Saneczkarstwo: najwyższy czas na rozpoczęcie nowego sezonu! [ZAPOWIEDŹ]
fot. FIL

Saneczkarstwo: najwyższy czas na rozpoczęcie nowego sezonu! [ZAPOWIEDŹ]

  • Dodał: Kacper Tyczewski
  • Data publikacji: 02.12.2022, 13:35

Puchar Świata w bobslejach i skeletonie już się rozpoczął, a w najbliższy weekend na torze w Innsbrucku sezon rozpoczną saneczkarze. Będzie to historyczny Puchar Świata, ponieważ pierwszy raz w jego skład wejdzie także rywalizacja kobiet w dwójkach. Ten oraz inne istotne wątki dotyczące najbliższego sezonu opisaliśmy w naszej zapowiedzi.

 

Powrót do Ameryki

Po przerwie spowodowanej koronawirusem Puchar Świata wraca do Ameryki. Tam odbędą się dwa pucharowe weekendy. Najpierw zobaczymy rywalizację w Whistler, a potem w Park City. Początkowo nowy sezon miał rozpocząć się tydzień wcześniej, ale przez mundial w Katarze postanowiono przesunąć pierwszy weekend z zawodami na grudzień. Niedługo przed rozpoczęciem sezonu doszło do zmiany lokalizacji mistrzostw Europy. Te docelowo miały odbyć się w Lillehammer, ale z powodów organizacyjnych postanowiono je przenieść do Siguldy. Natomiast najważniejsza impreza sezonu, czyli mistrzostwa świata odbędą się na torze w Oberhofie.

 

Kalendarz Pucharu Świata:

03-04 grudnia - PŚ w Innsbrucku

10-11 grudnia - PŚ w Whistler

16-17 grudnia - PŚ w Park City

07-08 stycznia - PŚ w Siguldzie

14-15 stycznia - PŚ i ME w Siguldzie

28-29 stycznia - MŚ w Oberhofie

04-05 lutego - PŚ w Altenbergu

11-12 lutego - PŚ w Winterbergu

18-19 lutego - PŚ w Sankt Moritz

25-26 lutego – PŚ w Winterbergu

 

Bez największych gwiazd na starcie

W tym sezonie na torze nie zobaczymy najlepszej zawodniczki w historii tej dyscypliny, czyli Natalie Geisenberger. Sześciokrotna mistrzyni olimpijska spodziewa się wraz ze swoim mężem drugiego dziecka, co oczywiście powoduje, że nie może startować w pucharowych zawodach. Wśród mężczyzn najbardziej odczuwalny będzie brak Johannesa Ludwiga. 36-letni zwycięzca ubiegłorocznej edycji Pucharu Świata postanowił zakończyć sportową karierę. Przypomnijmy, że Ludwig zdominował także igrzyska w Pekinie, gdzie zdobył złota w jedynkach oraz w sztafecie. Natomiast w dwójkach męskich nie będziemy mieli okazji oglądać już braci Andrisa oraz Jurisa Sicsów, którzy po igrzyskach olimpijskich postanowili zakończyć kariery.

 

Kto faworytem do triumfu w jedynkach?

Jednym z największych faworytów do triumfu w Pucharze Świata wydaje się być Felix Loch, który ma już na swoim koncie aż siedem triumfów w klasyfikacji generalnej. Dodatkowo Niemiec w nadchodzącym sezonie będzie celował w swoje 50. indywidualne zwycięstwo. Jak dotychczas ma ich 49. i sporym zaskoczeniem może być nie powiększenie tej liczby.

 

Jednym z głównych rywali Locha powinien być Wolfgang Kindl. Austriak w zeszłym sezonie bardzo dobrze się spisywał na torach, co przełożyło się na drugie miejsce w Pucharze Świata oraz srebro podczas igrzysk w Pekinie. Chociaż na niedawnych mistrzostwach Austrii zajął „dopiero” trzecią pozycję, to i tak należny do uznać za jednego z faworytów nadchodzącego sezonu. W krajowych mistrzostwach lepszy od Kindla był Nico Gleirscher, na którego także trzeba uważnie patrzeć. Poza tym na tle całego sezonu powinni wyróżniać się tacy zawodnicy jak Max Langenhan, Dominik Fischnaller czy Kristers Aparjods.

 

U kobiet pod nieobecność Natalie Geisenberger wydaje się, że kwestia triumfu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata powinna rozegrać się pomiędzy Julią Taubitz a Madeleine Egle. Obie zawodniczki zawiodły podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, ale to właśnie pomiędzy nimi rozgrywała się walka o wygraną w Pucharze Świata. Ostatecznie w ubiegłym sezonie o 32 punkty lepsza była Taubitz, która zdobyła kryształową kulę, ale Egle z pewnością będzie chciała się zrewanżować.

