Katar 2022: pięć bramek, mnóstwo emocji i Szwajcaria gra dalej!

Katar 2022: pięć bramek, mnóstwo emocji i Szwajcaria gra dalej!

  • Dodał: Kacper Kołat
  • Data publikacji: 02.12.2022, 22:02

Stadion 974 był dzisiaj świadkiem przepięknego spektaklu. Szwajcarzy ograli Serbów 3:2, zapewniając sobie przy tym awans do fazy pucharowej. Cztery z pięciu bramek padły już w pierwszych 45 minutach.

 

W lepszej sytuacji przed pierwszym gwizdkiem byli Szwajcarzy, którzy dzięki zwycięstwu z Kamerunem mieli trzy punkty na koncie. Serbowie udowodnili już jednak na tym turnieju, że nie można ich lekceważyć. Obie drużyny mierzyły się ze sobą na ostatnim mundialu. Wówczas lepsi okazali się Szwajcarzy, pokonując swoich dzisiejszych rywali 2:1. Tamto zwycięstwo dało im awans. Po czterech latach drużyna Dragana Stojkovicia dostała szansę na rewanż i na pewno planowała zrobić wszystko, aby ją wykorzystać. Szwajcaria podchodziła do tego spotkania z brakiem dwóch podstawowych piłkarzy - bramkarz Sommer oraz środkowy obrońca Elvedi rozchorowali się i nie znaleźli się w kadrze meczowej.

Tuż po rozpoczęciu spotkania szansę na wyjście na prowadzenie mieli Szwajcarzy, ale trzema świetnymi interwencjami popisał się Milinković-Savić i skutecznie udaremnił ataki rywala. Zawodnicy od początku wyszli na siebie z otwartymi przyłbicami, co zwiastowało emocjonujący pojedynek. W 11. minucie swoich sił próbował Zivković, ale jego uderzenie odbiło się od słupka bramki strzeżonej przez Kobela. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i się zemściły. W 20. minucie Shaqiri po dograniu Sowa pokonał Milinkovicia-Savicia, rozwiązując worek z bramkami. Serbowie nie pozostali dłużni i sześć minut później doprowadzili do wyrównania. Mitrović wykorzystał idealne dośrodkowanie Tadicia i głową skierował piłkę do siatki. W 35. minucie kolejną bramkę zdobyła Serbia. Fatalny błąd w ustawieniu drużyny Murata Yakina wykorzystał Vlahović i wyprowadził Serbów na prowadzenie, co na tamten moment dawało im awans do fazy pucharowej. Do ataku od razu przeszli Szwajcarzy, a spotkanie zaczęło bardziej przypominać pojedynek bokserski i wymiany cios za cios. I właśnie po dziesięciu minutach drugie celne uderzenie wyprowadzili Szwajcarzy. Tym razem dogrywał Widmer, a bramkę po strzale z bliskiej odległości zdobył Embolo. Po 48 minutach Fernando Rapallini zakończył pierwszą połowę spotkania, w którym nikt nie mógł narzekać na brak emocji. 

 

Po przerwie tempo gry nie spadło. Trzy minuty minęły i prowadzenie Szwajcarii dał Freuler. Na uwagę w tej akcji zasługuje dogranie Vargasa, który piętką efektywnie i efektownie obsłużył kolegę z drużyny. Szwajcarzy coraz mocniej zaznaczali swoją dominację na boisku i powoli przejmowali kontrolę nad przebiegiem zdarzeń. W 57. minucie okazję na czwartą bramkę miał Embolo, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Atmosfera na boisku stawała się coraz gorętsza. Po upadku Mitrovicia w polu karnym bardzo aktywni stali się rezerwowi serbscy domagając się rzutu karnego. Sędzia szybko utemperował zawodników i gra mogła toczyć się dalej. Serbowie próbowali odrobić straty, ale solidnie ustawiona defensywa szwajcarska niwelowała wszelkie próby zagrożenia bramki. Awans dla drużyny Dragana Stojkovicia oddalał się coraz bardziej. W czwartej minucie doliczonego czasu gry doszło do awantury na boisku, w której udział wzięli prawie wszyscy piłkarze. W wyniku kłótni po kartce otrzymali Milenković i Xhaka. Bramek już więcej nie było i ostatecznie Szwajcarzy zagrają dalej w turnieju i zmierzą się z Portugalią. Serbowie z dorobkiem jednego punktu zajęli ostatnie miejsce w grupie i musieli się pożegnać z mundialem. 

 

WSZYSTKIE WYNIKI MISTRZOSTW ŚWIATA

 

Serbia - Szwajcaria 2:3 (2:2)

Bramki: 26' Mitrović, 35' Vlahović - 20' Shaqiri, 44' Embolo, 48' Freuler

Serbia: Milinković-Savić - Pavlović, Veljković (55' Gudelj), Milenković - Kostić, Lukić, Milinković-Savić (67' Maksimović), Zivković (78' Radonjić) - Tadić (78' Duricić) - Vlahović (55' Jović), Mitrović

Szwajcaria: Kobel - Rodriguez, Schar, Akanji, Widmer - Xhaka, Freuler - Vargas (83' Fassnacht), Sow (68' Fernandes), Shaqiri (69' Zakaria) - Embolo (90+6' Okafor)

Żółte kartki: 47' Milinković-Savić, 56' Pavlović, 81' Gudelj, 90+5'Milenković - 15' Widmer, 34' Vargas, 90+5' Xhaka, 90+9' Schar

Sędzia: Fernando Rapallini