PlusLiga: niespodzianka w Kędzierzynie, Indykpol wyrwał dwa punkty
Biuro prasowe Indykpol AZS Olsztyn

PlusLiga: niespodzianka w Kędzierzynie, Indykpol wyrwał dwa punkty

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 17.12.2022, 20:00

Indykpol AZS Olsztyn zaskakująco przerwał zwycięską serię Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Akademicy najpierw w efektownym stylu doprowadzili do tie-breaka, a potem pewnie go zwyciężyli. Dla ZAKSY jest to czwarta porażka w tym sezonie.


ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma swoje problemy w tym sezonie, ale we własnej hali meczu nie przegrała. Mistrzowie Polski na półmetku fazy zasadniczej plasowali się tuż za podium, a spotkanie z dziesiątym w tabeli Indykpolem Olsztyn było idealną okazją na zbliżenie się do czołówki.


W premierowej odsłonie ZAKSA bardzo szybko odskoczyła rywalom. Indykpol miał problemy w przyjęciu, a Aleksander Śliwka nie wstrzymywał ręki w ataku - 10:5. Javier Weber sięgnął po zmiany, ale i one nie zmieniły losów tego seta. Kędzierzynianie byli skuteczniejsi w kontrach i popełniali mniej błędów własnych. Na lewej stronie w ofensywie brylował Śliwka, bardzo dobrze prezentowali się również środkowi. Przewaga mistrzów Polski jeszcze wzrosła i tablica wyników pokazała 18:12 dla gospodarzy. ZAKSA do końca utrzymała dobrą dyspozycję, a dwudziesty piąty punkt zdobył Wojciech Żaliński.


Na początku drugiej odsłony prym wiedli odmienieni siatkarze Indykpolu. Olsztynianie zaczęli naciskać zagrywką, a po punktowym bloku Lipińskiego prowadzili 4:1. ZAKSA zdołała odrobić straty, a nawet obróciła wynik na swoją korzyść po atakach Śliwki i Kaczmarka. Gra wyrównała się i długo oba zespoły szły ramię w ramię. W decydującym momencie seta zaatakowali gracze AZS-u. Olsztynianie świetnie czytali grę rywali, popisując się fantastycznymi blokami - 19:22. Kędzierzynianie zupełnie posypali się w ofensywie, a Indykpol wykorzystał swoje szanse, kończąc seta kolejnym szczelnym blokiem - 22:25.


Trzecia partia była teatrem jednego aktora. Indykpol otworzył wynik atakiem Lipińskiego, ale potem fenomenalną serią popisała się ZAKSA. W polu serwisowym brylował David Smith, a olsztynianie nie radzili sobie zarówno w przyjęciu, jak i ataku. AZS popełniał błąd za błędem, a gospodarze prowadzili już 11:1. Podopieczni trenera Sammelvuo dyktowali warunki, a goście dopiero w końcówce byli w stanie nawiązać walkę. Indykpol poprawił swój dorobek punktowy, ale siatkarskiego cudu nie było. Pewny atak Olka Śliwki z lewej flanki zakończył seta - 25:18.

 

Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla poszli za ciosem, rozpoczynając czwartego seta od trzypunktowego prowadzenia. Różnicę znów robiły zagrywki Smitha, ale tym razem Indykpol był w stanie odpowiedzieć rywalom. ZAKSA jednak nie pozwoliła Akademikom odwrócić wyniku. W szeregach mistrzów Polski świetnie działała zagrywka, a w ataku pochwalić należy środkowych - Smitha i Paszyckiego, których coraz częściej wykorzystywał Przemysław Stępień. Gospodarze utrzymywali się na prowadzeniu, powiększając swoją przewagę do sześciu punktów po udanym bloku Żalińskiego - 15:9. Wydawało się, że w tym secie już nic się nie wydarzy, wtedy jednak w polu serwisowym AZS-u zameldował się Karol Butryn. Przeciętnie spisujący się do tej pory atakujący bombardował przyjęcie rywali, dokładając trzy asy serwisowe. Butryn wziął ciężar gry na swoje barki i na tablicy wyników widniał remis - 16:16. Od tego momentu oba zespoły wymieniały się efektownymi atakami. W ekipie z Olsztyna wszystkie piłki szły do Butryna, a on pewnie je wykorzystywał, najpierw wyprowadzając swój zespół na prowadzenie, a potem zdobywając zwycięski punkt - 25:27.

 

Indykpol udanie rozpoczął decydującą odsłonę. W ofensywie niezmiennie nie zawodził Butryn, a gdy Szymon Jakubiszak dołożył punkt zagrywką, goście prowadzili 6:3. Na powrót ZAKSY do gry się nie doczekaliśmy. Akademicy nie zwalniali ręki w polu serwisowym i po dwóch asach Andringi jeszcze powiększyli swoje prowadzenie - 5:11. Podopieczni Javiera Webera nie wypuściła z rąk zwycięstwa, a Karol Butryn kolejny świetnym atakiem zakończył cały mecz.


Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 2:3 (25:17, 22:25, 25:18, 25:27, 12:15)
ZAKSA: Śliwka, Smith, Kaczmarek, Żaliński, Paszycki, Stępień, Banach (L) oraz Kalembka, Kluth, Staszewski (L)
Indykpol: Andringa, Averill, Butryn, Lipiński, Poręba, Tuaniga, Hawryluk (L) oraz Jankiewicz, Szymendera, Jakubiszak, Król

MVP: Karol Butryn

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.