Puchar CEV: Budowlane odrabiają straty i meldują się w ćwierćfinale!
Piotr Sumara/PLS

Puchar CEV: Budowlane odrabiają straty i meldują się w ćwierćfinale!

  • Dodał: Rafał Kozieł
  • Data publikacji: 18.01.2023, 20:02

Było nerwowo, było groźnie, ale udało się! Siatkarki Grotu Budowlanych Łódź zameldowały się w ćwierćfinale Pucharu CEV. Łodzianki do awansu potrzebowały złotego seta, jednak ostatecznie wyeliminowały hiszpańską CV Gran Canarię.

 

W trudnym położeniu znajdowały się łodzianki przed spotkaniem rewanżowym. Po ubiegłotygodniowej porażce w Hiszpanii w czterech seta awans do ćwierćfinału Pucharu CEV wciąż był możliwy, jednak margines błędu pozostawał już minimalny. Siatkarki z Łodzi musiały zwyciężyć 3:0 lub 3:1, aby doprowadzić do złotego seta, w którym również musiały okazać się lepsze od hiszpańskiego klubu. Zadanie trudne, lecz jak najbardziej do wykonania.

 

Podopieczne Macieja Biernata dość zmotywowane weszły w mecz, bowiem szybko „odjechały” rywalkom na sześć punktów przewagi, prowadząc 7:1. Zawodniczki hiszpańskiego klubu próbowały podjąć walkę, szybko niwelując swoją stratę do czterech „oczek”, jednak wtedy w jednym ustawieniu Budowlane zdobyły dziewięć punktów z rzędu, na tablicy wyświetlił się wynik 17:4 i stało się jasne, że gospodynie muszą wygrać inauguracyjną partię. Ostatecznie łodzianki zwyciężyły 25:12, robiąc pierwszy krok ku przedłużeniu rywalizacji w dwumeczu.

 

Już pierwsze wymiany drugiego seta pokazały, że spotkanie nie będzie takie przyjemne, jak mógłby wskazywać na to wynik poprzedniej partii. Co prawda to wciąż gospodynie nadawały ton rywalizacji, wychodząc na prowadzenie 9:5 czy 10:7, jednak siatkarki z Las Palmas za każdym razem zdołały dogonić łódzką ekipę. Budowlane nie grały już tak widowiskowo jak kilkanaście minut wcześniej, zawodniczki z Hiszpanii poprawiły swój serwis, dlatego do stanu 16:16 wynik oscylował w granicach remisu. Wówczas miał miejsce punkt zwrotny seta, bowiem podopiecznie Macieja Biernata zdobyły pięć kolejnych punktów, dzięki czemu zwyciężyły 25:21 i zapisały na swoim koncie drugą partię.

 

Kibice zgromadzeni na hali w Łodzi w początkowej części trzeciej partii mogli mieć deja vu z pierwszym setem. Siatkarki Budowlanych ponownie szybko wyszły na prowadzenie, tym razem 4:1 i wydawało się, że ich rozpęd jest już tylko kwestią czasu. Na ich nieszczęście siatkarki z Hiszpanii szybko odrobiły straty i wyszły na prowadzenie 9:6. Wtedy o czas poprosił szkoleniowiec Budowlanych, który miał sporo uwag do gry swojego zespołu. Niewiele to dało, bowiem chwilę później przewaga zespołu z Hiszpanii wynosiła już cztery „oczka” przy stanie 12:8. Co prawda łodzianki zdołały dogoniać rywalki na dystans punktu, jednak ze względu na ich falującą grę siatkarki Gran Canarii ponownie „odjeżdżały” gospodyniom. Igrając z ogniem czasem można się poparzyć i tak też stało się w tym przypadku. Łodzianki uległy rywalkom 20:25 i stało się jasne, że kolejne dwie partie – czwartą oraz złotego seta – muszą wygrać, aby wyszarpać awans do ćwierćfinału.

 

Kolejna partia była prawdziwą grą nerwów. Grą nie najlepiej rozpoczętą przez łodzianki, bowiem szybko przegrywały one 2:5 i coraz bardziej widmo pożegnania się z rozgrywkami zaglądało im w oczy. Co prawda Budowalne szybko odrobiły straty i doprowadziły do remisu, jednak widać było, jak wiele waży każda piłka po obu stronach siatki. Po raz kolejny jednak wiele zmieniło jedno ustawienie łodzianek. Po zdobyciu przez Budowlane czterech punktów z rzędu, gospodynie wyszły na prowadzenie 18:15, co mocno podcięło skrzydła zawodniczkom z Hiszpanii. Do końca partii zdołały one zdobyć zaledwie jeden punkt, co oznaczało, że do wyłonienia ćwierćfinalisty potrzebny będzie złoty set.

 

Tego lepiej rozpoczęły gospodynie, które zdobyły trzy pierwsze punkty. Dzięki niewielkiej zaliczce, łodzianki grały nieco pewniej, pilnując dystansu rywalek do nich. Kiedy od stanu 7:4 Budowlane zdobyły kolejne kilka punktów z rzędu, stało się jasne, która drużyna zamelduje się w najlepszej „ósemce”. Ku uciesze miejscowych kibiców, zawodniczki z Łodzi zwyciężyły dodatkową partię 15:9 i to one świętowały awans do kolejnej rundy.

 

Grot Budowlani Łódź – CV Gran Canaria 3:1 (25:12, 25:21, 20:25, 25:16), złoty set: 15:9