Plus Liga: pięciosetowy gdański thriller dla Resovii
Biuro prasowe PlusLigi

Plus Liga: pięciosetowy gdański thriller dla Resovii

  • Dodał: Radosław Kępys
  • Data publikacji: 08.12.2022, 21:12

Bardzo emocjonujące zakończenie 14. serii gier w ramach Plus Ligi miało miejsce w Ergo Arenie. Trefl Gdańsk dwukrotnie obejmował prowadzenie w meczu z Asseco Resovią Rzeszów, by ostatecznie goście wygrali 3:2 (25:20, 23:25, 25:23, 19:25, 15:13).

 

14. kolejkę gier w ramach Plus Ligi kończyło w czwartek bardzo ciekawe spotkanie, w którym Trefl Gdańsk podejmował we własnej hali trzecią drużynę tabeli – Asseco Resovię Rzeszów. Ostatnie mecze tych drużyn to odpowiednio trzy triumfy z rzędu gospodarzy oraz dwie kolejne wygrane siatkarzy z hali Podpromie. W ekipie „Gdańskich Lwów” w tym meczu był jeden siatkarz, któremu mogło wyjątkowo zależeć na znakomitym rezultacie z wyżej notowaną drużyną. W przypadku gry przeciwko Resovii, byłby to 500. mecz Plus Ligi w karierze dla Mariusza Wlazłego – swego czasu jednego z najlepszych atakujących świata. W czwartkowy wieczór w Ergo Arenie czekała na siatkarskich kibiców prawdziwa uczta.

 

Pierwsza piłka meczu po słabym przyjęciu rzeszowian wróciła na drugą stronę i skończył ją Mikołaj Sawicki. Początkiem meczu dosyć słabo funkcjonowała zagrywka obu zespołów, bo pojawiły się błędy. Trefl objął dwupunktowe prowadzenie. Lukas Kampa dobrze trzymał grę gospodarzy, wykorzystując wiele opcji. Po czternastu akcjach meczu na koncie obu zespołów było aż sześć błędów serwisowych. Trefl objął prowadzenie 10:6. Resovia zaczęła gonić, w czym pomagała dobra taktyczna zagrywka i skuteczny blok. Po jednym z takich Kuby Kochanowskiego był remis 12:12. Trefla jednak to nie zdeprymowało. Środkowemu Resovii blok chwilę później oddał Patryk Niemiec, a as Karola Urbanowicza pomógł wrócić na trzypunktowe prowadzenie – 16:13. Goście znowu musieli gonić, co wydawało się trudnym zadaniem. Udany atak Jana Martineza dał prowadzenie 19:15. Prowadzenie kilkoma punktami przed decydującymi punktami seta dawało duży komfort podopiecznym Igora Juricicia. Nakręceni siatkarze z Gdańska pewnie osiągnęli koniec tej partii wygrywając 25:20. Seta zakończył asem serwisowym Mikołaj Sawicki.

 

Będący w gazie Trefl Gdańsk zaczął drugiego seta od dwóch punktowych bloków. Wydawało się, że gospodarze szybko mogą przejąć kontrolę nad setem, ale Resovia doprowadziła do remisu, nie pozwalając zbytnio odskoczyć. Nieudany atak gdańszczan ze skrzydła wyprowadził nawet gości na prowadzenie, co po pierwszym secie było chyba pierwszym tego typu wydarzeniem. Gospodarze odzyskali jednak kontrolę, gdy błąd w ataku z drugiej linii popełnił Torey DeFalco. Mecz był bardzo zacięty. Gospodarze wyglądali  na dużo bardziej poukładanych, ale Resovia cały czas nie odpuszczała wyniku. Przy remisie 15:15 ważną piłkę skończył Maciej Muzaj. Największym postrachem gości w tym meczu był jednak blok i to ten element w dużej mierze przysłużył się do prowadzenia Asseco 19:17. Te dwa punkty miały bardzo ważne znaczenie w końcówce partii. Skończona piłka Muzaja na 22:19 dała komfort podopiecznym Giampaolo Medei, dodatkowo gospodarze przestali kończyć. Tymczasem przy wyniku 24:19 gospodarze ruszyli do szturmu. Zdobyli cztery punkty z rzędu, ale seta zakończył ostatecznie Maciej Muzaj.

