Rekord obronił tytuł, podsumowanie 25. kolejki Futsal Ekstraklasy

  • Data publikacji: 14.05.2018, 22:10

Meczem Rekordu z Cleareksem zakończyła się 25. kolejka futsalowej Ekstraklasy. Bielszczanie do tego meczu przystąpili już jako starzy-nowi mistrzowie Polski, ponieważ dzień wcześniej Gatta uległa FC Toruniowi. To drugi z rzędu tytuł mistrzowski Rekordu.

 

Grupa mistrzowska:

 

Gatta Active Zduńska Wola 1:4 FC Toruń

W meczu, nazywanym przez wielu bitwą o wicemistrzostwo, doszło do niespodzianki. Grający w roli gospodarza oraz faworyta zduńskowolanie ulegli brązowym medalistom poprzedniego sezonu aż trzema bramkami. Rezultat ten sprawił, że ekipa z Grodu Kopernika traci do zeszłorocznych wicemistrzów już tylko dwa oczka. Należy również zwrócić uwagę, że torunianie mają teoretycznie łatwiejszy kalendarz. FC przyjdzie się mierzyć z Red Dragons Pniewy oraz Piastem Gliwice, natomiast Gatta grać będzie z Cleareksem oraz Rekordem.

 

Red Dragons Pniewy 3:4 Piast Gliwice

Mecz z gatunku tych "o pietruszkę". Żadna z tych ekip nie ma szans na medale, pomiędzy tymi drużynami rozstrzygnie się miejsca piątej lokaty. Goście przeważali w spotkaniu i zainkasowali trzy punkty.

 

Rekord Bielsko-Biała 2:4 Clearex Chorzów

Rekordziści przystąpili do meczu z zapewnionym mistrzostwem. Bielszczanie mieli jednak jeszcze jeden cel - zakończyć sezon bez porażki. Mecz rozpoczęli od szybko strzelonej bramki, jednak rywale równie błyskawicznie odpowiedzieli. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, mimo, że obydwie ekipy miały swoje okazje. Druga połowa była zdecydowanie lepsza w wykonaniu gości. Chorzowianie w 24. minucie objęli prowadzenie, a w 36. minucie je powiększyli. To nie był jednak koniec. Minutę później Clearex ponownie strzelił bramkę i prowadził już 4:1. Gospodarze na bramki rywali zdołali odpowiedzieć jedynie golem Bondara w przedostatniej minucie. Dzięki tej wygranej Clearex zrównał się punktami z FC Toruń i w dalszym ciągu liczy się w walce o medale.

 

Grupa spadkowa:

 

Pogoń 04 Szczecin 4:2 AZS UG Gdańsk

Pojedynki o utrzymanie przynoszą w obecnym sezonie sporo emocji. Mecz pomiędzy Pogonią a AZS-em lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy od jedenastej minuty prowadzili 2:1. Szczecinianie nie poddawali się i tuż przed gwizdkiem na przerwę wyrównali. Gol do szatni ewidentnie podciął skrzydła gdańszczanom, którzy na samym początku drugiej odsłony stracili kolejne dwa gole i nie zdołali się już podnieść. Pogoń jest obecnie liderem grupy spadkowej, z kolei AZS znajduje się na miejscu barażowym. Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że gdańszczanie tracą do Pogoni jedynie dwa punkty. Mają jednak do rozegrania jeden mecz mniej.

 

MOKS Słoneczny Stok Białystok 4:4 AZS UŚ Katowice

W drugim meczu grupy spadkowej doczekaliśmy się wielu goli. Żadna z drużyn nie zdominowała jednak meczu. Zarówno pierwsza, jak i druga odsłona kończyła się remisem i ostatecznie obydwie ekipy podzieliły się spotkaniem. Rezultat ten gorszy jest dla przyjezdnych, który mają jeden punkt przewagi nad strefą spadkową i tylko jeden mecz do rozegrania.