Liga Narodów: Polska przegrywa z Włochami

  • Data publikacji: 14.10.2018, 22:37

Polska przegrała z Włochami w Lidze Narodów wynikiem 0:1. Tym samym Polacy spadają z dywizji A. Bramkę dla Włoch zdobył Biraghi.

 

Spotkanie mogło rozpocząć się fatalnie dla Polski - już po 50 sekundach Jorginho strzelił z 16 metrów, trafił jednak na nasze szczęście w poprzeczkę. Włosi od samego początku dali znać, że interesuje ich tylko zwycięstwo na Stadionie Śląskim. Kolejne minuty to tylko powiększanie przewagi Włochów. Polacy grali równie bezbarwne jak z Portugalią trzy dni temu. Gospodarzom kompletnie brakowało pomysłu na grę. Eksperymentalny środek pola również wpłynął na to, że Polacy przede wszystkim nie wiedzieli co robić w ataku. W rezultacie nie oddaliśmy ani jednego celnego strzału w pierwszej połowie. Włosi za to tworzyli sobie kolejne okazje - w 30. minucie do dośrodkowania doskoczył Lorenzo Insigne, jednak trafił tylko w poprzeczkę. Dwie minuty później szczęścia po raz drugi próbował Jorginho, tym razem to Wojciech Szczęsny powstrzymał strzał Włocha. Bramkarz Juventusu popisał się w pierwszej połowie jeszcze dwiema świetnymi paradami. Najpierw w 36. minucie powstrzymał strzał po koźle w wykonaniu Chielliniego, następnie w 44. minucie obronił strzał po ziemi autorstwa Alessandro Florenziego. Po pierwszych 45 minutach na tablicy widniał wynik 0:0, czyste konto w tej połowie było zasługą tylko i wyłącznie Wojtka Szczęsnego i jego poprzeczki. 

 

Jerzy Brzęczek dostrzegł, że skład Polaków jest zbyt defensywnie ustawiony, dlatego zdecydował się na dwie ofensywne zmiany. Za Szymańskiego i Linettego weszli skrzydłowi - Grosicki i Błaszczykowski. W ten sposób Polacy po prostu musieli zacząć grać lepiej w ofensywie i rzeczywiście tak było, w 58. minucie Donnarumma po raz pierwszy został zmuszony do interwencji. Strzelał Kamil Grosicki, który celował w prawy dolny róg bramki, jednak włoski bramkarz zdołał powstrzymać strzał. Włosi w drugiej połowie zdecydowanie zdjęli nogę z gazu, nie dochodzili do tak dobrych okazji, jak w pierwszej połowie. W grę naszych rywali wkradły się także indywidualne błędy - w 63. minucie Jorginho nieodpowiedzialnie próbował podać piłkę piętą, w rezultacie stracił ją, tworząc Polakom okazję do kontry. Z akcji jednak nic nie wynikło, bo zbyt mało biało-czerwonych było zaangażowanych w akcję. W 73. minucie Polacy po raz kolejny skontrowali rywali. Akcję rozpoczął Lewandowski, podał w pole karne do Grosickiego, ten jednak zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, w rezultacie trafił w Donnarummę. Do odbitej piłki dopadł Milik, jednak uderzył wysoko nad poprzeczką. To nie był dzień Arka Milika, który wielokrotnie źle ustawiał się w polu karnym, a także nie trafiał w bramkę. Wielu fanów zapyta na pewno, dlaczego nie zagrał Krzysztof Piątek, który zdobył gola w meczu z Portugalią. To jednak pytanie do Jerzego Brzęczka. W 76. minucie Piotr Zieliński pod swoim polem karnym podał piłkę wprost pod nogi Bernardeschiego, ten jednak oddał silny, lecz niecelny strzał. W pozostałych minutach obie drużyny wyraźnie opadły z sił i mecz toczył się raczej w środkowej strefie boiska. W 90. minucie Kamil Glik oddał strzał po ziemi, Donnarumma po raz kolejny wyszedł z sytuacji obronną ręką. Minutę później Włosi mieli rzut rożny i tyle wystarczyło - Biraghi dopadł do przedłużonej piłki i dobił ją do pustej bramki.

 

Tym samym Włosi wygrywają z Polską i biało-czerwoni muszą pogodzić się z tym, że spadną z dywizji A.

 

Polska - Włochy 0:1 (0:0)

 

Bramki: Biraghi (90+2')

 

Polska: Szczęsny - Reca (88' Jędrzejczyk), Bednarek, Glik, Bereszyński, Góralski, Szymański (46' Grosicki), Linetty (46' Błaszczykowski), Zieliński, Milik, Lewandowski

 

Włochy: Donnarumma - Florenzi (84' Piccini), Bonucci, Chiellini, Biraghi, Verratti, Jorginho, Barella, Chiesa, Insigne, Bernardeschi (81' Lasagna)

 

Kartki: 31' Jorginho

 

Sędziował: Damir Skomina (Słowenia)

 

Tabela grupy 3:

 

l.p. Kraj Mecze Punkty Bilans
1. Portugalia 2 6 4:2
2. Włochy 3 4 4:4
3. Polska 3 1 3:5