F1: sprint dla Russella
© Steve Etherington for Mercedes-Benz Grand Prix Ltd.

F1: sprint dla Russella

  • Dodał: Andrzej Kacprzak
  • Data publikacji: 12.11.2022, 21:20

George Russell triumfował w sprincie przed wyścigiem o GP Brazylii. Za Brytyjczykiem na metę wpadli Carlos Sainz oraz Lewis Hamilton.

 

Po szokujących piątkowych kwalifikacjach z pierwszego pola do sprintu ruszał Kevin Magnussen. Za Duńczykiem znaleźli się Max Verstappen, George Russell oraz Lando Norris. Słabo wypadli natomiast Lewis Hamilton, Sergio Perez oraz Charles Leclerc, którzy uplasowali się na miejscach 8-10.

 

Start nie przyniósł dużych zmian w czołówce. Kevin Magnussen utrzymał swoją lokatę i podobnie było na kolejnych miejscach. Rotacje zaczynały się dopiero od walczących ze sobą kierowców Alpine. Duńczyk z Haasa od drugiego okrążenia zgodnie z oczekiwaniami zaczął osuwać się w klasyfikacji sprintu. Szybko przed nim znaleźli się Verstappen, Russell i Sainz. Na pierwszych okrążeniach można było zobaczyć dużo "braterskiej" walki. Fernando Alonso musiał zjechać do alei serwisowej po tym jak uderzył w niego zespołowy partner - Esteban Ocon. Jeszcze bardziej nieodpowiedzialny był Lance Stroll, który przy prędkości blisko 300km/h wypchnął na trawę Sebastiana Vettela. Kanadyjczyk otrzymał za to oczywiście karę 10 sekund. W międzyczasie coraz bliżej czołówki znajdowali się Hamilton, Perez oraz Leclerc. Problemy z bolidem miał Verstappen, który ewidentnie stracił tempo. Holender przez kilka okrążeń jeszcze utrzymywał się przed Russellem, ale Brytyjczyk w końcu go zmógł i objął prowadzenie. Po chwili również Sainz uporał się z mistrzem świata uszkadzając przy tym jego przednie skrzydło. Następnie Verstappena wyprzedził również Hamilton.

 

W ścisłej czołówce nie było już więcej zmian. Na 1. miejscu dojechał Russell, a za nim na metę wpadli Sainz i Hamilton. Kolejne dwie lokaty zajęli kierowcy Red Bulla. W punktach skończyli jeszcze Lando Norris oraz Kevin Magnussen. W pierwszej "10" znaleźli się jeszcze Sebastian Vettel oraz Pierre Gasly. Kolejne lokaty zajęli Daniel Ricciardo oraz Mick Schumacher. O znakomitym występie możemy mówić właśnie w przypadku Niemca, który ruszał z dopiero 20. pozycji. Następni byli kierowcy Alfy Romeo Guanyu Zhou i Valtteri Bottas. 15. był Fernando Alonso, którzy dzielnie odrabiał starty spowodowane przez Estebana Ocona. Kolejni byli Tsunoda i Stroll. Dopiero 18. miejsce zajął Ocon. Ostatni dojechał Nicholas Latifi, a do mety nie dotarł jego zespołowy kolega - Alexander Albon.

 

 

Andrzej Kacprzak – Poinformowani.pl

Andrzej Kacprzak

Pasjonat sportu i rocka. Piszę głównie o piłce nożnej, koszykówce, tenisie oraz Formule 1.