NHL: zwycięstwa Hurricanes i Avalanche
5z7 [CC BY-SA 2.0]/Wikimedia Commons

NHL: zwycięstwa Hurricanes i Avalanche

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 05.11.2022, 11:00

Ubiegłej nocy rozegrano tylko dwa spotkania NHL, a zwycięstwa święciły zespoły Colorado Avalanche i Carolina Hurricanes.

 

Jeszcze w piątkowy wieczór Colorado Avalanche podejmowali Columbus Blue Jackets. Aktualni mistrzowie NHL nie prezentują się w tym sezonie zbyt dobrze, ale wciąż pozostawali faworytami tego spotkania. Avalanche w dziewięciu spotkaniach triumfowali do tej pory tylko cztery razy. Ich rywale prezentowali się natomiast jeszcze słabiej i w dotychczasowych meczach przegrali aż siedem razy, zwyciężając przy tym tylko w trzech spotkaniach. Mecz znacznie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy w pierwszej tercji objęli prowadzenie 2:0. Prowadzenie po zaledwie 35 sekundach drugiej tercji podwyższył Mikko Rantanen. Blue Jackets nie złożyli jednak broni i jeszcze w drugiej tercji zniwelowali straty do jednej bramki. Goście poszli za ciosem i w ostatniej tercji wyrównali już w pierwszych minutach. Wydawało się wtedy, że Avalanche nie będą już w stanie powstrzymać rywali. Nic bardziej mylnego. Dwa błyskawiczne ciosy dały gospodarzom prowadzenie 5:3, a w ostatnich minutach gry do pustej bramki trafił Rantanen, który skompletował tym samym hat-tricka. Znakomite zawody rozegrał również Nathan MacKinnon, który na swoim koncie zapisał cztery asysty.

 

Już po północy polskiego czasu na lodzie pojawili się zawodnicy Carolina Hurricanes oraz Buffalo Sabres. Było to starcie dwóch czołowych drużyn konferencji wschodniej. Po dziesięciu spotkaniach oba zespoły miały na swoim koncie po 14 punktów i tracili 6 "oczek" do prowadzących Boston Bruins, którzy mieli jednak rozegrane jedno spotkanie więcej. Faworytem był zespół z Caroliny, którego obecność w czołówce nie jest żadnym zaskoczeniem. Tego samego nie można było powiedzieć o Sabres, którzy w czołówce znaleźli się dość nieoczekiwanie. Zawodnicy z Buffalo rozpoczęli mecz w piorunujący sposób. Nie minęło nawet 30 sekund, a Ci objęli prowadzenie 1:0. Po kilku minutach wyrównał jednak Sebastian Aho, a gdy Sabres objęli prowadzenie po raz drugi to znów odpowiedział im wspomniany fiński zawodnik. W drugiej tercji zobaczyliśmy tylko jedną bramkę, a jej autorem był Martin Necas, który dał tym samym pierwsze prowadzenie w spotkaniu dla Hurricanes. W trzeciej tercji na 4:2 podwyższył Jesperi Kotkaniemi, a ostateczny cios kilka minut później zadał Aho. Fin zanotował więc hat-trick, a na otarcie łez w ostatnich sekundach dla Sabres trafił Rasmus Dahlin.

 

Wyniki:

 

Colorado Avalanche - Columbus Blue Jackets 6:3 (2:0, 1:2, 3:1)

Carolina Hurricanes - Buffalo Sabres 5:3 (2:2, 1:0, 2:1)

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.