NBA: dobry mecz Sochana przeciwko Lillardowi, wybitny występ Doncica
Erik Drost

NBA: dobry mecz Sochana przeciwko Lillardowi, wybitny występ Doncica

  • Dodał: Marcin Weiss
  • Data publikacji: 16.11.2022, 08:40

San Antonio Spurs przegrali wyjazdowe spotkanie z Portland Trail Blazers 110:117, ale po raz kolejny z dobrej strony zaprezentował się Jeremy Sochan. Polski rodzynek z lidze NBA zapisał na koncie 6pkt/4zb/4as/2blk na skuteczności 2/3 z gry oraz miał najwyższy wskaźnik +/- w całym zespole, aż +18.

 

Portland Trail Blazers — San Antonio Spurs

Wiara Gregga Popovicha w Jeremy'ego Sochana jest na bardzo wysokim poziomie. Legendarny już w tym momencie trener po raz kolejny powierzył naszemu skrzydłowemu bardzo trudne zadanie, wysyłając go do obrony najlepszego koszykarza przeciwników, Damiana Lillarda. 19-latek spisał się doskonale, zatrzymując rozgrywającego Blazers na 22 punktach (40% z gry) oraz wymuszając na nim cztery straty. Co więcej, Jeremy uzbierał 6pkt/4zb/4as/2blk, trafiając 2/3 rzuty z gry, a także zanotował najwyższy wskaźnik +/- w drużynie, na poziomie +18, co jest niesamowitym wynikiem w przegranym starciu.

 

W barwach Ostróg doskonały mecz zaliczył również Jakob Poeltl — środkowy trafił aż 14 z 17 rzutów z gry, zapisując najwyższe w karierze 31 oczek, do których dołożył 14 zbiórek oraz 5 asyst. Te liczby nie wystarczyły jednak na Blazers, u których kolejny świetny mecz rozegrał Jerami Grant (29pkt/8zb), a gospodarze zamknęli spotkanie serialem punktowym 17:4. Tym sposobem Spurs doznali dziewiątej porażki w sezonie, przez co spadli już na trzynastą pozycję w Konferencji Zachodniej. Pod Sochanem i spółką znajdują się jedynie Houston Rockets oraz Los Angeles Lakers. Kolejny mecz zespół Gregga Popovicha rozegra za dwa dni, a ich rywalem będą Sacramento Kings.

 

Dallas Mavericks — Los Angeles Clippers

Bardzo ciekawie było w American Airlies Center, gdzie Dallas Mavericks podejmowali Los Angeles Clippers. Gospodarze prowadzili w pewnym momencie różnicą aż 25 punktów, ale w drugiej połowie goście zaczęli odrabiać straty, wychodząc nawet w pewnym momencie na prowadzenie. Duża w tym zasługa doskonale dysponowanego Nicolasa Batuma (22pkt/5zb), który w całym meczu trafił wszystkie siedem prób zza łuku, w tym cztery w ostatniej kwarcie. Końcówka była więc niesamowicie zacięta, a na minutę przed końcem obie ekipy dzielił tylko jeden punkt na korzyść Mavs. Wtedy też byliśmy świadkami "Luka Magic" — Słoweniec po nieudanej akcji drużyny został zmuszony do oddania niesamowicie trudnego rzutu dystansowego równo z końcem zegara, a piłka czysto wpadła do kosza, zapewniając miejscowym 4-punktową przewagę. Po tym rzucie Clippers już się nie pozbierali i przegrali 101:103. Zadowolony ze swojej postawy na pewno nie może być Paul George, który do solidnych 23pkt/7zb/6as dołożył aż 10 strat.

 

Komplet wyników minionej nocy:

New Orleans Pelicans — Memphis Grizzlies 113:102 (32:35, 27:25, 30:27, 24:15)

CJ McCollum 30pkt/3zb/9as — Ja Morant 36pkt/8zb/4as/3prz

Dallas Mavericks — Los Angeles Clippers 103:101 (30:15, 24:17, 15:33, 34:36)
Luka Doncic 35pkt/11zb/5as/3prz — Paul George 23pkt/7zb/6as/2prz

Utah Jazz — New York Knicks 111:118 (27:23, 31:38, 27:22, 26:35)

Kelly Olynyk 27pkt/11zb — Jalen Brunson 25pkt/3zb/8as/3prz

Portland Trail Blazers — San Antonio Spurs 117:110 (30:29, 32:27, 31:33, 24:21)

Jerami Grant 29pkt/8zb — Jakob Poeltl 31pkt/14zb/5as

Sacramento Kings — Brooklyn Nets 153:121 (36:30, 37:24, 42:28, 38:39)

Terence Davis 31pkt/9zb/4as/3prz — Kevin Durant 27pkt/4zb/6as

Marcin Weiss – Poinformowani.pl

Marcin Weiss

Zarywam noce dla amerykańskiej ligi NBA, ale moje sportowe zainteresowania wykraczają daleko poza koszykówkę. Skoki, żużel, tenis, snooker — zwyczajnie wszystko.