PlusLiga: siatkarze Trefla wywalczyli komplet punktów w Nysie
Biuro prasowe PlusLigi

PlusLiga: siatkarze Trefla wywalczyli komplet punktów w Nysie

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 25.11.2022, 22:56

Jedynym piątkowym pojedynkiem 12. kolejki PlusLigi było starcie w Nysie pomiędzy tamtejszą Stalą a Treflem Gdańsk. Reprezentanci Pomorza zaprezentowali bardzo solidną grę i odnieśli zwycięstwo 3:1. Dzięki tej wygranej gdańszczanie wyprzedzili Stal w ligowym zestawieniu, przesuwając się na piąte miejsce. 

 

Mecz Stali z Treflem miał z pewnością duże znaczenie szczególnie w kontekście promocji do fazy finałowej TAURON Pucharu Polski. Konfrontacja w Nysie rozpoczęła się nieco lepiej dla przyjezdnych, którzy po udanej zagrywce Bartłomieja Bołądzia prowadzili 3:1. Reakcja zawodników Stali była natychmiastowa. Nysianie wygrali kilka akcji z rzędu, a wskutek zepsutego ataku Mikołaja Sawickiego na tablicy wyników widniał rezultat 5:3 na ich korzyść. Podopieczni Igora Juričicia szybko odrobili straty, a później trwała zacięta rywalizacja. Przy zagrywce Patryka Niemca gdańszczanie odskoczyli przeciwnikom, doprowadzając do wyniku 13:10. Wskutek zatrzymanego ataku Zouheira El Graoui przewaga gości wzrosła do czterech punktów (16:12). Gdańszczanie nie zamierzali zwalniać tempa, bezlitośnie wykorzystując nieskuteczną grę rywali. Dzięki udanej akcji Patryka Niemca na tablicy wyników widniał rezultat 21:15 dla Trefla. Żółto-niebiescy chcieli wrócić do gry, a po ataku Kento Miyaury zmniejszyli straty do trzech "oczek" (21:18). Natomiast przyjezdni zachowali koncentrację w końcówce i pewnie zwyciężyli premierową odsłonę 25:20.  

 

Początek drugiej partii toczył się pod znakiem niezwykle wyrównanej walki. Żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy i zbudować choćby dwupunktowej przewagi. Od stanu 5:5 to gospodarze zanotowali bardzo dobrą serię. Nysianie skutecznie grali na siatce, a po zatrzymanym ataku Jana Martíneza zbudowali trzypunktową przewagę (8:5). Podopieczni Daniela Plińskiego kontynuowali solidną grę, a dzięki przepychance wygranej przez Cimafieja Żukouskiego prowadzili 13:9. Gdańska drużyna dążyła do odrobienia strat, ale nie potrafiła sforsować bloku rywali. Wskutek kolejnej w tym secie udanej akcji na siatce gospodarze powiększyli różnicę do pięciu "oczek" (18:13). W następnych wymianach zespół prowadzony przez Igora Juričicia zniwelował straty. Najpierw po dobrym zagraniu Bartłomieja Bołądzia było 18:16, a wskutek punktowej zagrywki atakującego Trefla na tablicy wyników widniał rezultat 19:18 dla Stali. Przyjezdni poszli za ciosem i dzięki blokowi Patryka Niemca wyrównali stan rywalizacji (22:22). Bohaterem decydującego fragmentu drugiej odsłony był bez wątpienia Zouheir El Graoui. Tunezyjczyk najpierw pewnie wykończył akcję, a później posłał dwie trudne zagrywki i zapewnił swojej ekipie wygraną 25:22.

 

Gdańszczanie zmotywowani przegraną końcówką drugiego seta znakomicie rozpoczęli trzecią odsłonę. Dzięki dobremu zagraniu Jana Martíneza reprezentanci Pomorza prowadzili 5:2. Później gospodarze zmniejszyli straty do jednego punktu (6:5), lecz rozpędzony zespół z Gdańska błyskawicznie odbudował przewagę. Po kontrataku wykończonym przez Bartłomieja Bołądzia na tablicy wyników widniał rezultat 10:5 dla Trefla. W kolejnym fragmencie goście utrzymywali wyraźną przewagę. Dzięki dwóm asom serwisowym z rzędu Karola Urbanowicza i nieudanemu atakowi Zouheira El Graoui przyjezdni prowadzili 17:9. Jakość gry podopiecznych Daniela Plińskiego pozostawała w tym fragmencie spotkania wiele do życzenia. Gdańszczanie konsekwentnie zmierzali do zwycięstwa w tym secie, a wskutek ataku Mariusza Wlazłego, który po pojawieniu się na parkiecie grał na pozycji przyjmującego, prowadzili 22:11. Ostatecznie żółto-czarni wykorzystali pierwszą piłkę setową i triumfowali 25:14.

 

Czwarta partia nie miała tak jednostronnego przebiegu, jak trzeci set. Siatkarze Trefla zbudowali dwupunktową przewagę, a po nieudanym ataku Kento Miyaury na tablicy wyników widniał rezultat 8:6 na ich korzyść. Nysianie odpowiedzieli serią i dzięki blokowi Michała Gierżota prowadzili 10:8. Goście odrobili straty, a wskutek dosyć kuriozalnego punktu zdobytego przez Mariusza Wlazłego bezpośrednio akcją obronną różnica wynosiła dwa "oczka" na korzyść Trefla (13:11). W kolejnym fragmencie podopieczni Igora Juričicia dosyć konsekwentnie utrzymywali minimalną zaliczkę. Natomiast po technicznym błędzie Bartłomieja Bołądzia gospodarze wyrównali stan rywalizacji (16:16). Później trwała szarpana gra, a rezultat oscylował wokół remisu. Przy wyniku 21:20 dla Trefla doszło do dosyć kontrowersyjnej sytuacji. Kento Miyaura posłał bardzo dobrą zagrywkę, a przyjezdni mieli kłopoty z jej przyjęciem. Arbiter pochopnie przerwał akcję, po czym nakazał jej powtórzenie. To wyraźnie rozregulowało nyską ekipę, która po błędzie Zouheira El Graoui przegrywała 20:23. Te straty okazały się niemożliwe do odrobienia dla zawodników Stali. Gdańszczanie wygrali czwartą odsłonę 25:22, a cały mecz 3:1, inkasując niezwykle cenny komplet punktów. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Bartłomiej Bołądź, który zapisał na swoim koncie 26 "oczek". 

 

W następnej kolejce PlusLigi PSG Stal Nysa zagra na wyjeździe z Asseco Resovią Rzeszów (1 grudnia, 17:30). Natomiast siatkarze Trefla Gdańsk podejmą GKS Katowice (5 grudnia, 17:30). 

 

PSG Stal Nysa - Trefl Gdańsk 1:3 (20:25, 25:22, 14:25, 22:25) 
PSG Stal Nysa: Abramowicz, Ben Tara, Gierżot, Jankowski, Żukouski, El Graoui, Dembiec (L) oraz Miyaura, Kramczyński, Zerba, Szczurek, Buszek, Kwasowski  
Trefl Gdańsk: Martínez, Niemiec, Bołądź, Sawicki, Urbanowicz, Kampa, Perry (L) oraz Wlazły, Droszyński, Czerwiński 

MVP: Bartłomiej Bołądź