TAURON Liga: pierwsze zwycięstwo beniaminka z Tarnowa
- Dodał: Kinga Filipek
- Data publikacji: 04.11.2022, 21:55
Siatkarki Roleski Grupa Azoty Tarnów odnotowały historyczne pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach TAURON Ligi. Beniaminek w meczu 2. kolejki na wyjeździe pokonał drużynę MKS-u Kalisz po tie-breaku.
Debiutujący w rozgrywkach TAURON Ligi zespół Roleski Tarnów sezon rozpoczął od porażki z drużyną Pałacu Bydgoszcz. Lepiej zaprezentowały się kaliszanki, które na inaugurację po trudnym spotkaniu pokonały BKS BOSTIK Bielsko-Biała w stosunku 3:2.
Spotkanie rozpoczęło się od wymiany ataków obu drużyn. Jako pierwsze na dwupunktowe prowadzenie wyszły gospodynie, jednak tarnowianki szybko odparły ten atak. Siatkarki beniaminka od samego początku dobrze wyglądały w polu serwisowym i obronie. Tym samym po wykorzystanej kontrze przez Ponikowską przyjezdne prowadziły 7:4. MKS próbował odrabiać straty, ale to drużyna z Tarnowa cały czas utrzymywał się na czele. Kaliszanki miały świetne przyjęcie, ale nie przełożyło się to atak. Podopieczne Marcina Wojtowicza broniły uderzenia rywalek i zamieniały je w kolejne punkty. Zespół gości przewagę utrzymał do samego końca, a atak Ponikowskiej zapewnił im wygraną w pierwszym secie.
Podrażnione gospodynie kolejną odsłonę rozpoczęły od wyniku 3:0. Tarnowianki szybko zabrały się za odrabianie strat, doprowadzając do remisu przy stanie 9:9 po świetnych akacjach w wykonaniu Katarzyny Marcyniuk. Gra wyrównała się, ale kolejny zryw MKS-u nastąpił przy serwisach Aleksandry Rasińskiej. Atakująca ręki nie zwalniała też w ofensywie i tablica wyników pokazała trzypunktowe prowadzenie gospodyń - 15:12. Podopieczne Marcina Widery jednak nie były w stanie utrzymać takiego rezultatu. Kaliszanki popełniały bardzo dużo błędów własnych, szczególnie w elemencie ataku. Z kolei po stronie ekipy z Tarnowa w ofensywie rozkręciła się Klaudia Świstek. W dalszym ciągu bez zarzutów działała też linia blok-obrona i po zatrzymaniu Rasińskiej na siatce to przyjezdne obróciły wynik na swoją korzyść - 16:18. Końcówka obfitowała w długie wymiany, ale większość z nich kończyła się punktem dla zawodniczek z Tarnowa, które po ataku Kowalskiej z prawej flanki zapisały kolejną partię na swoim koncie.
Set ostatniej szansy kaliszanki rozpoczęły znakomicie. W szeregach gospodyń zarówno w bloku, jak i ataku świetnie prezentowała się Aleksandra Cygan. Gdy środkowa MKS-u dołożyła również asa serwisowego, przewaga kaliskiej drużyny wynosiła już pięć punktów - 7:2. Po wspaniałej serii gra podopiecznych Marcina Widery na moment stanęła. Kaliszanki popełniały proste błędy, a zespół z Tarnowa wraz z Martyną Łyczakowską w polu serwisowym i bardzo dobrze prezentującą się w ataku Świstek doprowadził do wyrównania - 9:9. Gra rozpoczęła się na nowo, ale ponownie to MKS odskoczył na kilka „oczek” po punktowej zagrywce Zofii Sobanty. Tarnowianki rzuciły się w pogoń i przez chwilę mogliśmy oglądać wyrównane wymiany po stronie obu drużyn. To jednak gospodynie cały czas była o krok przed beniaminkiem. Ekipa z Kalisza nie zmarnowała swoich szans, zupełnie dominując końcówkę seta. Alicja Grabka brylowała na linii zagrywki, a Aleksandra Rasińska nie zawodziła w ataku. Tym samym MKS prowadził już 21:15 i ze spokojem zakończył seta zwycięstwem.
Również w czwartej odsłonie stery bardzo szybko przejęły gospodynie. Po raz kolejny wszystko rozpoczynało się od świetnych zagrywek, z którymi nie radziły sobie rywalki. Kaliszanki również pewniej atakowały, a siatkarkom beniaminka coraz trudniej było odpowiedzieć na taką grę MKS-u. Podopieczne Marcina Widery od samego początku utrzymywały się na prowadzeniu, lecz po świetnej serii z Zuzanną Kuligowską w polu serwisowym ich przewaga wynosiła aż 11 punktów - 18:7. Rozpędzone gospodynie bardzo dobrze czytały grę przeciwniczek, a efektowny blok Cygan zakończył czwartą partię, tym samym dając drużynie MKS-u tie-break.
Decydująca odsłona rozpoczęła się po myśli kaliszanek, które po wykorzystanej przechodzącej piłki przez Sobanty prowadziły 5:2. Gospodynie cały czas utrzymywały dobrą jakość zagrywki i świetnie prezentowały się w elemencie bloku. MKS jednak nie ustrzegł się błędów, które bardzo dużo go kosztowały. Gdy swój atak w aut posłała Rasińska, a zaraz potem to samo zrobiła Kuligowska, tablica wyników pokazała remis - 9:9. Z takiej szansy natychmiast skorzystały przyjezdne. Klaudia Świstek nie zwalniała ręki zarówno w ataku, jak i na linii zagrywki, a zwycięstwo ekipie beniaminka zapewnił blok Wiktorii Kowalskiej - 11:15.
Energa MKS Kalisz - Roleski Grupa Azoty Tarnów 2:3 (21:25, 19:25, 25:18, 25:16, 11:15)
MKS Kalisz: Cygan, Grabka, Drużkowska, Efimienko-Młotkowska, Rasińska, Kuligowska Lemańczyk (L) oraz Wawrzyniak, Wójcik, Bartkowska, Fedorek
Tarnów: Gerasymowa, Kowalska, Marcyniuk, Ponikowska, Łyczakowska, Świstek, Pawłowska (L) oraz Lukić, Szczepańska, Szumera, Becheva,
MVP: Klaudia Świstek
Kinga Filipek
Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.