Worlds '22: T1 melduje się finale mistrzostw świata!
Colin Young-Wolff/Riot Games

Worlds '22: T1 melduje się finale mistrzostw świata!

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 30.10.2022, 02:39

Za nami pierwszy półfinał tegorocznej edycji mistrzostw świata w League of Legends. Po niesamowitej serii, pełnej dzikich walk drużynowych bilet do finału zgarnęło T1, które pokonało JD Gaming 3:1. Jest to pierwszy finał dla Fakera od 2017, gdzie jego drużyna przegrała w finale na Samsung Galaxy. Zwycięstwo T1 oznacza również jedno - będzie to pierwszy finał od 2017, w którym nie pojawi się chińska formacja. 

T1 vs JD Gaming - 0:1

T1 JD Gaming
Zeus Camille 2/5/6 3/4/9 Jax 369
Oner Vi 2/5/9 6/3/6 Viego Kanavi
Faker Galio 2/5/6 3/1/12 Taliyah Yagao
Gumayusi Lucian 5/4/7 7/3/7 Aphelios Hope
Keria Nami 3/1/11 1/3/12 Lulu Missing

Pierwszy cios padł ze strony T1, które obrało sobie za cel dolną aleję i to tam padły dwie eliminacje dla drużyny z LCK, ale Missingowi udało się pozbyć Luciana. Chwilę później T1 ruszyło w stronę górnej alei, gdzie zagwarantowało sobie kolejne zabójstwa, lecz w tym czasie duet z dolnej alei JDG zanurkował z sukcesem po Gumayusiego. W 16. minucie byliśmy świadkami kolejnej świetnej walki w tej grze. Obie ekipy zgrupowały się na Rift Heraldzie, którego ukradł Oner, a cała walka zakończyła się wymianą zabójstw. Im dalej w las, tym bardziej ta gra wyglądała na coraz bardziej wyrównaną. Zabójstwo za zabójstwo, obiekt na mapie za obiekt na mapie. 

 

W 21. minucie Zeus oraz Faker popełnili znaczące błędy, po których upadli, co pozwoliło mistrzom Chin na rozpędzenie się. W 25. minucie T1 wyłapało Hope'a na środkowej alei, co zwiastowało katastrofę, ale JDG świetnie rozegrało resztę walki i nie straciło ani jednego gracza. Co więcej zgarnęło trzeciego Smoka Powietrznego. W 28. minucie T1 wyłapało dwóch graczy i zapowiadało się na Barona, lecz JDG ponownie świetnie odegrało. Następnie doszło do jednej z najdziwniejszych wymian, gdyż JDG zdecydowało się na zgarnięcie Duszy Smoka Powietrznego, w zamian za Barona Nashora dla rywali. Na słabą drużynę jednak nie trafiło i JD Gaming świetnie się obroniło przed naporem rywali. 

 

Podsumowaniem tej świetnej mapy było starcie o Starszego Smoka, które rozpoczęło wyłapanie Hope'a. Wydawało się, że T1 z łatwością weźmie ten obiekt, ale JD Gaming znakomicie rozegrało tę walkę, dodatkowo Hope zdążył wrócić i wraz z Yagao obrócili losy tej mapy. JD Gaming zgarnęło Elder Drake'a, następnie Barona Nashora i tak wzmocnieni mistrzowie Chin udali się po zwycięstwo na pierwszej mapie!

T1 vs JD Gaming - 1:1

T1 JD Gaming
Zeus Yone 6/3/6 0/5/5 Malphite 369
Oner Poppy 2/2/7 2/1/5 Bel'Veth Kanavi
Faker Ryze 0/3/6 3/4/4 Sylas Yagao
Gumayusi Lucian 7/3/4 6/4/1 Aphelios Hope
Keria Nami 2/1/9 0/3/7 Lulu Missing

Pierwsze zabójstwo padło bardzo szybko, gdy na dolnej alei Hope oraz Missing ruszyli do przodu zgarniając pierwszą krew, choć strzelec chińskiej formacji upadł z rąk Nami. W 7. minucie Oner szaleńczo wskoczył do legowiska Smoka Hextechowego, którego podkradł rywalom, ale upadł chwilę później z rąk Apheliosa. W 11. minucie doszło do szalonej walki na dolnej alei, gdzie Yone zyskał dwa zabójstwa, co zwiastowało problemy dla JD Gaming. W 16. minucie T1 zgarnęło Rift Heralda i zgarnęło dwie wieże na górnej alei. Również dodatkowe złoto spłynęło z mida, gdzie Gumayusi zgarnął Shut Down z Hope'a. Im dalej w las, tym bardziej ta mapa przypominała swoją poprzedniczkę. 

