Plus Liga: GKS nie dał szans Cuprum w Szopienicach
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

Plus Liga: GKS nie dał szans Cuprum w Szopienicach

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 07.11.2022, 22:30

GKS Katowice z pewnym zwycięstwem nad Cuprum Lubin. Druga najsłabsza w tabeli Plus Ligi ekipa nie uzyskała w Katowicach-Szopienicach pozytywnego wyniku. Gospodarze od początku do końca mieli inicjatywę i wygrali 3:0 (25:20, 25:17, 25:16).

 

8. kolejkę zmagań w pędzącym jak strzała sezonie Plus Ligi kończyło starcie na Górnym Śląsku, gdzie w stolicy regionu – Katowicach miejscowy GKS podejmował Cuprum Lubin. Faworytem bez wątpienia był zespół Grzegorza Słabego, który po ośmiu spotkaniach (jedna kolejka grana awansem) miał remisowy bilans zwycięstw i porażek. W Lubinie za to widać było sporą stagnację – Cuprum w tabeli był na razie lepszy tylko od BBTS-u Bielsko-Biała i chciał w Katowicach zacząć odbudowę, notując trzecie zwycięstwo.

 

Pierwszy punkt w meczu zdobył faworyzowany GKS. Początek był jednak bardzo wyrównany – do 7:7 wyglądało to całkiem nieźle dla Cuprum. Aktywny i skuteczny w ataku był Ilia Kowalow, a po drugiej stronie GKS sporo korzystał na błędach gości. Po bloku Jakuba Ziobrowskiego zrobiło się nawet 9:8. Od stanu 9:11 gospodarze zdobyli jednak trzy punkty z rzędu i od razu sytuacja się zmieniła. Na dobre GKS odskoczył jednak przy 14:14, gdy świetną postawą w kilku akcjach wykazał się Jakub Szymański. To był decydujący moment partii. Z każdą akcją katowiczanie odjeżdżali rywalom – atak Thomasa Rousseaux pozwolił wyjść na 20:15 i wtedy już losy seta były niemal rozstrzygnięte. Gra punkt za punkt urządzała podopiecznych Grzegorza Słabego, którzy wygrali 25:20. Ostatni punkt w tym secie zdobył blokiem Jakub Szymański.

 

Remigiusz Kapica zdobył pierwszy punkt w drugim secie, ale świetny Jakub Jarosz wyprowadził gospodarzy na prowadzenie 4:2. Do gry świetnie podłączył się chwilę później Thomas Rousseaux i jego dwa ataki pozwoliły podwoić prowadzenie na 8:4. W drużynie trenera Słabego w tym secie nie było widać zbyt wiele braków – skuteczny atak Szymańskiego dał prowadzenie 11:6. Goście przez kolejnych kilka akcji prowadzili grę punkt za punkt, ale to nie było dla nich zbyt pomyślne. Kolejne ataki Jakuba Jarosza powiększyły jeszcze różnicę do siedmiu punktów. W ostatnią część seta oba zespoły weszły przy wyniku 20:13. Pod koniec różnica między obiema drużynami osiągnęła nawet 10 punktów, ale trzy punkty z rzędu dla Cuprum ustaliły ostateczny wynik na 25:17. Ostatni atak w drugim secie wykonał Thomas Rousseaux.

 

Gospodarze byli o krok od pewnego zwycięstwa 3:0. Mało wskazywało na to, by Cuprum jeszcze powalczył o korzystny wynik. Początkiem seta pojawiły się problemy z zagrywką po obu stronach. W GKS-ie dobrze do gry wprowadził się na środku Piotr Hain. Jedna i druga strona nie mogła odskoczyć aż do 7:5, gdy asa serwisowego zapodał rywalom Jakub Szymański. Po chwili był już jednak remis i przez dłuższy czas znowu było równo. Większą inicjatywę przejęli gospodarze po bloku Marcina Kanii na 15:12. Trzy punkty z rzędu to była decydująca przewaga dla tego seta. Blok Rousseaux i as serwisowy Jarosza właściwie już zamknął tego seta, bo było bardzo małe prawdopodobieństwo, by słabo grające Cuprum podniosło się z wyniku 14:20. GKS do końca meczu kontrolował już wydarzenia na boisku, o czym świadczy wynik 25:16. W końcówce kapitalne akcje zagrał Marcin Kania, a mecz zakończył Thomas Rousseaux.

 

GKS Katowice – Cuprum Lubin 3:0 (25:20, 25:17, 25:16)

 

GKS: Szymański, Kania, Jarosz, Rousseaux, Hain, Seganov – Mariański (L)

 

Cuprum: Pietraszko, Kubicki, Berger, M’Baye, Ziobrowski, Kowalow – Szymura (L)   

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.