Katar 2022: Chorwaci w ćwierćfinale, Dominik Livaković bohaterem!
Wikimedia Commons

Katar 2022: Chorwaci w ćwierćfinale, Dominik Livaković bohaterem!

  • Dodał: Przemysław Flis
  • Data publikacji: 05.12.2022, 18:46

W piątym meczu 1/8 finału katarskich mistrzostw świata Japonia rywalizowała z Chorwacją. Reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni zdobyli pierwszą bramkę w tym spotkaniu dzięki Daizenowi Maedzie, ale wicemistrzowie świata z 2018 roku wyrównali po trafieniu Ivana Perisicia. Po 120 minutach walki nie wyłoniono zwycięzcy, dlatego o losach awansu przesądził konkurs rzutów karnych. Chorwaci zwyciężyli 3:1 dzięki kapitalnej postawie Dominika Livakovicia i znaleźli się w najlepszej "8" mundialu.   

 

Reprezentanci Chorwacji zakończyli rywalizację w grupie F na drugim miejscu, wygrywając z Kanadą oraz bezbramkowo remisując z Maroko i Belgią. Natomiast Japończycy okazali się najlepszym zespołem grupy E, sensacyjnie pokonując reprezentacje Niemiec i Hiszpanii. Podopieczni Hajime Moriyasu chcieli sprawić niespodziankę także w starciu z Chorwatami i szybko mogli objąć prowadzenie. Już w 3. minucie po kombinacyjnie rozegranym rzucie rożnym Shogo Taniguchi oddał strzał głową, jednak ta próba była minimalnie niecelna. Chwilę później to reprezentanci Starego Kontynentu mieli okazję na otworzenie wyniku. Po fatalnym błędzie Takehiro Tomiyasu przed szansą stanął Ivan Perisić, lecz z ostrego kąta uderzył w bramkarza. W 12. minucie Junya Ito posłał świetne dośrodkowanie wzdłuż chorwackiej bramki, jednak ani Daizen Maeda ani zamykający akcję Yuto Nagatomo nie potrafili umieścić piłki w siatce. 

 

Chorwaci wytrzymali napór przeciwników w początkowej fazie spotkania i z czasem zaczęli odpowiadać groźnymi akcjami. W jednej z nich Josko Gvardiol posłał świetne prostopadłe podanie z głębi pola do Bruno Petkovicia, jednak w kluczowym momencie chorwacki napastnik nie potrafił odegrać piłki do lepiej ustawionych kolegów. W 28. minucie po dośrodkowaniu Borny Barisicia Ivan Perisić zgrał piłkę głową w kierunku Andreja Kramaricia, ale zawodnik Hoffenheim został zablokowany przez japońskich defensorów. W kolejnym fragmencie to reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali przełamać defensywne szyki wicemistrzów świata. Po koronkowej akcji Japończyków świetną okazję miał Daichi Kamada, jednak skiksował przy strzale. Zdeterminowani Samurajowie dążyli do otworzenia wyniku i dopięli swego w 43. minucie. Dzięki świetnie rozegranemu schematowi rzutu rożnego piłka trafiła do Daizena Maedy, który z kilku metrów umieścił ją w siatce. W końcówce pierwszej części Chorwaci próbowali odrobić straty, lecz mieli kłopoty ze stworzeniem realnego zagrożenia. Na półmetku rywalizacji to Japończycy byli bliżej ćwierćfinału mistrzostw świata, prowadząc 1:0. 

 

Kilkanaście sekund po rozpoczęciu drugiej części Daichi Kamada chciał powiększyć przewagę swojego zespołu, jednak jego uderzenie z dystansu przeszło nad poprzeczką chorwackiej bramki. Podopieczni Zlatko Dalicia opierali swoje ataki na dośrodkowaniach posyłanych przez wysoko grających obrońców. W 56. minucie taka strategia przyniosła bramkowy efekt. Dejan Lovren posłał znakomitą wrzutkę w japońską szesnastkę, a Ivan Perisić strzałem głową pokonał Shuichiego Gondę. Chwilę później Azjaci mogli odzyskać prowadzenie dzięki Wataru Endo, jednak Dominik Livaković przeniósł piłkę nad poprzeczką po próbie zawodnika VfB Stuttgart. W kolejnej akcji Ivan Perisić ruszył z szarżą, ale został zatrzymany przez Japończyków. Po zdobyciu bramki Chorwaci dłużej utrzymywali się przy piłce i dosyć szybko mogli strzelić drugiego gola. W 63. minucie Luka Modrić posłał mocne uderzenie z woleja, ale kapitalną interwencję w tej sytuacji zanotował golkiper Samurajów. Chwilę później bohaterem reprezentacji Chorwacji mógł zostać Ante Budimir, natomiast jego strącenie piłki głową było minimalnie niecelne.  

 

W ostatnim kwadransie tempo gry spadło, a obie ekipy dosyć nieśmiało próbowały przechylić zwycięską szalę na swoją stronę. W 77. minucie Ivan Perisić wykończył kontratak swojej drużyny strzałem sprzed pola karnego, ale ta próba została zablokowana. Okazję miał także Takehiro Tomiyasu, ale w kluczowym momencie akcji niepotrzebnie odgrywał, przez co reprezentanci Kraju Kwitnącej Wiśni stracili niezłą szansę. Duża liczba dośrodkowań nie pozwoliła żadnej z drużyn na zdobycie decydującej bramki, a regulaminowe 90 minut zakończyło się rezultatem 1:1.

 

Od początku dogrywki Chorwaci prowadzili grę, dążąc do wyprowadzenia decydującego ciosu. Natomiast zwarta japońska defensywa konsekwentnie oddalała zagrożenie. W 105. minucie Kaoru Mitoma wyprowadził dynamiczną szarżę i zakończył ją strzałem, jednak bramkarz bałkańskiej drużyny obronił tę próbę. Druga połowa dogrywki nie przyniosła wielu okazji bramkowych. Chociaż w doliczonym czasie gry promocję do ćwierćfinału mógł zapewnić Chorwatom Lovro Majer, ale jego płaski strzał minął japońską bramkę. O losach awansu zadecydowały rzuty karne. Niekwestionowanym bohaterem konkursu "jedenastek" był Dominik Livaković. Chorwacki golkiper obronił strzały Takumiego Minamino, Kaoru Mitomy oraz Mayi Yoshidy i dzięki niemu podopieczni Zlatko Dalicia wygrali 3:1, zapewniając sobie miejsce w najlepszej "8" katarskiego czempionatu. 

 

WSZYSTKIE WYNIKI MUNDIALU W KATARZE

 

Japonia - Chorwacja 1:1 pd. (1:1, 1:0) rzuty karne: 1:3
Bramki: 43' Maeda - 56' Perisić 
Japonia: Gonda - Tomiyasu, Yoshida, Taniguchi - J. Ito, Morita (106' Tanaka), Kamada (75' Sakai), Endo, Nagatomo (64' Mitoma) - Doan (87' Minamino), Maeda (64' Asano)
Chorwacja: Livaković - Juranović, Gvardiol, Lovren, Barisić - Modrić (99' Majer), Brozović, Kovacić (99' Vlasić) - Kramarić (68' Pasalić), Petković (62' Budimir) (106' Livaja), Perisić (106' Orsić)
Żółte kartki: Kovacić, Barisić  
Sędzia: Ismail Elfath (Stany Zjednoczone)