Liga Mistrzów CEV: wygrana ZAKSY w trzech setach
Piotr Sumara/PLS

Liga Mistrzów CEV: wygrana ZAKSY w trzech setach

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 16.11.2022, 22:10

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zapisała na swoim koncie drugie zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Mistrzów CEV. Kędzierzynianie pokonali na wyjeździe Decospan VT Menen z Belgii. Mistrzowie Polski mieli swoje problemy, ale pomimo tego potrafili zakończyć spotkanie wynikiem 3:0.


W ligowych rozgrywkach ZAKSA ma swoje lepsze i gorsze momenty, jednak rywalizację w europejskich pucharach rozpoczęła udanie. Kędzierzynianie w pierwszym meczu fazy grupowej po ciężkim boju 3:1 pokonali CEZ Karlovarsko. Zeszłoroczni zdobywcy trofeum Ligi Mistrzów byli też faworytami w starciu z wicemistrzami Belgii - Decospan VT Menen. Nie oznaczało to jednak, że będzie to łatwe spotkanie.


Spotkanie rozpoczęło się od autowego ataku gospodarzy. To właśnie w tym elemencie gracze Menem mieli spore problemy. Swoje akcje natomiast pewnie kończyli kędzierzynianie natychmiast, budując sobie kilkupunktową przewagę - 3:9. W szeregach ZAKSY bez zarzutu działała pierwsza akcja. Na lewym skrzydle brylował Aleksander Śliwka, a ze środka punkty dokładała Twan Wiltenburg. Goście bardzo dobrze czytali grę rywali i po szczelnym bloku jeszcze powiększyli swoją przewagę do ośmiu punktów - 5:13. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo robili swoje, a belgijska drużyna swoją grą nie potrafiła zagrozić rozpędzonym kędzierzynianom. Pewne zwycięstwo ZAKSY w tym secie przypieczętował kolejny udany atak Śliwki - 17:25.


Drużyna z Kędzierzyna-Koźla poszła za ciosem i również drugiego seta rozpoczęła od prowadzenia 4:2 po asie serwisowym Łukasza Kaczmarka. Tym razem jednak Menen nie pozwoliło ZAKSIE odskoczyć. Gospodarze przede wszystkim wzmocnili zagrywkę i po świetnej serii Jiri Hanninena belgijska drużyna odwróciła wynik - 9:7. Mistrzowie Polski mieli coraz większe problemy w przyjęciu, a swoich ataków nie kończył Kaczmarek. Gracze Menen byli dokładniejsi i skuteczniejsi, co długo pozwoliło im utrzymywać się na prowadzeniu. Kędzierzynianie jednak uparcie gonili wynik, doprowadzając do remisu po bloku Marcina Janusza - 14:14. Gdy Paszycki popisał się asem serwisowym, ZAKSA objęła nawet prowadzenie, ale gospodarze bardzo szybko odrobili straty. W końcówce belgijski zespół zaczął jednak popełniać coraz więcej błędów. Ten moment wykorzystali kędzierzynianie, odskakując na 21:18 po punkcie z zagrywki Śliwki. ZAKSA już do końca nie wypuściła prowadzenia z rąk, zapisując kolejną odsłonę na swoim koncie.


Trzecia i jak się potem okazało, ostatni odsłona rozpoczęła się bardzo wyrównanie. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli gospodarze, ale ZAKSA szybko odrobiła straty. Po obu stronach mogliśmy oglądać mocne ataki, ale też dużą ilość błędów własnych. Przez ponad połowę seta gra prezentowała się bardzo zacięcie. Sytuacja zmieniła się przy zagrywkach Aleksandra Śliwki i ZAKSA prowadziła 14:17. Kapitan zespołu z Kędzierzyna był dziś niewątpliwie najmocniejszym ogniwem. Śliwka kończył trudne piłki i mimo kłopotów nie zawodził w decydujących momentach. Siatkarze Menen do samego końca walczyli o odwrócenie wyniku, ale polski zespół nie dał sobie odebrać przewagi, zwyciężając cały mecz po ataku niezawodnego Śliwki - 21:25.


Decospan VT Menen - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (17:25, 22:25, 21:25)
Menen: Hanninen, Van Hoyweghen, Van De Velde, Sinnesael, Kindt, Capet, Stuer (L)
ZAKSA: Kaczmarek, Janusz, Wiltenburg, Paszycki, Żaliński, Śliwka, Shoji (L)

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.