NBA: nieudany debiut Króla, rezerwowy daje zwycięstwo Heat

  • Data publikacji: 19.10.2018, 07:48

Debiut LeBrona Jamesa w barwach Los Angeles Lakers był głównym wydarzeniem minionej nocy na parkietach NBA. Ciekawie było też w Waszyngtonie, gdzie Heat pokonali Wizards po trafieniu Kelly'ego Olynyka na dwie dziesiąte sekundy przed końcem spotkania.

 

LeBron James nigdy nie wygrał w swojej karierze pierwszego spotkania po zmianie klubu. Jego debiutancki mecz przeciwko Sacramento zakończył się wynikiem 92:106, pierwsze spotkanie po przejściu do Miami Heat to ośmiopunktowa porażka z Bostonem, zwyciężyć nie udało się również pierwszego starcia po powrocie do Cleveland w 2014 roku (90:95 z Knicks). I tym razem w meczu otwierającym sezon lepsi okazali się rywale.

 

Lakers z animuszem rozpoczęli to spotkanie i już po kilku minutach prowadzili różnicą dziesięciu punktów. Były to jednak tylko dobre złego początki - pozostała część spotkania w całości należała już do gospodarzy, którzy - choć w dwóch momentach trzeciej kwarty oddali jeszcze na chwilę prowadzenie rywalom - pewnie zwyciężyli 128:119. LeBron James w swoim debiucie dla Jeziorowców zagrał 37 minut, zdobył 26 punktów (9/16 z gry), miał 12 zbiórek, 6 asyst i 6 strat. Świetne wejście z ławki zaliczył duet Kyle Kuzma/Josh Hart (łącznie 35 punktów, 9 zbiórek i 4 przechwyty). Po stronie zwycięzców najskuteczniejszym graczem był - bez niespodzianki - Damian Lillard, autor 28 punktów, 6 zbiórek i 4 asyst.

 

Ciekawie było również w pozostałych dwóch spotkaniach minionej nocy. Triple-double Bena Simmonsa (13 punktów, 13 zbiórek, 11 asyst) pomogło Sixers w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w tym sezonie, przeciwko Bulls (127:108). 30 punktów i 12 zbiórek miał Joel Embiid, łącznie aż ośmiu koszykarzy "Szóstek" zapisało na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową. Po stronie pokonanych z wysokiego "c" sezon rozpoczął Zach LaVine, który zdobył 30 punktów, miał 6 zbiórek, 3 asysty i 3 bloki.

 

Pierwszego game-winnera tego sezonu oglądaliśmy w spotkaniu Washington Wizards z Miami Heat. A jego autorem... Kelly Olynyk. Kanadyjczyk znakomicie znalazł się pod koszem i na 0.2 s. przed końcową syreną, przy wyniku 112:111 dla Wizards, dobił niecelny rzut Dwyane'a Wade'a, dając drużynie z Florydy pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Świetny mecz dla zwycięzców rozegrał Josh Richardson (28 punktów, 5 asyst, 4 zbiórki).

 

Po dość luźnym czwartku znacznie więcej emocji czeka nas najbliższej nocy. W Toronto zmierzą się ze sobą główni faworyci konferencji wschodniej - Raptors i Celtics. Ciekawie również na zachodzie, gdzie mistrzowie NBA wyjadą do Salt Lake City, by zmierzyć się z Utah Jazz. O swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie powalczą Marcin Gortat i jego Los Angeles Clippers. Rywale - z najwyższej półki - Oklahoma City Thunder.

 

Komplet wyników minionej nocy:

 

Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 128:119 (34:31, 31:32, 28:28, 35:28)

 

Philadelphia 76ers - Chicago Bulls 127:108 (38:41, 27:17, 37:18, 25:32)

 

Washington Wizards - Miami Heat 112:113 (25:24, 34:34, 30:27, 23:28)