NHL: liderzy powiększają przewagę

  • Dodał: Jan Wagner
  • Data publikacji: 04.11.2022, 12:54

Noc z czwartku na piątek obfitowała w NHL w zacięte spotkania i popisy strzeleckie. Kolejne zwycięstwa odnieśli liderzy obu konferencji – Vegas Golden Knights oraz Boston Bruins. Aż trzynaście bramek padło z kolei w meczu Vancouver Canucks z Anaheim Ducks.

 

Początek spotkania niepokonanych od pięciu kolejek Złotych Rycerzy w żaden sposób nie zapowiadał emocji, które miały nas czekać w końcówce. Po pierwszej tercji faworyci prowadzili z Ottawa Senators 3:1, a na początku kolejnej odsłony strzelili następne dwie bramki. Warto zauważyć, że Chandler Stephenson na 4:1 trafił podczas gry w osłabieniu. Wydawało się wówczas, że mecz ten został już rozstrzygnięty i hokeiści Vegas Golden Knights lada moment będą mogli cieszyć się z szóstej wygranej z rzędu.

 

Senatorowie nie zamierzali się jednak poddawać i jeszcze przed końcem drugiej tercji zbliżyli się do rywali. Trafienia Claude Girouxa oraz Tima Stutzle spowodowały, że w ostatniej odsłonie wszystko mogło się wydarzyć. Tym bardziej, że niecałe trzy minuty po wznowieniu gry hokeiści Ottawa Senators zdobyli gola kontaktowego i mieli wówczas jeszcze bardzo dużo czasu na doprowadzenie do wyrównania. Niestety, pomimo optycznej przewagi gospodarzom nie udało się już pokonać Thompsona, w czym sporą rolę odegrały dwie kary złapane przez Senatorów. Złoci Rycerze wygrali tym samym 5:4 i mają już pięć punktów przewagi nad drugim w tabeli zespołem Dallas Stars.

 

Tymczasem liderzy na wschodzie – Boston Bruins podejmowali dziś na wyjeździe odradzających się po nieudanym początku sezonu hokeistów New York Rangers. Pierwsze dwie tercje tego spotkania były bardzo wyrównane i przed decydującą odsłoną na tablicy wyników widniał remis 1:1. Ostatnia część gry rozpoczęła się od trafienia Charliego Coyle’a dla Miśków, na które błyskawicznie odpowiedział Adam Fox. W kolejnych minutach więcej zimnej krwi zachowali jednak faworyzowani goście. Za sprawą Frederica Trenta i Jake’a DeBruska odskoczyli na dwie bramki. Z koeli gdy Rangersi rzucili już wszystkie siły do ataku, ściągając nawet bramkarza, zostali dobici strzałem do pustej bramki. Dzięki tej wygranej zespół Boston Briuns przedłużył do sześciu serię meczów bez porażki i na cztery punkty odskoczył drugiej w tabeli drużynie New jersey Devils.

 

Zdecydowanie najwięcej emocji było tej nocy w Vancouver. Po niepozornych dwóch pierwszych tercjach gospodarze prowadzili z Annaheim Ducks 3:2. Prawdziwe strzelanie miało się jednak dopiero zacząć. Drużyna z Kanady zdecydowanie lepiej rozpoczęła decydującą tercję, w niecałe sześć minut odskakując na 5:2. Kaczory nie zamierzały się jednak poddawać i równie szybko złapały kontakt z rywalami za sprawą trafień Maxime Comtoisa i Trevora Zegrasa. Podrażnione tym faktem Orki w 120 sekund odbudowały trzybramkową przewagę, ale nawet to nie zniechęciło walecznych graczy Anaheim Ducks. Uparcie dążyli oni do doprowadzenia do dogrywki i na niecałe trzy minuty przed końcem trafili na 5:7. Następnie na ławkę kar trafił jeden z hokeistów Vancouver Canucks i wydawało się, że jeszcze wszystko w tym meczu jest możliwe. Niestety, po ściągnięciu bramkarza Kaczory naraziły się na kontrę, którą bezlitośnie wykorzystał Bo Horvat, ustalając wynik spotkania trafieniem przez całe lodowisko do pustej bramki.

 

Wyniki meczów NHL z nocy z czwartku na piątek:

Detroit Red Wings – Washington Capitals 3:1

Ottawa Senators – Vegas Golden Knights 4:5

Tampa Bay Lightning – Carolina Hurricanes 3:4 (po dogrywce)

New York Rangers – Boston Bruins 2:5

Minnesota Wild – Seattle Kraken 0:4

St. Louis Blues – New York Islanders 2:5

Winnipeg Jets – Montreal Canadiens 3:2 (po dogrywce)

Chicago Blackhawks – Los Angeles Kings 2:1 (po dogrywce)

Calgary Flames – Nashville Predators 1:4

Edmonton Oilers – New Jersey Devils 3:4

Arizona Coyotes – Dallas Stars 2:7

Vancouver Canucks – Anaheim Ducks 8:5

San Jose Sharks – Florida Panthers 3:4 (po rzutach karnych)