Katar 2022: Polacy, czas na wygraną!
Tomasz Woźniak/Poinformowani.pl

Katar 2022: Polacy, czas na wygraną!

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 25.11.2022, 16:38

W XXI wieku polscy piłkarze przyzwyczaili, że na mistrzostwach świata rozgrywają mecz otwarcia, mecz o wszystko oraz mecz o honor. Turniej w Katarze rozpoczął się jednak inaczej niż dotychczasowe, dlatego czas odwrócić niekorzystną kartę. Okazja na to już za niespełna 24 godziny.

 

Od spotkania z Meksykiem minęły już trzy dni. Jaki to był mecz, wszyscy widzieliśmy. Styl? Toporny, a właściwie jego brak. Sytuacje strzeleckie? Zero. Niewykorzystany przez Roberta Lewandowskiego rzut karny? Cóż, szkoda, ale zdarza się. Wynik? Bezbramkowy remis, który przed starciem z drużyną z Ameryki Północnej bralibyśmy w ciemno.

 

To jednak jest już przeszłość. Nie ma co wracać do wtorku, bowiem rezultat tamtego spotkania się już nie zmieni. Czas żyć przyszłością, najlepiej tą najbliższą. Już w sobotę o godzinie 14:00 podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się w drugim meczu z Arabią Saudyjską. W meczu kluczowym dla dalszych losów „Biało-Czerwonych” w Katarze.

 

Po losowaniu grup mistrzostw świata wiele osób - patrząc na układ gier naszych zawodników – z góry dopisało Polakom trzy punkty za starcie z Saudyjczykami. Rzeczywistość okazała się jednak nieco brutalniejsza. Po pierwszej serii gier to właśnie podopieczni Herve Renarda patrzą na pozostałe zespoły „z góry” po sensacyjnym zwycięstwie nad Argentyną. Mecz z teoretycznie najmocniejszym rywalem za nimi, świetna sytuacja wyjściowa przed pozostałymi meczami i dobra znajomość klimatu – tak, Arabia Saudyjska znalazła się w nietypowym dla siebie, aczkolwiek bardzo przyjemnym położeniu.

 

Co nie oznacza, że drużyna z Bliskiego Wschodu nie jest do ogrania. Z całym szacunkiem, jednak nie róbmy z Saudyjczyków wirtuozów piłkarskich. Jasne, jest to solidna drużyna, nastawiona głównie na defensywę, ale chcąc osiągnąć coś na mundialu Polacy z takimi rywalami po prostu muszą wygrywać. Jakościowo mamy przecież zdecydowanie lepszych zawodników, mamy doświadczenie w turniejach międzynarodowych i mamy piłkarzy, którzy w pojedynkę są w stanie zmieniać oblicze meczów. Wygrana z Arabią Saudyjską to obowiązek podopiecznych Czesława Michniewicza, jeśli chcą oni odegrać jeszcze jakąkolwiek rolę podczas mundialu. Na pewno nasi zawodnicy muszą pokazać dużo więcej w poczynaniach ofensywnych, na co na pewno ich stać. Tym bardziej, że w meczu z Argentyną podopieczni Herve Renarda mieli sporo szczęścia (ale także i umiejętności), bowiem Messiemi i spółce anulowano aż trzy trafienia. Z Saudyjczykami trzeba zagrać na 110% swoich możliwości, wiedząc o co toczy się gra. Trudno jednoznacznie bowiem stwierdzić, że dla „Biało-Czerwonych” jest to typowy mecz o wszystko, jednak trudno pozbyć się wrażenia, że w istocie tak właśnie jest. Brak zwycięstwa w sobotę nie przekreśla bowiem awans Polaków na awans, jednak margines błędu w ostatnim spotkaniu z Argentyną pozostanie zerowy.

 

Jeden z wersów w mundialowej piosence Marka Torzewskiego z 2002 roku brzmi „Nie zginiesz nigdy, póki o zwycięstwo grasz”. Polakom jutro musi przyświecać ta właśnie myśl, jeśli chcą zgarnąć komplet punktów, który – umówmy się – jest obowiązkiem. Nadzieją, która może potęgować jutrzejszą wiarę w zwycięstwo Polaków jest to, że po wtorkowym wyczynie „Biało-Czerwoni” gorzej chyba zagrać nie mogą. Dlatego musimy wierzyć w to, że nasi zawodnicy od początku narzucą rywalom swój styl gry i sięgną po – jakże ważne – trzy „oczka”. I taka właśnie myśl powinna nam, kibicom, przyświecać podczas jutrzejszego dopingowania podopiecznych Czesława Michniewicza.