 

Poza wyżej wymienioną dwójką należy pamiętać także o Lisie Schulte czy zawsze groźniej Annie Berreiter. Do zmian doszło w kadrze łotewskiej. Tutaj na zakończenie kariery zdecydowała się Elizy Tiruma, co powoduje poszukiwanie nowej liderki. Naturalną następczynią wydaję się Kendija Aparjode, której rozwój w zeszłym sezonie zatrzymała kontuzja stopy.

 

Kto najlepszy w dwójkach?

W męskich dwójkach oczywiście głównymi faworytami do zwycięstw są dwie niemieckie pary. Mowa oczywiście o dwójkach Toni Eggert/Sascha Benecken oraz Tobias Wendl/Tobias Artl. Jednak nie tylko oni będą się liczyć w walce o zwycięstwa. Spore ambicje po dobrym zeszłym sezonie mają Thomas Steu i Lorenz Koller. Pod nieobecność braci Sics dla Łotwy o dobre wyniki będą starali się Martins Bots i Roberts Plume, którzy mają papiery na zrobienie wielkich karier w saneczkarstwie.

 

Nadchodzący sezon będzie wyjątkowy, ponieważ pierwszy raz w Pucharze Świata zobaczymy rywalizację w dwójkach kobiet. Dla przypomnienia dwójki kobiece zadebiutują w programie igrzysk olimpijskich w 2026 roku i naturalnym było dołączenie tej konkurencji do kalendarza Pucharu Świata. Wcześniej kobiety rywalizowały w oficjalnych zawodach, ale dopiero teraz będą one równorzędne z resztą konkurencji. Tutaj o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej powinny walczyć Jessica Dagenhardt oraz Cheyenne Rosenthal, które są aktualnymi mistrzyniami świata w tej konkurencji. Poza tym należy wymienić takie dwójki jak Luisa Romanenko/Pauline Patz czy Chevonne Forgan/Sophia Kikby.

 

Polacy

Oczywiście na torach nie zabraknie Polaków. Jak już się zdążyliśmy przyzwyczaić, w ostatnich latach tylko saneczkarze reprezentują nas na niezłym poziomie w sportach ślizgowych. Największe oczekiwania są wobec naszej eksportowej dwójki Wojciech Chmielewski/Jakub Kowalewski. Zeszły sezon w wykonaniu polskiej pary był niezły, ale wiemy, że stać ich na regularne miejsca w pierwszej dziesiątce zawodów. Pamiętajmy jednak, że naszym zawodnikom ciężko jest poprawiać swój poziom, co jest oczywiście spowodowane brakiem sztucznie mrożonego toru lodowego w Polsce.

 

Jak już o dwójkach to należy także zwrócić uwagę na kobiety. Tutaj Polskę w zawodach powinna reprezentować para Dominika Piwkowska/Nikola Domowicz. W tym przypadku u naszych młodych zawodniczek nie należy oczekiwać nie wiadomo jakich wyników. Głównym zadaniem dla Polek jest rozwój, który może im zapewnić udział w igrzyskach olimpijskich w 2026 roku.

 

Jeśli chodzi o jedynki to u pań reprezentować nas będą Klaudia Domaradzka oraz Natalia Jamróz, które są aktualnie najlepszymi polskimi zawodniczkami. Tutaj celem z pewnością będzie regularny awans do zawodów Pucharu Świata poprzez Puchar Narodów. Natomiast u panów na torze w Innsbrucku powinniśmy zobaczyć Mateusza Sochowicza i Arkadiusza Trojgę. W przypadku Sochowicza głównym celem jest dobry występ na mistrzostwach świata w Oberhofie. W przypadku Trojgi priorytetem jest rozwój, który może pomóc osiągnąć w przyszłości naszemu młodemu zawodnikowi dobre wyniki.

 

Jeśli już mówimy o polskich sankach to warto także wspomnieć o Macieju Kurowskim. Były saneczkarz po okresie trenowania pod egidą FIL zawodników ze słabszych krajów takich jak Mołdawia czy Gruzja podjął pracę w roli asystenta Wolfganga Staudingera przy kadrze Korei Południowej. Zobaczymy jak teraz sobie poradzi przy trenowaniu saneczkarzy z jednej nacji. Co ciekawe swój najlepszy wynik w karierze Maciej Kurowski uzyskał właśnie w Korei Południowej podczas próby przedolimpijskiej w Pjongczangu, kiedy zajął 11. miejsce. 

Kacper Tyczewski – Poinformowani.pl

Kacper Tyczewski

Kochający wiele sportów. Odpowiedzialny w głównej mierze odpowiedzialny za sporty zimowe, kolarstwo i lekkoatletykę, lecz innymi sportami nie pogardzi.