Australian Open: Hurkacz w pięciu setach wygrał z Sonego
sirobi 2018

Australian Open: Hurkacz w pięciu setach wygrał z Sonego

  • Dodał: Dawid Tymosz
  • Data publikacji: 18.01.2023, 15:08

Hubert Hurkacz po zaciętym boju pokonał Lorenzo Sonego w drugiej rundzie Australian Open. Polak wygrał w pięciu setach 3:6, 7:6(3), 2:6, 6:3, 6:3. Wrocławianinowi udało się zakończyć serię porażek przeciwko 27-latkowi.

 

Po kilku godzinach oczekiwania Hubertowi Hurkaczowi i Lorenzo Sonego udało się rozpocząć spotkanie. Pierwsze cztery gemy były zacięte. W każdym z nich tenisiści mieli break pointy, ale jako jedyny przełamał Włoch. Polak popełniał więcej prostych błędów w decydujących momentach i przegrał inauguracyjną odsłonę 3:6.

 

W drugim secie nadal statystyka niewymuszonych błędów była bolesna dla wrocławianina. W siódmym gemie ponownie 25-latek stracił serwis i znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Sonego nie wytrzymał presji i podając na set, nie zakończył go. W czasie jedenastego gema gra na kilka minut została wstrzymana z powodu deszczu. O losach seta zadecydował tie-break. W nim szybko Włoch zdobył przewagę mini-breaka. Ponownie Hurkacz nie dał za wygraną i w końcu grał prawie bezbłędnie. Wygrał do trzech i wyrównał stan rywalizacji.

 

Trzecią odsłonę jednak znów wrocławianin zaczął źle. Wyrzucił prosty forhend i dał się przełamać. Polak szybko mógł zanotować re-breaka, ale kolejne błędy własne nie pozwoliły mu na to. Wydawało się, że koszmary z meczów przeciwko Sonego wracają. W ósmym gemie 27-latek wygrał serwis rywala i całą partię 6:2.

 

W czwartym secie nastąpiła duża zmiana w grze naszego reprezentanta. Udało się z bilansem dodatnim zagrań kończących i niewymuszonych błędów zakończyć seta. Hurkacz przełamał w gemie otwarcia i potem drugi raz w piątym. Od siódmego gema nastąpiła chwila zwątpienia. Sonego zaczepił linię uderzeniem z forhendu i odrobił stratę jednego breaka. Drugą szansę wyrównania stanu meczu na 2:2 Polak już wykorzystał.

 

Ostatnia odsłona znów zaczęła się po myśli wrocławianina. 25-latek szybko wyszedł na prowadzenie 3:0 i konsekwentnie utrzymywał przewagę jednego przełamania. Tym razem to Włoch częściej się mylił, co przełożyło się na brak break pointów. Po niemal czterech godzinach gry Hurkacz zakończył spotkanie i zameldował się w trzeciej rundzie. Jednym z elementów, które zawiodły tenisistę rozstawionego z dziesiatką, była mała liczba punktów bezpośrednio wygranych serwisem, co cechowało Polaka w poprzednim sezonie. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie rozstawiony z numerem 20., Denis Shapovalov.