Snooker - UK Championship: szansa na maksa pogrzebana w... toalecie, porażka Williamsa

Snooker - UK Championship: szansa na maksa pogrzebana w... toalecie, porażka Williamsa

  • Dodał: Bartosz Szafran
  • Data publikacji: 14.11.2022, 23:35

Najciekawszym wydarzeniem trzeciego dnia snookerowego UK Championship był atak na brejka maksymalnego, który musiał być przerwany w dość niecodziennych okolicznościach. Do drugiej rundy awansowali dziś Zhou Yuelong, Ronnie O'Sullivan, Stuart Bingham i Jamie Clarke. Ten ostatni sensacyjnie pokonał Marka Williamsa.

 

Wiele wmocji i sporo dobrej gry dostarczył mecz dwóch Chińczyków - Yana Bingtao i Zhou Yuelnonga. W 11 frejmach gracze wbili aż 10 notowanych brejków, choć tylko jedną setkę. Te 128 punktów młodszego z graczy otworzyło mecz i było w tym momencie najwyższym wynikiem turnieju. Po pierwszej miniesji było remisowo - 2:2. Piątą partię wygrał jeszcze Yuelong, ale potem do głosu doszedł Bingtao, który wygrał trzy partie z rzędu i wyszedł na prowadzenie 5:3. Yuelong zdołał jednak tę serię przerwać i powrócić do meczu - doprowadził do decidera, w którym okazał się minimalnie lepszy, dzięki czemu awansował do 2. rundy.

 

Yan Bingtao - Zhou Yuelong 5:6 (0:128(128), 7:90(90), 83(75):47, 63(62):62(54), 31:71, 105(97):22, 62(62):52(51), 95(81):0, 28:88, 0:72(72), 35:73)

 

Zdecydowanie bardziej jednostornny był drugi dzisiejszy popołudniowy mecz, w którym Ronnie O'Sullivan zdecydowanie pokonał Matthewa Stevensa. Ci ciekawe było to 25 spotkanie tych dwóch doświadczonych graczy, a 19 wygrana Osy. Walijczyk starał się jak mógł, ale z tak dysponowanym mistrzem świata nie miał szans. Anglik na luzie wbił dwie setki i trzy pięćdziesiątki, przegrywał tylko wtedy, gdy dopuszczał do gry taktycznej i obronnej. Stevens nie miał żadnego notowanego podejścia, nic więc dziwnego, że odszedł od stołu pokonany.

 

Ronnie O'Sullivan - Matthew Stevens 6:2 (81(81):8, 35:65, 133(94):1, 108(107):18, 15:57, 73(73):0, 68:2, 102(102):0)

 

W starciu dwóch Anglików faworytem był Stuart Bingham. Dla Liama Highfielda sam awans do turnieju głównego jest już sukcesem. Niżej notowany z graczy zagrał niezły mecz, ale do wygranej zabrakło mu sporo. Bingham wygrał dwa pierwsze frejmy z brejkami powyżej 50 punktów, przed przerwą prowadził 3:1. Wynik powtórzył w drugiej minisesji, która stała na wyższym poziomie. Co ciekawe w piątej i szóstej partii obaj zawodnicy pochwalić się mogli podejściami do stołu powyżej 50 punktów, przy czym jedną wygrał Bingham, drugą Highfield. Dwie ostatnie partie bardziej utytułowany z Anglików wygrał bez notowanych brejków, ale i tak pewnie awansował do dalszych gier.

 

Stuart Bingham - Liam Highfield 6:2 (98(54):5, 69(61):7, 0:81(81), 94:0, 71(58):57(57), 56(56):81(81), 96:0, 66:52)

 

W walijskich "derbach", faworytem zdawał się Mark Williams, ale Jamie Clarke też umie grać w snookera, o czym kilka razy mieliśmy okazję się przekonać. Spotkanie było wyrównane, choć nie stało na oszałamiającym poziomie. Z czterech pierwszych frejmów przed przerwą dwa rozstrzygnęły się na czarnej, w obu przypadkach tę ostatnią wbijał młodszy z graczy. Williams w czwartej partii rozpoczął wbijanie brejka maksymalnego, ale po siódmej czerwonej... musiał pobiec na dobrych kilka minut do toalety. Kiedy wrócił, ocierał pot z czoła, a po chwili spudłował kolejną czerwoną. Po przerwie zawodnicy dość regularnie przekraczali granicę 50 punktów w brejku, ale do setki się nie zbliżali. Na prowadzenie wychodził Clarke, Williams wyrównywał. Cykl ten przerwał młodszy Walijczyk, wygrywając ósmą partię i obejmując prowadzenie 5:3. Dziewiąta partia okazałą się ostatnią, Clarke wykorzystał błędy rywala i sensacyjnie awansował do drugiej rundy.

 

Mark Williams - Jamie Clarke 3:6 (71(70):15, 58(57):59, 73:53, 56:58, 8:87(59), 60(54):2, 24:69(56), 45:89, 57(57):72(64))

 

Jutro czekają nas cztery ostatnie starcia pierwszej rundy: Jacki Lisowski zmierzy się z Xu Si, Judd Trump z Xiao Guodongiem, Mark Selby z Hosseinem Vafaei, a Shaun Murphy z Davidem Gilbertem.

Bartosz Szafran

Od wielu wielu lat związany ze sportem czynnie jako biegający, zawodowo jako sędzia i medyk oraz hobbystycznie jako piszący wcześniej na ig24, teraz tu. Ponadto wielbiciel dobrych książek, który spróbuje sił w pisaniu o czytaniu.