Snooker - Masters: comeback Trumpa, świetny Bingham
DerHexer/Wikimedia Commons

Snooker - Masters: comeback Trumpa, świetny Bingham

  • Dodał: Mateusz Czuchra
  • Data publikacji: 11.01.2023, 23:43

Środowe spotkania wyłoniły komplet ćwierćfinalistów snookerowego Mastersa. Do grona najlepszej ósemki dołączyło dwóch Anglików - Judd Trump oraz Stuart Bingham. Ten pierwszy był o włos od porażki z Ryanem Dayem. Tym samym aż sześć miejsc na tym etapie turnieju zostało zajętych przez Synów Albionu.

 

W pierwszym pojedynku dnia kibice mogli dostrzec rywalizacje byłego triumfatora zawodów, a także gracza, który powrócił do Alexandra Palace po trzech latach przerwy. Judd Trump podejmował Ryana Daya i to Anglik wydawał się zdecydowanym faworytem spotkania. Początek mecz udowodnił, że Walijczyk przyjechał do Londynu w pełni zmotywowany. 42-latek grał cierpliwie, a w kluczowych momentach punktował rywala, a to zagwarantowało mu prowadzenie 2:1. Na przerwę zawodnicy schodzili jednak przy rezultacie remisowym, bo w czwartej partii to Trump popisał się wygrywającym brejkiem. 

 

Po regulaminowym odpoczynku wszystko wróciło do normy, a obaj naprzemiennie wygrywali kolejne frejmy. Przy stanie 4:3 Day przełamał tę serię i po raz pierwszy objął dwufrejmowe prowadzenie. Wówczas był o krok od niespodzianki, a jeszcze bliżej był w frejmie numer dziewięć, kiedy to dogrywka na czarnej zadecydowała o losach partii. Wojnę nerwów zwyciężył Trump, a chwilę później odwrócił losy meczu i w decydującej odsłonie przypieczętował wygraną brejkiem w wysokości 58 punktów. W 1/4 finału czekać będzie go pojedynek z Barrym Hawkinsem.

 

Judd Trump - Ryan Day 6:5 (63:68(56), 72(56):58, 0:80(59), 102(57):4, 28:61, 112(105):4, 31:62, 47:70, 58:51, 63:49, 66(58):29)

 

W sesji wieczornej doszło do bratobójczego starcia, w którym przy stole zmierzyli się Kyren Wilson oraz Stuart Bingham. W rywalizacji Anglików, to Wilson stawiany był w roli nieznacznego faworyta, ale to Bingham wielokrotnie ucierał nosa swoim młodszym kolegom. Bardzo podobnie było tym razem. 46-latek rozpoczął w niewiarygodnym stylu londyńskie zawody. Świetna gra na odstawnych i wysoka skuteczność zaowocowały w trzy brejki powyżej stu "oczek". Ponadto były mistrz świata zapracował sobie na przewagę pięciu frejmów i wydawało się, że kwestią czasu jest zakończenie meczu. 

 

Wtedy do głosu doszedł Wilson, który nie zamierzał składać broni. Trzy wygrywające podejścia doprowadziły do rezultatu 3:5, a to mogło lekko poddenerwować bardziej doświadczonego ze snookerzystów. Ostatecznie Bingham utrzymał nerwy na wodzy i w dziewiątej, bardzo wyrównanej części zagwarantował sobie awans do ćwierćfinału, gdzie jego rywalem będzie kolejny z Anglików, Shaun Murphy. 

 

Kyren Wilson - Stuart Bingham 3:6 (0:102(102), 18:109(109), 29:61, 0:113(85), 0:141(127). 90(90):0, 94(81):0, 72(53):47, 37:71)