Serie A: wymęczone zwycięstwo Milanu
robin bos/flickr/Wikimedia Commons

Serie A: wymęczone zwycięstwo Milanu

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 13.11.2022, 20:00

Kolejna wpadka Milanu była blisko. Podopieczni Stefano Pioliego długo męczyli się z Fiorentiną, jednak bramka w doliczonym czasie pozwoliła im zwyciężyć z zespołem z Florencji 2:1. „Rossoneri” pozostali na pozycji wicelidera, nie pozwalając Napoli zwiększyć przewagi.

 

Piorunująco rozpoczęli spotkanie na Stadio Giuseppe Meazza gospodarze. Już po kilkudziesięciu sekundach szybka wymiana piłki w środku spowodowała, że w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Rafael Leao. Powołany na mundial napastnik pewnie wykorzystał sytuację i wyprowadził „Rossonerich” na prowadzenie. Piłkarze Fiorentiny dostali szybki cios, po niespełna 20 minutach stracili swojego obrońcę (Dodo musiał opuścić boisko z powodu urazu), jednak ich gra wyglądała nieźle i w końcu przyniosła im wyrównanie. Po sporym chaosie w polu karnym Milanu piłka trafiła pod nogi Antonina Baraka. Czech zdecydował się na obrót i uderzenie, a piłka odbiła się jeszcze od Thiawa i wpadła do bramki. Podopieczni Vincenzo Italiano chcieli iść za ciosem. Dziesięć minut przed przerwą była sytuacja stykowa, jednak arbiter nie zdecydował się na podyktowanie jedenastki dla gości. Do przerwy zatem mieliśmy remis, jednak to Fiorentina prezentowała się lepiej, mimo gry na boisku rywala.

 

Od początku drugiej części meczu Milan zepchnął przeciwnika do defensywy, jednak ci nie zamierzali biernie czekać. Kwadrans po wznowieniu gry nastąpił upadek Jonathana Ikone w polu karnym gospodarzy po starciu z rywalem. Simone Sozza prowadzący spotkanie pierwotnie pokazał, że nie ma rzutu karnego, jednak postanowił sprawdzić swoją decyzję konsultując z wozem VAR, a ten potwierdził jego decyzję. Ta sytuacja nie wybiła z rytmu podopiecznych Stefano Pioliego, którzy przejęli całkowitą kontrolę nad spotkaniem. Swoje szanse mieli m. in. Giroud oraz Leao, jednak nie potrafili oni umieścić piłki w siatce gości po raz drugi. Ci z kolei niespecjalnie dążyli do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, co zemściło się w doliczonym czasie gry. Po dośrodkowaniu w pole karne gości piłkę do własnej bramki skierował Nikol Milenković. Arbiter po raz drugi sprawdzał bramkę na wozie VAR, tym razem pod kątem faulu na obrońcy Fiorentiny, i po raz drugi podtrzymał swoją decyzję. Taki wynik spowodował, że „Rossoneri” pozostają na pozycji wicelidera, tracąc osiem punktów do Napoli i czekając na wieczorne spotkanie trzeciego w tabeli Lazio.

 

Milan - Fiorentina 2:1 (1:1)

Bramki: 2’ Leao, 90+2’ Milenković (sam.) – 28’ Barak

Milan: Tatarusanu – Kalulu, Thiaw (56’ Dest), Tomori, Hernandez – Tonali (85’ Rebić), Bennacer, Diaz (56’ Origi), Krunić (76’ Vranckx) – Giroud, Leao

Fiorentino: Terracciano – Dodo (18’ Venuti), Milenković, Igor, Biraghi – Ambrabat, Mandragora (66’ Duncan), Ikone, Barak (75’ Terzić), Saponara (75’ Kouame) – Cabral (66’ Jović)

Żółte kartki: Diaz – Barak, Saponara, Mandragora, Jović

Sędzia: Simone Sozza