Łyżwiarstwo figurowe: Polka piąta po programie krótkim na Mistrzostwach Europy

Łyżwiarstwo figurowe: Polka piąta po programie krótkim na Mistrzostwach Europy

  • Dodał: Emilia Sokolik
  • Data publikacji: 27.01.2023, 01:09

Czwartek dostarczył miłośnikom solistek i par sportowych wielu wrażeń. Polka Jekatierina Kurakowa startowała pod ogromną presją – jako pretendentka do medalu. W tych warunkach dała z siebie wszystko.

 

Kurakowa w zeszłym tygodniu startowała na Uniwersjadzie w Lake Placid, gdzie zajęła piąte miejsce. Podróż powrotna do bazy treningowej we Włoszech zajęła jej aż 32 godziny. Pozwoliła sobie tylko na jeden dzień urlopu i natychmiast wróciła do treningów. – Naprawdę mam bardzo dużo zawodów i mało odpoczynku. Trudno było tu przyjechać – przyznała.

 

Występ był dla niej niezwykle trudny mentalnie nie tylko ze względu na presję medalową. Podczas losowania okazało się, że wystartuje… ostatnia. – Jeszcze nigdy nie występowałam na międzynarodowych zawodach jako ostatnia – skomentowała. – To trudne, ponieważ nawet jeśli nie chcę, to i tak słyszę wszystko, co się dzieje, i widzę, jakie są wyniki.  

 

Katia straciła kilka punktów przez wykonanie łatwiejszej niż wcześniej planowana kombinacji potrójnego lutza z podwójnym toe-loopem. Ponadto popełniła błąd w lądowaniu potrójnego rittbergera. Za to podwójny axel, wszystkie piruety i sekwencja kroków na czwartym poziomie były wykonane bez zarzutu. Katia pokazała też piękną prezencję i miała wspaniały kontakt z publicznością. Uśmiechem i grą aktorską po raz kolejny zdobyła serca kibiców. – Chciałbym pojechać lepiej, ale wiedziałam jak bardzo byłam zmęczona po Lake Placid, więc nie mogę mieć do siebie pretensji – skomentowała.

 

Otrzymała 61,81 punktów, co dało jej piąte miejsce ze stratą zaledwie dwóch punktów do podium. – Jestem z siebie naprawdę dumna, że ​​tu jestem, że umiem walczyć i dotarłam do ostatniej grupy rozgrzewkowej – przyznała Katia, która w programie dowolnym już wiele razy potrafiła pięknie odrabiać straty z shorta. Na to właśnie liczymy w sobotę!

 

Pod presją ugięła się także faworytka zawodów Belgijka Loena Hendrickx. Pierwsze dwa skoki, wszystkie piruety i sekwencję kroków wykonała poprawnie z wysoką oceną za jakość wykonania, ale kombinacja skoków, którą zostawiła na drugą połowę programu, nie była udana. Udało jej się uniknąć upadku, ale i tak straciła sporo punktów, przez co musiała zadowolić się drugim miejscem po tym segmencie zawodów. Pierwszą pozycję wywalczyła reprezentująca Gruzję Anastasija Gubanowa. Wykonała czysty program z kombinacją dwóch potrójnych skoków, co dało jej przewagę prawie 2 punktów. Na trzeciej pozycji uplasowała się debiutantka ze Szwajcarii Kimmy Repond, a tuż za nią reprezentująca Austrię, a pochodząca z Ukrainy Olga Mikutina.

 

Konkurencja par sportowych stała się świętem dla klubu IceLab Bergamo, który obsadził swoimi zawodnikami całe podium. Prowadzący po programie krótkim Włosi Sara Conti i Niccolo Macii mimo błędu przy podnoszeniu twistowym umocnili się na pierwszej pozycji, zdobywając w sumie 195,13 punktu. Po słabszym programie krótkim ich rodacy Rebecca Ghilardi i Filippo Ambrosini mocno walczyli o podium, wykonując najlepszy program tego wieczoru, co pozwoliło im wskoczyć na drugie miejsce. Z kolei Niemcy Annika Hocke i Robert Kunkel w wyniku upadku partnerki przy potrójnym salchowie spadli z drugiego miejsca na trzecie.

 

Szczegółowe wyniki zawodów można obejrzeć tutaj. A już w piątek taniec rytmiczny par tanecznych z polskim duetem Anastasija Polibina/Pawieł Gołowisznikow oraz program dowolny solistów z również reprezentującym Polskę Władimirem Samojłowem.

Emilia Sokolik

Dziennikarka i od lat fanka łyżwiarstwa figurowego. Oglądałam tak długo aż sama postanowiłam spróbować.