PlusLiga: pogrom w Jastrzębiu-Zdroju, wicemistrzowie Polski wciąż bez porażki
Biuro prasowe Jastrzębski Węgiel

PlusLiga: pogrom w Jastrzębiu-Zdroju, wicemistrzowie Polski wciąż bez porażki

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 20.11.2022, 22:05

Jastrzębski Węgiel powoli staje się potęgą tego sezonu. Podopieczni Marcelo Mendeza od początku sezonu pozostają niepokonani jako jedyni, a za zespołami PlusLigi już dziesięć kolejek. Tym razem rozprawili się z gośćmi z Lwowa.

 

Przed szereg bardzo szybko wyrwał się Fornal, który już na początku zaczął budować swój dorobek punktowy, ale nie do końca radził sobie za to Toniutti. Jastrzębianie odskoczyli mimo to na 5:2, a później dużo zrobiła dyspozycja Hadravy na 9. metrze. Czech sam ściągnął się z zagrywki dopiero po tym, jak wyprowadził ekipę na sześć oczek „przewagi”. Zawodnicy z Lwowa mieli spore problemy z przyjęciem i tak naprawdę tylko co jakiś czas udawało im się jakoś szczęśliwie zdobyć punkty. Wkrótce wicemistrzowie Polski prowadzili już 20:11 i doprowadzili tego seta do końca bez najmniejszych problemów.

 

Barkom nie miał mocnych na ofensywę rywali i tym samym jastrzębianie zanotowali serię 5:0. Przede wszystkim nie byli w stanie zaskoczyć zagrywką, a to był jedyny sposób na rozchwianie dobrych rozegrań po stronie gospodarzy. Gdy Wiśniewski stanął na zagrywce, po błędnej wystawie Holowena było 9:6 dla JW. Tym razem jednak jakoś goście potrafili się podnieść, Szczurow czujniej pracował w bloku i na tablicy pokazał się punkt więcej dla Barkomu. Od stanu 12:13 cały czas toczyła się walka punkt za punkt, a siatkarze pograli sobie na przewagi. I mimo że to Lwów jako pierwszy miał do wykończenia kilka piłek setowych to zemściło się na nich niewykorzystanie szans.

 

W trzeciej partii lepsze decyzje podjęli przyjezdni – nawet Holowenowi udało się zaskoczyć serwisem Popiwczaka. Szybko jednak z 1:3 zrobił się remis, który zapowiedział kolejną wymianę akcji. Coraz bardziej widoczny był Hadrava, a swój poziom utrzymywał Szymura. Na półmetku skuteczne ataki Jastrzębia zmusiły trenera Barkomu do wykorzystania przerwy. Nic to jednak nie dało bo jastrzębianie zafundowali gościom kolejną serię, której konsekwencją był wynik 21:15. Do końca meczu już nic się nie zmieniło bo też Barkom nie miał dużego pola manewru.

 

Jastrzębski Węgiel – Barkom Każany Lwów 3:0 (25:14, 30:28, 25:20)

 

Jastrzębie-Zdrój: Macyra, Toniutti, Fornal T., Wiśniewski, Hadrava, Szymura R., Popiwczak (libero) oraz Tervaportti, Clevenot

 

Lwów: Smoliar, Yenipazar, Firkal, Szczurow, Tupczij, Kwalen, Kanajew (libero) oraz Mazenko, Holowen, Szewczenko, Żukow, Tewkun

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.