PGNiG Superliga: zwycięstwo Azotów po karnych

Mecz Azotów-Puławy i Grupy Azoty Unii Tarnów w 10. kolejce PGNiG Superligi zakończył się dopiero po rzutach karnych. W siódemkach lepszą dyspozycję pokazali puławianie, podtrzymując swoją zwycięską serię.

Oba zespoły rozpoczęły spotkanie od szybkich akcji i udanych trafień. Skuteczniejsi byli jednak gospodarze, którzy po bramkach Vallesa i Marciniaka prowadzili 6:3. Na odpowiedź ekipy z Tarnowa nie musieliśmy długo czekać. Po świetnej serii duetu Podsiadło-Minotskyi przyjezdni odwrócili wynik. Od tego momentu znów mogliśmy oglądać grę punkt za punkt. Goście lepiej bronili, ale to puławianie byli dokładniejsi w swoich rzutach. Mimo wyrównanej gry przez długi czas na czele plasowali się szczypiorniści Unii. Ostatnie 10 minut należało jednak do gospodarzy, którzy popisali się świetną serię i po bramkach Keliana Janikowskiego schodzili na przerwę z czteropunktową przewagą.

Od początku drugiej odsłony tarnowianie starali się odrabiać straty. Kolejne trafienia do dorobku gości dokładał Minotskyi, a Paweł Podsiadło pewnie wykorzystywał wywalczone rzuty karne. Tym samym Unia doprowadziła do remisu. Puławianie grali agresywniej, co nie zawsze działało na ich korzyść. W końcówce Azoty próbowały znów odskoczyć rywalom i udało się im to po bramkach Jarosiewicza i Adamskiego. Przyjezdni jednak nie pozwolili puławianom zakończyć tego w ten sposób, a bramka Słupskiego w ostatnich sekundach zapewniła im remis. Tym samym o wszystkim miały zadecydować rzuty karne. W nich znacznie lepiej zaprezentowali się gospodarze i tym samym to Puławy wywalczyły kolejne punkty do ligowej tabeli.

Azoty-Puławy - Grupa Azoty Unia Tarnów 31:31 (20:16, k. 4:1)