NBA: Magic zaskoczyli Warriors, Nuggets lepsi od Thunder
Clutch NBA/flickr.com

NBA: Magic zaskoczyli Warriors, Nuggets lepsi od Thunder

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 04.11.2022, 04:24

Houston Warriors, mamy problem! Mistrzowie NBA przegrali na wyjeździe z Orlando Magic 129:130, notując tym samym czwartą porażkę z rzędu. Na dobre tory powrócili natomiast Denver Nuggets, pokonując Oklahoma City Thunder 122:110.

 

Orlando Magic — Golden State Warriors

Pierwsze starcie nocy odbyło się w Amway Center, gdzie Orlando Magic gościli Golden State Warriors. Zdecydowanymi faworytami tego meczu byli mistrzowie NBA, którzy za wszelką cenę zamierzali przerwać fatalną serię spotkań wyjazdowych, w których ich bilans wynosił 0-4. Wydawało się, że osłabieni brakiem Gary'ego Harrisa, Markelle'a Fultza, Moritza Wagnera, Terrence'a Rossa oraz Cole'a Anthony'ego Magicy są idealnym rywalem do osiągnięcia korzystnego wyniku, tym bardziej że początek sezonu w wykonaniu ORL to tylko jedno zwycięstwo i siedem porażek.

 

Pierwsze minuty gry to dość wyraźna przewaga przyjezdnych, którzy bardzo szybko wypracowali 10-punktowe prowadzenie. Świetne wejście w mecz zaliczył Kevon Looney (17pkt/7zb/3as), zdobywając osiem oczek, a zza łuku skuteczny był Klay Thompson (27pkt/4zb/3as), trafiając trzy trójki. Niedługo później na parkiecie pojawili się jednak zmiennicy, a Chuma Okeke (16pkt/9zb/3as) w sześć minut rzucił dwanaście oczek oraz zebrał cztery piłki, doprowadzając do remisu 30:30. W drugiej kwarcie Wojownicy zaprezentowali wyższy poziom, dominując przeciwników w walce na tablicach, która pozwoliła im odzyskać dwucyfrowe prowadzenie. Swoje rzuty zaczął trafiać skuteczny tego wieczora Stephen Curry (39pkt/3zb/9as), a mistrzowie NBA schodzili na przerwę, prowadząc 65:53.

 

Po zmianie stron Warriors nie zamierzali zwalniać tempa i po dwóch minutach osiągnęli najwyższe w spotkaniu, 16-punktowe prowadzenie, zmuszając trenera Jamahla Mosleya do wzięcia przerwy na żądanie. Ta podziałała na jego podopiecznych bardzo motywująco — Magic w całej trzeciej odsłonie trafiali na 62% z gry, zmniejszając stratę do rywali do dwóch oczek na dwanaście minut przed końcem. Duża w tym zasługa Paolo Banchero (22pkt/8zb/3as) oraz Franza Wagnera (19pkt/3zb), którzy łącznie zdobyli w tym czasie 22 punkty na skuteczności 9/11 z gry. Ostatnia kwarta to natomiast "one-man show" w wykonaniu powracającego po kontuzji kostki Jalena Suggsa (26pkt/9as/4prz) — rozgrywający zdobył w niej piętnaście oczek, a w ostatniej minucie zaliczył kluczową trójkę oraz przechwyt na Currym! Co prawda Warriors mieli jeszcze szansę odpowiedzieć, ale rzutu na zwycięstwo na trafił Thompson i Orlando Magic mogli się cieszyć z drugiej wygranej w sezonie, po pokonaniu mistrzów NBA 130:129.

 

Oklahoma City Thunder — Denver Nuggets

W drugim meczu tej nocy Oklahoma City Thunder podejmowali w Paycom Center jednego z faworytów do mistrzostwa w tym sezonie, Denver Nuggets. W zespole Bryłek od początku rozgrywek do gry powrócili nieobecni przez ponad rok Jamal Murray oraz Michael Porter Jr, dzięki czemu Nikola Jokic wreszcie miał z kim grać.

 

Początek spotkania to całkowita dominacja przyjezdnych, którzy po trzech minutach prowadzili aż 13:0, a całą pierwszą kwartę wygrali 42:29. Duża w tym zasługa doskonałej gry ofensywnej Nuggets, którzy trafiali na skuteczności 65% z gry, jednocześnie ograniczając rywali do 43%. Dodatkowo byliśmy świadkami świetnego pojedynku strzeleckiego pomiędzy Aaronem Gordonem (27pkt/5zb/3as), a Shaiem Gilgeousem-Alexandrem (37pkt/4zb/3as/2prz) — skrzydłowy gości zdobył piętnaście oczek, podczas gdy rozgrywający Grzmotów zanotował siedemnaście punktów. W drugiej odsłonie przewaga drużyny Michaela Malone'a wzrosła do nawet dziewiętnastu oczek i wydawać się mogło, że nic już ciekawego się tutaj nie wydarzy. Ostatecznie Denver schodzili na przerwę przy prowadzeniu 71:57.

 

Po zmianie stron otrzymaliśmy jednak doskonałą grę ofensywną Thunder, a cała ekipa rzucała w trzeciej kwarcie na skuteczności 65% z gry. Wyróżniającym się zawodnikami byli oczywiście SGA, Josh Giddey (16pkt/5as) oraz Luguentz Dort (19pkt/3zb), a miejscowi nie tylko odrobili straty, ale nawet wyszli na prowadzenie 95:93 na dwanaście minut przed końcem czasu. Fatalną odsłonę zaliczał natomiast Nikola Jokic (15pkt/13zb/14as/10str), który w dziesięć minut zanotował aż siedem strat! Decydująca kwarta rozpoczęła się od świetnej gry Jamala Murraya (24pkt/4zb), który czternastoma punktami przywrócił swój zespół na dobre tory. W kolejnych minutach Nuggets zaprezentowali skuteczną defensywę i ostatecznie pokonali Thunder 122:110, przerywając serię czterech zwycięstw oponentów.

 

Komplet wyników minionej nocy:

Orlando Magic — Golden State Warriors 130:129 (30:30, 23:35, 43:33, 34:31)

Jalen Suggs 26pkt/9as/4prz — Stephen Curry 39pkt/3zb/9as

Oklahoma City Thunder — Denver Nuggets 110:122 (29:42, 28:29, 38:22, 15:29)

Shai Gilgeous-Alexander 37pkt/4zb/3as/2prz — Nikola Jokic 15pkt/13zb/14as

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.