 

Rozpędzona Resovia zaczęła seta trzeciego od udanego ataku Jakuba Kochanowskiego. Początek partii był znowu wyrównany. Po raz kolejny pojawiły się zepsute zagrywki. Do gry w ataku Trefla aktywnie włączył się Mariusz Wlazły. Trefl szybko odskoczył na 9:5. Przebieg partii bardzo przypominał seta pierwszego, w którym gospodarze też dominowali. As serwisowy Thibault Rossarda zmniejszył prowadzenie gospodarzy do dwóch oczek, ale zaraz Trefl wrócił na dobre tory i udany blok duetu Kampa / Urbanowicz dał prowadzenie 14:10. Trefl w ataku wyglądał bardzo pewnie – głównie dzięki Bartłomiejowi Bołądziowi. Przewaga dwóch lub trzech punktów była tą, która utrzymywała się przed wejściem obu drużyn w decydujące piłki seta. W ważnym momencie akcję skończył Thibault Rossard i Igor Juricić prosił o czas. Miała to być najbardziej zacięta końcówka seta w tym meczu. Trefl objął prowadzenie 23:21, a po chwili miał piłki setowe. Jakub Kochanowski zepsuł zagrywkę przy 23:24 i dał prowadzenie Treflowi.

 

Resovia była pod ścianą i musiała toczyć bój o to, by spotkanie zostało przedłużone. By tak się stało – czwarta partia musiała być podobna do drugiej. To jednak Trefl objął prowadzenie 3:0. Goście odpowiedzieli czteropunktową serią. Wynik oscylował wokół remisu. As Fabiana Drzyzgi wyprowadził gości na prowadzenie 9:7. Sytuacja zaczęła zmierzać do tie-breaka w tym spotkaniu. Rzeszowianie zaczęli grać znacznie lepiej – podkreślił to blok na lewym skrzylde Toreya DeFalco na 14:10 i zdobyty chwilę później as Jakuba Kochanowskiego. Straty gospodarzy asem serwisowym zmniejszył Bartłomiej Bołądź. Goście kontrolowali jednak przebieg seta i wydawało się, że nie wypuszczą tego z rąk. Spokojne prowadzenie sześciu punktów przy 20. zdobytym punkcie dla Resovii powodował duży komfort gości, który wykorzystywał Fabian Drzyzga, spokojnie wykorzystując swoje opcje w ataku. W końcówce seta podopieczni Giampaolo Medei korzystali też na błędach Trefla i wygrali partię 25:19.

 

 Pierwszy punkt w decydującej partii zdobył Maciej Muzaj. W odpowiedzi Rossard wyrzucił piłkę z zagrywki w aut. Pierwsze akcje pokazały, że ten skrócony set będzie bardzo zacięty. As serwisowy Mariusza Wlazłego dał prowadzenie 4:3. Po bloku na DeFalco zrobiło się 5:3. Resovia znowu musiała gonić. Udało się dojść do rywali na 7:7. Trefl zdobył punkt na 8:7 przy którym nastąpiło przejście. Końcówka spotkania nie miała wyraźnego faworyta. Trefl trzymał minimalne prowadzenie, ale Resovia – mimo ataków z sytuacyjnych piłek – dobrze sobie radziła. Po bloku Kochanowskiego na Wlazłym goście objęli prowadzenie. W najważniejszym momencie przy 10:10 dwie akcje z rzędu wygrała Resovia, ale chwilę później Urbanowicz zablokował DeFalco. Kozamernik wyprowadził udany atak ze środka na 13:12. Po chwili Wlazły znowu został zablokowany i Resovia przejęła inicjatywę, by wygrać całą partię 15:13 i cały mecz 3:2.

 

Trefl Gdańsk – Asseco Resovia Rzeszów 2:3 (25:20, 23:25, 25:23, 19:25, 13:15)

Trefl: Martinez, Niemiec, Bołądź, Sawicki, Urbanowicz, Kampa – Perry (L)
Resovia: Kochanowski, Muzaj, Cebulj, Kozamernik, Drzyzga, DeFalco – Zatorski (L)

Radosław Kępys – Poinformowani.pl

Radosław Kępys

Mam 30 lat. W październiku 2017 roku uzyskałem dyplom magistra Politologii na Wydziale Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Wcześniej od 2015 roku pisałem dla igrzyska24.pl. Odpowiedzialny za biathlon, kajakarstwo, pływanie, siatkówkę i siatkówkę plażową, ale w tym czasie pisałem informacje z bardzo wielu sportów - od lekkiej atletyki po narciarstwo alpejskie. Sport to moja pasja od najmłodszych lat i na zawsze taką pozostanie. Poza nim uwielbiam dobrą literaturę, dobrą muzykę i dobre jedzenie. Interesuje się też historią najnowszą i polityką.