Tauron 1. Liga:  Gwardia rozgromiona w "Orbicie". Będzin zrównuje się punktami z liderem
Biuro Prasowe Gwardii Wrocław

Tauron 1. Liga: Gwardia rozgromiona w "Orbicie". Będzin zrównuje się punktami z liderem

  • Dodał: Konrad Klusak
  • Data publikacji: 26.01.2023, 21:03

MKS Będzin pokonał w czterosetowym pojedynku Chemeko-System Gwardię we wrocławskiej Hali Orbita i zrównała się punktami w tabeli generalnej z Exact Systems Norwidem Częstochowa.

 

Spotkanie w Hali Orbita miało ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądała czołówka tabeli Tauron 1. Ligi. MKS Będzin przed spotkaniem we Wrocławiu uplasowani byli na trzeciej lokacie, natomiast Chemeko-System Gwardia obstawiała szóste miejsce. Różnica między tymi zespołami wynosiła jednak jedynie dwa duże punkty.

 

Pierwszy punkt w spotkaniu zdobył Mariusz Schamlewski. Sam początek nie porwał, a po obu stronach pojawiało się wiele błędów, szczególnie przy zagrywce. Żadna ze stron nie była w stanie wypracować sobie przewagi. Dwukrotnie, gdy Gwardziści wypracowali sobie dwupunktowe prowadzenie, goście natychmiast doskakiwali i ponownie doprowadzali do remisu. Wrocławianie "odpalili" dopiero w końcówce i ze stanu 20:20 wypracowali sobie na koniec seta zwycięstwo 25:21

 

Druga partia od początku zdecydowanie korzystniej układała się dla będzinian, którzy już w pierwszej fazie odskoczyli na trzy, a później nawet cztery punkty przewagi. Gospodarze zaczęli gubić punkty, co goście wykorzystywali bezlitośnie. Gwardziści kilkukrotnie próbowali zbliżyć się do siatkarzy MKS-u, lecz efekt był raczej odwrotny do zamierzonego, gdyż to ci drudzy coraz śmielej sobie poczynali. Po dwóch setach MKS Będzin doprowadził do wyrównania wygrywając partię 25:21.

 

Trzecia partia rozpoczęła się równie zacięcie co pierwsza. Do stanu 9:9 spotkanie było bardzo wyrównane, lecz później wrocławianie znaleźli się w stagnacji. Nie potrafili zaskoczyć rywala z gry, co wykorzystali będzinianie, zdobywając trzy kolejne punkty. Gwardziści musieli się zatem wziąć za odrabianie strat. W pewnym momencie byli już o krok, ale goście ponownie odskoczyli. Chemeko-System Gwardia Wrocław podobnie jak w drugiej części przez większość spotkania zmuszona była gonić wynik spotkania. Podobnie jednak jak w poprzednim, tak i w trzecim secie, na niewiele się to zdało. Wrocławianie zostawili po sobie dobre wrażenie, ale za to dodatkowych punktów w siatkówce nie ma, w związku z czym ponownie górą byli będzinianie, którzy wygrali trzecią partię 25:22.

 

Czwarty set to kolejny mocny początek będzinian, którzy na początku prowadzili już 7:2 i przez jakiś czas utrzymywali tę przewagę. Nadzieję w serca kibiców wlał dopiero Jan Fornal, który swoimi dobrymi serwiasami podobnie jak przed dwoma tygodniami w starciu z Olimpią Sulęcin zabłysnął udanym serwisem. Poza dobrym wprowadzeniem piłki do gry nieszczególnie jednak udało się to wykorzystać gospodarzom, a przewaga będzinian na jakiś czas utrzymała się na czteropunktowym prowadzeniu. W kolejnej fazie ta różnica tylko rosła, a goście podkreślali swoją wyższość tego dnia wygrywając czwartą partię 25:16.

 

Chemeko-System Gwardia Wrocław - MKS Będzin 1:3 (25:21, 21:25, 22:25, 16:25)

Gwardia: Zawalski, Gryc, Fornal, Schamlewski, Devrisaj, Maruszczyk, Nowik, Lubaczewski, Godlewski oraz Mihułka (libero)

MKS: Macionczyk, Rohnka, Piwowarczyk, Frąc, Brandon, Swodczyk, Gonciarz, Teppan, Pietruczuk oraz Olenderek (libero)

Konrad Klusak

Pochodzę z Ostrowa Wielkopolskiego, mieszkam we Wrocławiu. Z wykształcenia ekonomista, ale z ogromną pasją do sportu. Zakochany po uszy w żużlu, a od niedawna również siatkówce.