Rajd Dakar: Yazeed Al-Rajhi najlepszy na siódmym etapie
Samir Khozaimy/commons.wikimedia.org

Rajd Dakar: Yazeed Al-Rajhi najlepszy na siódmym etapie

  • Dodał: Bartłomiej Woliński
  • Data publikacji: 07.01.2023, 15:45

Ulewne deszcze w północnej oraz środkowej Arabii Saudyjskiej ponownie dały o sobie znać. Siódmy etap maratonu został skrócony do 333 kilometrów, a motocykliści oraz quadowcy w ogóle nie zostali dopuszczeni do sobotniej rywalizacji. Na trasie z Rijadu do Ad-Dawadimi najlepiej spisał się Yazeed Al-Rajhi, który wygrał pierwszy etap w tegorocznym Dakarze. W klasie ciężarówek zwycięstwo odniosła załoga Boss Machinery Team De Rooy Iveco, w której mechanikiem jest Dariusz Rodewald.

 

Yazeed Al-Rajhi pokonał sobotni etap w czasie trzech godzin, sześciu minut i dwudziestu trzech sekund. 8 min 54 sek. dłużej osiągnięcie mety zajęło Litwinowi - Vaidotasowi Zali. Podium klasy samochodów osobowych uzupełnił Guerlain Chicherit (+10 min, 15 sek.), który dobrze rozpoczął sobotnie zmagania, meldując się na pierwszym miejscu podczas pierwszego punktu kontrolnego. W dalszej części odcinka Chicherit kontynuował równą jazdę, ale jego tempo nieco spadło, co w końcówce przełożyło się na niewielką stratę do pozycji drugiej. Tegoroczny Dakar miał zostać zdominowany przez ekipy Audi. Organizatorzy podjęli nawet kontrowersyjną decyzję, aby już podczas trwania maratonu przydzielić zespołom koncernu z Ingolstadt dodatkową moc, z czym nie zgadzał się lider imprezy Nasser Al-Attiyah. Dodatkowe 11 koni mechanicznych nie przydało się jednak Audi w żadnym stopniu, bo najpierw z rywalizacji odpadł Carlos Sainz oraz Stéphane Peterhansel, a podczas siódmego etapu kolejne problemy napotkał na swojej drodze Mattias Ekström. Audi Szweda uległo awarii, która kosztowała załogę 211 kolejne godziny potrzebne do naprawy auta. Aby doprowadzić samochód do stanu użyteczności, Mattiasowi pomagał na trasie odcinka Carlos Sainz, który po naprawie uszkodzonego podczas szóstego etapu samochodu powrócił do rywalizacji, nie licząc się już w walce o zwycięstwo w maratonie.

Sobotni odcinek specjalny na 17. pozycji ukończył Jakub Przygoński (+22 min, 11 sek.), który podczas 333-kilometrowego etapu zmagał się z awarią półosi. Poważny wypadek zaliczyła załoga Erik van Loon i Sebastien Delaunay, którzy rolowali na trasie. W wyniku zdarzenia van Loon stracili na krótką chwilę przytomność. Kierowca Toyoty odzyskał świadomość przed przyjazdem służb medycznych, które przetransportowały go do placówki medycznej. Liderem rajdu po siedmiu oesach pozostaje Nasser Al-Attiyah, 14. na sobotnim etapie.

W klasie T4 SSV tym razem w czołowej trójce zabrakło polskich ekip. Najlepszy z naszych, Eryk Goczał ukończył odcinek na pozycji czwartej, przegrywając rywalizację o 3 minuty i 6 sekund ze zwycięzcą etapu, Rokasem Baciuską (3:45,34), który powrócił na fotel lidera klasy korzystając na awarii dotychczasowego lidera - Rodrigo Luppi De Oliveiry. Podium sobotniej rywalizacji uzupełnili Cristiano Batista (+1 min i 3 sek.) oraz Saudyjczyk Yasir Seaidan (+2 min i 51 sek.). Tuż za Erykiem etap ukończył jego brat, Marek Goczał wraz z Maciejem Martonem (+3 min, 27 sek.). Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk 333-kilometrowy odcinek ukończyli na pozycji siódmej (+4 min, 58 sek.). Marek Goczał oraz Eryk Goczał meldują się także w pierwszej trójce generalki klasy T4.

 

W rywalizacji wagi ciężkiej najlepiej poradziła sobie załoga ciężarówki Iveco w składzie: Janus Van Kasteren, Darek Rodewald oraz Marcel Snijders (3:35,10). Holendersko-polski tercet awansował na trzecią pozycję w swojej klasie już po piątym etapie Dakaru, a sobotnie zwycięstwo tylko umocniło pozycję załogi o numerze startowym 502. Liderem rywalizacji ciężarówek pozostaje czeska załoga Instaforex Loprais Praga w składzie: Ales Loprais, Petr Pokora, Jaroslav Valtr Jr, do której Darek Rodewald z kolegami traci ponad 22 minuty.

W niedzielę ósmego stycznia załogi udadzą się w stronę Rijadu, gdzie w poniedziałek czeka na nich zasłużony dzień odpoczynku. Nim to się jednak stanie wciąż będą musieli pokonać 346 kilometrów etapowych po bardzo wymagającym podłożu.

Bartłomiej Woliński – Poinformowani.pl

Bartłomiej Woliński

Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Motorsportem pasjonuję się od 2007 r. W związku z moimi zainteresowaniami prowadzę także bloga i fanpage na Facebooku.