 

W 22. minucie T1 zagrało w piękny sposób umiejętność ostateczną Ryze'a, dzięki czemu zgarnęło pierwszego Barona w grze. JD Gaming natomiast zaczęło grać tak samo, jak na poprzedniej mapie. Zawsze znajdowało odpowiedź na ruchy koreańskiej formacji. W 27. minucie T1 znalazło kilka eliminacji, które otworzyły im drogę do bazy rywala. W 29. minucie T1 zgarnęło drugiego Barona Nashora, a JD Gaming mogło jedynie pocieszyć się Shut Downem z Yone. W 33. minucie doszło do szalonej walki w dolnej części dżungli JD Gaming, gdzie mistrzowie LPL przegrali, ale bazę obronili, dzięki Apheliosowi. Ostatnia walka miała miejsce w 34. minucie, gdzie JD Gaming zabiło Fakera na górnej alei, ale następnie totalnie się rozlało w walce, która pozwoliła T1 wyrównać serię. 

T1 vs JD Gaming - 2:1

JD Gaming T1
369 Renekton 7/5/5 4/5/13 Gangplank Zeus
Kanavi Viego 6/6/3 5/4/8 Nocturne Oner
Yagao Azir 2/2/4 7/3/5 Ryze Faker
Hope Aphelios 2/6/6 7/2/7 Lucian Gumayusi
Missing Lulu 1/4/8 0/4/18 Nami Keria

Trzecia mapa rozpoczęła się od pierwszej krwi na górnej alei, gdzie Kanavi oraz 369 zanurkowali po Zeusa, a zabójstwo trafiło do Viego. Chwilę później górna aleja ponownie zamieniła się w pole walki, gdzie górą ponownie wyszło JD Gaming. Gracze nie zwalniali tempa i ponownie na górnej alei doszło do walki, gdzie tym razem to T1 zgarnęło dla siebie wiele dobrego, a na dolnej alei Faker znalazł dla siebie dwa zabójstwa, po tym, jak Hope oraz Missing zgarnęli po eliminacji. Istny rollercoaster. Minutę później na dolnej alei pojawił się z Paranoją Oner, przez co upaść musiał Aphelios. Wydawało się, że JDG jest zgubione, ale rękę na pulsie trzymał Kanavi, który zgarnął Heralda i pozwolił swojej drużynie, na wzięcie pierwszej cegły. 

 

Do środkowego etapu gry T1 weszło z przewagą jednego tysiąca sztuk złota. Potężnie prezentował się Ryze, który miał 3 zabójstwa. W 18. minucie obie ekipy starły się na środkowej alei, gdzie lepiej poradzili sobie mistrzowie Chin. W 20. minucie T1 zgarnęło dwie eliminacje i pierwszego Barona Nashora w tej grze. W dalszym etapie tej mapy Faker został wyłapany przez Renektona na bocznej alejce, a Kanavi zgarnął ponad 2 tysiące złota na przestrzeni 3 minut. W 24. minucie T1 za darmo zgarnęło dolną aleję, a Faker zemścił się na Renektonie zabijając go solo. W 29. minucie dostaliśmy kolejną walkę drużynową w tej serii, która była iście zacięta. Jakimś cudem JDG było w stanie zawalczyć z rywalami i zgarnąć dla siebie ważne eliminacje. Minutę później T1 zgarnęło Barona Nashora i rozniosło rywali w walce drużynowej, co pozwoliło koreańskiej formacji zgarnąć drugi punkt w serii!

T1 vs JD Gaming - 3:1

JD Gaming T1
369 Sejuani 1/6/5 4/1/16 Gragas Zeus
Kanavi Bel'Veth 2/6/3 7/1/17 Viego Oner
Yagao Sylas 1/7/2 3/3/11 Azir Faker
Hope Jhin 1/4/4 12/1/11 Varus Gumayusi
Missing Karma 2/7/4 4/1/21 Renata Glasc Keria

Początek czwartej mapy należał do duetu z dolnej alei T1, gdzie w starciu dwóch na dwóch Renata znalazła pierwsze zabójstwo. W 8. minucie na dolnej alei pojawił się 369, dość niespodziewanie i pomógł swoim kolegom zgarnąć eliminację na Renacie. W 10. minucie obie ekipy pojawiły się na Rift Heraldzie i jak to było w zwyczaju w tej serii, narodziła się iście szalona walka, która wpadła na konto T1. Koreańska formacja do tego dołożyła dwa smoki i po raz pierwszy w tej serii nie zobaczyliśmy powietrznej mapy. W 14. minucie Keria znalazł świetną umiejętność ostateczną, dzięki której Gumayusi znalazł dwie eliminacje. JDG chciało odegrać się na środkowej alei, ale Faker popisał się świetnym Shurima Shuffle, które odwróciło losy tego starcia.

 

W 16. minucie obie ekipy zebrały się na Rift Heraldzie, gdzie ponownie boski Keria zagrał idealną umiejętność ostateczną, która pozwoliła T1 roznieść rywali. Chwilę później JD Gaming chciało zawalczyć na środkowej alei, ale Faker zagrał perfekcyjne combo na Azirze, co pozwoliło unicestwić przeciwników! W 21. minucie JDG próbowało coś zrobić na dolnej alei, ale Keria ponownie złapał ich idealnie w swoją umiejętność ostateczną, co pozwoliło reprezentantom Korei zgarnąć Barona! W 23. minucie T1 ponownie rozgromiło rywali i zajęło się rozbiórką bazy. Do tego doszła również Dusza Smoka Oceanicznego. 

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.