil Adamski, ale Chrobry odpowiedział trzema trafieniami. To zespół gospodarzy było dużo skuteczniejszy i w ósmej minucie po dwóch golach Mateusza Wiatrzyka prowadził aż 7:2. Ostrovia zaczęła się jednak zbliżał do rywali i w dużej mierze dzięki serii trzech trafień, miała tylko bramkę straty. Głogowianie zdołali odbudować przewagę jeszcze w pierwszej części i po trzydziestu minutach prowadzili 22:16. W drugiej połowie goście zmniejszyli różnicę do trzech goli, ale ostatecznie na koniec na tablicy wyników widniał rezultat 35:29 dla Chrobrego Głogów. 

29 października, godz. 18:00 Łomża Industria Kielce – MKS Zagłębie Lubin 39:20 (18:8)


Łomża Industria Kielce rozbiła we własnej hali drużynę Zagłębia Lubin. Kielczanie od samego początku narzucili swoje warunki gry, mimo iż pierwsze minuty spotkania nie były obfite w bramki. Mistrzowie Polski jednak szybko rozpędzili się w ataku i po fantastycznej serii trafień prowadzili 11:2. Lubinianie bardzo łatwo tracili piłkę, a gdy już mieli okazję do rzutu, to często kończył się on obroną Mateusza Korneckiego. W drugiej połowie niewiele się zmieniło i to drużyna prowadzona przez Tałanta Dujszebajewa wciąż dyktowała warunki na boisku. W kieleckiej ekipie przede wszystkim znakomicie działała ofensywa, gdzie brylował bezbłędny Artsem Karalek, który do dorobku drużyny dołożył aż szesnaście punktów.

29 października, godz. 14:35 Orlen Wisła Płock - Gwardia Opole 32:18 (16:11)

 

Jedna z czołowych ekip Superligi nie dała w sobotę szans rywalom z Opola. "Nafciarze" grali u siebie i tylko w pierwszych minutach spotkania byli sportowo gościnni. Po kilku wymianach każdy z zawodników Xaviego Sabate zaczął meldować się w bramce i na przerwie Wisła miała pięć punktów zapasu. Ostatecznie płocczanie zdobyli aż 32 bramki, oddając rywalom 18. Gospodarze byli przede wszystkim niemal bezbłędni w ofensywie - pięciu zawodników Wisły ani razu nie pomyliło się w rzutach na bramkę. 

30 października, godz. 12:45, Górnik Zabrze - Azoty Puławy 

 

Zabrzanie zostali rozbici w meczu z Puławami na własnym boisku. Więcej o tym meczu można przeczytać TUTAJ!

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.