Mundial 2022: Chorwacja z awansem, tragiczna dyspozycja Lukaku

Mundial 2022: Chorwacja z awansem, tragiczna dyspozycja Lukaku

  • Dodał: Hubert Dondalski
  • Data publikacji: 01.12.2022, 17:55

Swój ostatni mecz w grupie F rozgrywała reprezentacja Chorwacji z reprezentacją Belgii, która, aby móc awansować do fazy pucharowej, musiała wygrać w tym spotkaniu. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, choć cztery doskonałe sytuacje w tym spotkaniu zmarnował Romelu Lukaku. 

 

Już w pierwszych minutach spotkania reprezentacja Chorwacji przeprowadziła dwie groźne akcje, które omal nie znalazły drogi do bramki. Z czasem do głosu zaczęła dochodzić Belgia, która walczyła w tym meczu o awans. Chorwacja natomiast potrzebowała jedynie jednego punktu. W 11. minucie całkiem niezłą sytuację miał Yannick Carrasco, lecz jego uderzenie było kiepskie. Kilka minut później Belgowie ruszyli z kontrą, dzięki której oko w oko z bramkarzem stanął Dries Mertens, ale jego strzał pozostawiał wiele do życzenia. To zemściło się już w 15. minucie, gdy Yannick Carrasco nadepnął chorwackiego piłkarza we własnym polu karnym, czym sprokurował rzut karny. Do jedenastki jednak nie doszło, gdyż zareagował system VAR, wskazując spalonego.

 

Po tej, iście dziwnej, sytuacji tempo meczu znacznie spadło. Co więcej, gra Belgów wyglądała w tym spotkaniu tak, jak przez większość czasu na tym turnieju. Była po prostu miałka, a to przecież Czerwone Diabły walczyły w tym meczu o awans. Pod koniec pierwszej połowy coś w końcu ruszyło w grze Belgii, ale było tego stanowczo za mało. W taki oto sposób ta, dość nudna, pierwsza połowa dobiegła końca.

 

Początek drugiej połowy był znacznie ciekawszy niż cała pierwsza część spotkania. Odrobinę ożywienia w ofensywie Belgii dodał Romelu Lukaku, który tuż po wejściu na boisko oddał groźny strzał głową. Aktywność Belgii pobudziła Chorwację, która zaczęła nacierać na bramkę rywali, a w 54. minucie bardzo groźny strzał z pola karnego oddał Luka Modrić. W 60. minucie Kevin De Bruyne posłał świetne podanie do Yannicka Carrasco, który w sytuacji sam na sam przegrał pojedynek z Dominikiem Livakoviciem. Do odbitej piłki dopadł Romelu Lukaku, lecz doświadczony napastnik huknął w słupek w stuprocentowej okazji. Jakby tego było mało, dwie minuty później Romelu Lukaku ponownie spudłował w doskonałej okazji!

 

To były najlepsze sytuacje bramkowe w tym spotkaniu. Na kwadrans przed końcem regularnego czasu gry tempo meczu wróciło do stanu z pierwszej połowy. W 86. minucie, po niemałym zamieszaniu w polu karnym, kolejną świetną okazję miał Romelu Lukaku i również tym razem nie trafił w bramkę. W 90. minucie po raz kolejny ten sam zawodnik miał szansę na zostanie bohaterem, ale po raz czwarty zaprzepaścił szansę Belgii! Po czterech doliczonych minutach sędzia Anthony Taylor zakończył to spotkanie, co równało się z pożegnaniem Belgów z turniejem.

 

Chorwacja - Belgia 0:0 (0:0)

Chorwacja: Livaković - Juranović, Lovren, Gvardiol, Sosa - Brozović, Modrić, Kovacić (90+2' Majer) - Kramarić (64' Pasalić), Livaja (64' Petković), Perisić

Belgia: Courtois - Dendoncker (72' Tielemans), Alderweireld, Vertonghen - Meunier (87' Hazard), Witsel, De Bruyne, Castagne - Trossard (59' Hazard), Mertens (46' Lukaku), Carrasco (72' Doku)

Żółte kartki: Dendoncker

Sędzia: Anthony Taylor

Hubert Dondalski

Student dziennikarstwa na Uniwersytecie Szczecińskim. Od dziesięciu lat w toksycznym związku z Arsenalem. Fanatyk esportu.