Rajd Dakar: rekord pobity
Stefan Brending/commons.wikimedia.org

Rajd Dakar: rekord pobity

  • Dodał: Bartłomiej Woliński
  • Data publikacji: 14.01.2023, 13:15

34 długie lata świat Dakaru czekał na pobicie rekordu Ariego Vatanena i Bruno Berglunda, którzy podczas edycji z 1989 roku zwyciężali na pięciu kolejnych etapach z rzędu. W roku 2023 rekord ten przebił Sebastien Loeb, który na 13. odcinku maratonu sięgnął po siódme oesowe zwycięstwo w tegorocznej edycji, które było zarazem jego szóstym triumfem z rzędu. Na jeden odcinek przed końcem rajdu wrze w rywalizacji klasy T4. Eryk Goczał wygrał sobotni etap ze sporym zapasem i wciąż ma ogromne szanse na zwycięstwo, debiutując w najtrudniejszym rajdzie świata.

 

Sebastien Loeb, który stracił szanse na zwycięstwo w tegorocznym Rajdzie Dakar już na wczesnym etapie rywalizacji, podjął próbę walki o jak najlepsze wyniki na każdym pojedynczym etapie maratonu. Od ósmego odcinka specjalnego Francuz nie poddał żadnego z kolejnych etapów łamiąc tym samym rekord Ariego Vatanena z 1989 roku, pięciu kolejnych etapowych zwycięstw na Dakarze. Dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata ponownie zapisuje się w historii motorsportu, do pełni szczęścia brakuje jednak końcowego zwycięstwa w maratonie, na które Loeb poczeka przynajmniej do kolejnej edycji Dakaru.

Na przedostatnim etapie tegorocznej edycji Dakaru, zawodnicy opuścili rejony pustyni Empty Quarter i udali się w stronę mety rajdu. Na drugiej pozycji 154-kilometrowy odcinek ukończył lider imprezy Nasser Al-Attiyah, który do zwycięzcy etapu stracił niemal pięć i pół minuty. Katarczyk zna jednak swoje położenie i wie, że nie musi ryzykować, bo piąte dakarowe zwycięstwo czeka na niego tuż za rogiem. Czołową trójkę uzupełnił Mattias Ekstrom (+6 min, 31 sek.). Kuba Przygoński przedostatni etap maratonu ukończył na pozycji siódmej (+11 min, 31 sek.), awansując tym samym na osiemnastą pozycję w klasie T1.

W klasie motocyklistów początkowym zwycięzcą etapu 13. został Michael Docherty. Sędziowie kilka godzin po zakończeniu odcinka zweryfikowali jednak czas Kevina Benavidesa, który na 55. kilometrze etapu zatrzymał się, aby udzielić pomocy pobijanemu Matthiasowi Walknerowi, który zaliczył upadek i uskarżał się na silny ból pleców. Argentyńczyk na pomocy poszkodowanemu koledze stracił 24 minuty, lecz po korekcie czasu został zwycięzcą etapu, 27 sek. przed Michaelem Docherty. Czołową trójkę skompletował Luciano Benavides, który do brata stracił 57 sek. Liderem rajdu wciąż pozostaje Toby Price, którego przewaga nad Kevinem Benavidesem stopniała z 28 sek. do jedynie 12 sek. Walka o zwycięstwo w 45. edycji maratonu rozegra się zatem na finałowych kilometrach.

 

W grupie quadowców kolejne, czwarte z rzędu zwycięstwo odniósł Marcelo Medeiros. Brazylijczyk świetnie czuł się na wydmach, co pozwoliło mu opuścić ostatnią pozycję w swojej klasie. Czołową trójkę 13. etapu uzupełnili Giovanni Enrico (+1 min, 35 sek.) oraz Francisco Moreno Flores (+3 min, 11 sek.).

W klasie T4 SSV szalony atak na pierwszą pozycję przeprowadził Eryk Goczał. 18-latek wygrał 13. etap z przewagą ponad 4-minut nad liderem grupy, Rokasem Baciuską. Czas Polaka był na tyle dobry, że pozwolił mu uplasować się na czwartym miejscu odcinka w łącznej klasyfikacji samochodowej, tuż za trzecim Mattiasem Ekstromem. Baciuska na jeden odcinek specjalny przed końcem zawodów wciąż dysponuje jednak ponad 3-minutowym zapasem. Walka o końcowy trium będzie zatem bardzo twarda, ale w przypadku Eryka nie ma rzeczy niemożliwych. Trzymamy zatem mocno kciuki! Podium sobotniego etapu uzupełnił Saudyjczyk Yasir Seaidan (+9 min, 56 sek.). Wczorajsi zwycięzcy, Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk, 13. odcinek rajdu ukończyli na miejscu piątym (+10 min, 05 sek.). Marek Goczał i Maciej Marton uplasowali się pozycję niżej (+10 min, 37 sek.).

 

Przed nami ostatni, finałowy etap 45. edycji legendarnego Rajdu Dakar. W niedzielę załogi udadzą się ku miastu Ad-Dammam, gdzie po ostatnich 136 kilometrach etapowych wyłonieni zostaną zwycięzcy Rajdu Dakar 2023.

Bartłomiej Woliński – Poinformowani.pl

Bartłomiej Woliński

Absolwent Dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Motorsportem pasjonuję się od 2007 r. W związku z moimi zainteresowaniami prowadzę także bloga i fanpage na Facebooku.