EBL: beniaminek z Łańcuta górą nad Arką Gdynia!
Lepszym Okiem Fotografia/Rawlplug Sokół

EBL: beniaminek z Łańcuta górą nad Arką Gdynia!

  • Dodał: Aleksandra Suszek
  • Data publikacji: 10.12.2022, 19:25

To był wyczyn beniaminka, który wykorzystał słabość rywala! Koszykarze Sokołu Łańcut, którzy do tej pory wygrali tylko dwa ligowe mecze, pokonali będącą w kryzysie Arkę Gdynia 85:74.

 

Jakby nie patrzeć, faworytem tego meczu wydawali się być grający w barwach Arki Gdynia, ale też nie był to murowany zwycięzca. Ekipa znad morza ostatnio notuje spadek, we wszystkich czterech ostatnich meczach odniosła porażkę i mogła się odkuć właśnie w Łańcucie.

 

Pierwsza kwarta niewiele powiedziała, bo gra obu zespołów była dość wyrównana. Thornton i Sanders punktowali z dystansu, ale robili to na zmianę z Wade i Musiciem, więc z 4:2 zrobiło się nagle 4:7. Do końca kwarty delikatnie z przodu byli goście, jednak Sanders na pięć sekund przed upływem czasu wyrównał na 18:18. Później już maska została zdjęta i Sokół przejął inicjatywę na boisku. Świetnie radził sobie Spencer Li, dzięki któremu gospodarze odskoczyli na 33:27. Dodatkowe punkty dołożył Struski przy rzutach osobistych. Ekipa z Gdyni próbowała dorównać im kroku, ale zdecydowanie rzadziej miała okazje do rzutów, a miejscowi naprawdę dobrze wyglądali przy „trójkach”. Tym samym na przerwę to Łańcut schodził z wynikiem 43:32.

 

Ciężką sytuację mieli gdynianie, ale jakoś zdołali się podnieść po krótkiej przerwie. Może nie wystarczyło to na odrobienie strat, ale zdecydowanie lepiej prowadzili swoją grę. Rozpoczęli dobrymi layupami, ale choć miejscowi trafiali wtedy rzadziej to i tak były to rzuty za trzy punkty. Później przez ponad trzy minuty żadna z ekip nie mogła zdobyć punktów, ale na koniec udało się Harrisowi wykorzystać oba osobiste. Równą walkę Arka prowadziła także w ostatniej części meczu, bo było też widać spokojniejsze granie rywali. Ekipy wymieniały się rzutami z wyskoku, co niewiele zmieniało w różnicy punktowej. Na ponad minutę przed końcem było 78:70, ale było to zdecydowanie za mało czasu, by nagle Gdynia zaczęła dłuższą serię.

 

Rawlplug Sokół Łańcut – Suzuki Arka Gdynia 85:74 (18:18, 25:14, 15:17, 27:25)

Łańcut: Sanders 24, Spencer Li 22, Szczypiński 14, Thornton 10, Kemp 6, Kołodziej 5, Struski 2, Bręk 2, Wrona, Nowakowski

 

Gdynia: Florence 19, Musić 14, Wade 12, Bogucki 10, Wilczek 8, Wołoszyn 7, Harris 2, Hrycaniuk 2, Pajkert, Sewioł

 

 

Aleksandra Suszek – Poinformowani.pl

Aleksandra Suszek

Można powiedzieć, że piszę o wszystkim po trochu, ale w moim sercu gości głównie siatkówka.