Liga Mistrzów CEV: zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w Niemczech
Biuro prasowe Jastrzębski Węgiel

Liga Mistrzów CEV: zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w Niemczech

  • Dodał: Kamil Kiński
  • Data publikacji: 29.11.2022, 20:20

Wicemistrz Polski pokonał na wyjeździe drużynę Friedrichshafen 3:1. Zespół Jastrzębskiego Węgla odniósł tym samym trzecie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Mistrzów i jest liderem swojej grupy. Udało mu się odwrócić losy spotkania, mimo że zagrał bardzo słabą pierwszą partię, ale w późniejszej fazie meczu grał coraz lepiej. 

 

Obie drużyny w pierwszych dwóch kolejkach Ligi Mistrzów pokonały swoich rywali grupowych. Dlatego to starcie decydowało o tym, kto będzie liderem w tym zestawieniu. Zespół Jastrzębskiego Węgla do tego starcia przystępował po porażce z Cuprum Lublin. To była pierwsza porażka w sezonie jastrzębian. W spotkaniu z Friedrichshafen nie mógł zagrać środkowy Juryj Gladyr, który zmaga się z problemami zdrowotnymi i nie znalazł się w kadrze meczowej na ten pojedynek. Barwy gospodarzy reprezentuje dwóch Polaków Michał Superlak i Mateusz Biernat. 

 

Początek pierwszej partii był bardzo wyrównany i zespoły zdobywały punkty przy zagrywkach rywali. Kolejny udany blok na Stephanie Boyerze spowodował, że zespół z Niemiec prowadził 8:5. Zawodnicy z Friedrichshafen cały czas utrzymywali przewagę dwóch punktów, ale psuli swoje serwisy. Zanotowali aż cztery zepsute zagrywki z rzędu. Po skutecznym ataku Michała Superlaka w kontrze, gospodarze uzyskali trzypunktową przewagę, dzięki czemu było 17:14. Kolejny autowy atak Boyera spowodował, że jastrzębianie przegrywali już 16:20 w premierowej partii. Kolejne niedokładne rozegranie Bena Toniuttiego sprawiło, że drużyna gospodarzy miała już sześć punktów przewagi. Przyjęcie na drugą stronę Tomasza Fornala doprowadziło do tego, że Friedrichshafen wygrało tego pierwszego seta 25:18. W tej partii jastrzębianie grali bardzo chaotycznie i popełniali bardzo dużą liczbę błędów w zagrywce, ataku, czy przyjęciu. 

 

W drugiej partii od początku na minimalnym prowadzeniu był zespół z Niemiec. Po sprytnej kiwce Stephana Boyera Jastrzębski Węgiel wyszedł na prowadzenie 7:6. Kolejne dwie dobre zagrywki Łukasza Wiśniewskiego pozwoliły uzyskać gościom trzypunktową przewagę. Po dotknięciu siatki przez Clevenota wicemistrz Polski prowadził tylko 13:12. Dobre ataki Fornala spowodowały, że goście cały czas utrzymywali minimalne prowadzenie. Jednak po zagraniu Fornala w siatkę był remis 18:18, a chwilę później to gospodarze objęli prowadzenie po skutecznym bloku na Boyerze. Atakujący Jastrzębian później wszedł w pole zagrywki i posłał dwa asy, dzięki czemu jego drużyna odzyskała jednopunktowe prowadzenie. Dwa punkty serwisem dla graczy z Friedrichshafen zdobył Vicentin, ale zespół z Polski w następnych dwóch akcjach przy swojej zagrywce wywalczył dwa oczka. Dlatego pierwsza piłka setowa była dla jastrzębian. Oba zespoły cały czas zdobywały punkty przy serwisach rywali, a gospodarze popełniali sporo błędów w polu serwisowym. Dejan Vincić w końcówce większość piłek kierował do Michała Superlaka, który kończył swoje ataki. Jastrzębski Węgiel wygrał ostatecznie drugiego seta 33:31, ale wykorzystał dopiero ósmą piłkę setową. 

 

Jastrzębianie od początku trzeciej partii objęli prowadzenie i było już 4:1. Jednak dość szybko gospodarze odrobili stratę i było 5:5. Błędy w ataku w wykonaniu graczy z Friedrichshafen doprowadziły do tego, że zrobiło się 10:6 dla Jastrzębskiego Węgla. Znakomita zagrywka Tomasza Fornala pozwoliła na powiększenie przewagi do pięciu punktów. Zawodnicy gospodarzy cały czas psuli dużą liczbę serwisów, a wicemistrz Polski stopniowo zwiększał swoją przewagę. Dobra gra naszych graczy przełożyła się na wynik, dzięki czemu na tablicy wyników widniał rezultat 18:10 dla jastrzębian. Mark Lebedev, trener Friedrichshafen zdecydował się na wprowadzenie na boisko swoich rezerwowych, bo gospodarze przegrywali w tej partii aż dziesięcioma punktami. Ostatecznie zespół Jastrzębskiego Węgla wygrał trzeciego seta 25:14 i objął prowadzenie w meczu 2:1. Goście w tej części spotkania rozgrywali bardzo dobre zawody, zdobywając sporą liczbę oczek przy swojej zagrywce, a zespół z Niemiec popełniał błędy w ataku i zagrywce. 

 

 

Od początku czwartej partii jastrzębianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie. W dalszej części tego seta utrzymywali je dość łatwo, kończąc ataki przy serwisie rywali. Pojedynczy blok Jakuba Macyry spowodował, że goście prowadzili 10:7. Po bloku Tomasza Fornala Jastrzębski Węgiel miał już cztery oczka przewagi. Dzięki skutecznemu atakowi w kontrze Sterna, Friedrichshafen miało do odrobienia dwa punkty, bo na tablicy wyników było 15:13 dla jastrzębian. Atak w aut Tomasza Fornala sprawił, że goście prowadzili już tylko 20:19. W następnej akcji dobrym atakiem popisał się Michał Superlak i był remis 20:20. Znakomity serwis Trevora Clevnota pozwolił odzyskać dwupunktowe prowadzenie zawodnikom z Jastrzębia. Potrójny blok zawodników Jastrzębskiego Węgla dał im pierwszą piłkę meczową. Finalnie, Jastrzębski Węgiel wygrał ten mecz 3:1, a czwarty set skończył się rezultatem 25:22.

 

Jastrzębski Węgiel po trzech kolejkach Ligi Mistrzów ma 9 punktów i pewnie zmierza do ćwierćfinału tych rozgrywek. Może nas cieszyć to, że po słabym pierwszym secie potrafili oni podnieść jakość swojej gry i zwyciężyć na bardzo trudnym terenie. We Friedrichshafen dobre zawody rozegrał Michał Superlak, który w tej drużynie zdobywa sporo punktów i widać, że rozgrywający często posyła do niego piłki. 

 

VfB Friedrichshafen - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:18, 31:33, 14:25, 22:25)

 

VfB: Vincić, Stern, Brown, Superlak, Vicentin, Nedeljković, Peković (libero) oraz Palacios, Kohn, Cacić, Peter, Biernat, Boehme, Bann (libero).

 

JW: Toniutti, Fornal, Wiśniewski, Boyer, Clevenot, Macyra, Popiwczak (libero) oraz Dryja, Hadrava, Granieczny (libero)