NBA: noc ofensyw

  • Data publikacji: 20.10.2018, 08:48

Spośród osiemnastu zespołów, jakie oglądaliśmy minionej nocy na parkietach NBA aż szesnaście przekroczyło barierę 100 punktów. Blisko magicznej granicy 150 "oczek" byli New Orleans Pelicans, którzy pokonali u siebie Sacramento Kings 149:129.

 

Przegląd wydarzeń piątkowej nocy rozpoczynamy jednak od Toronto, gdzie mierzyli się ze sobą potentaci konferencji wschodniej - Raptors i Celtics. Oba zespoły po udanym otwarciu (Raptors zwyciężyli Cavs, Celtics pokonali Sixers) chciały pójść za ciosem i zapisać na swoim koncie drugie zwycięstwo. Choć mecz lepiej rozpoczęli Celtowie i to oni prowadzili przez niemal całe spotkanie aż do połowy trzeciej kwarty, decydujące minuty w całości należały już do gospodarzy. Kawhi Leonard zdawał się nam mówić, że po kontuzji (czy też "kontuzji") z ubiegłego sezonu nie ma już śladu - rzucił 31 punktów, miał 10 zbiórek oraz 3 asysty i pewnie poprowadził swój nowy zespół do triumfu nad aktualnymi wicemistrzami konferencji wschodniej.

 

Choć to Kevin Durant był najlepszym graczem Warriors w starciu z Jazz (38 punktów, 9 zbiórek, 7 asyst), to bohaterem obrońców tytułu został... Jonas Jerebko. Na sześć sekund przed końcem Jazzmani prowadzili 123:122, a piłkę w rękach miał Durant. Dwukrotny MVP finałów spudłował, ale znakomicie pod koszem znalazł się Jerebko, który dobitką na równi z końcową syreną dał Wojownikom drugie zwycięstwo w sezonie.

 

Z pierwszego zwycięstwa cieszą się Marcin Gortat i jego Los Angeles Clippers. Podopieczni trenera Doca Riversa pokonali u siebie osłabionych nieobecnością Russella Westbrooka i Andre Robersona Oklahoma City Thunder 108:92. Polski środkowy wyszedł w pierwszej piątce, zagrał 20 minut, zdobył 4 punkty (2/5 z gry), miał 12 zbiórek i jedną asystę.

 

Prawdziwą strzelaninę oglądali kibice w Nowym Orleanie, gdzie miejscowi Pelicans zwyciężyli Sacramento Kings aż 149:129. Rekord kariery zaliczył Nikola Mirotic, który rzucił 36 punktów, do tego dołożył jeszcze 9 zbiórek i 2 asysty. Łącznie aż ośmiu graczy gospodarzy zapisało na swoim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Po stronie pokonanych warto zwrócić uwagę na solidny występ "dwójki" tegorocznego draftu, Marvina Bagley'a (19 punktów, 8 zbiórek, 3 asysty, 3 przechwyty).

 

Komplet wyników piątkowej nocy:

 

Orlando Magic - Charlotte Hornets 88:120 (10:22, 21:29, 23:31, 34:38)

 

Brooklyn Nets - New York Knicks 107:105 (33:24, 24:26, 17:26, 33:29)

 

Toronto Raptors - Boston Celtics 113:101 (18:25, 31:28, 33:26, 31:22)

 

Memphis Grizzlies - Atlanta Hawks 131:117 (37:33, 40:28, 29:21, 25:35)

 

Minnesota Timberwolves - Cleveland Cavaliers 131:123 (32:30, 39:24, 33:31, 27:28)

 

New Orleans Pelicans - Sacramento Kings 149:129 (40:32, 32:31, 38:27, 39:39)

 

Milwaukee Bucks - Indiana Pacers 118:101 (30:25, 32:28, 31:23, 25:25)

 

Utah Jazz - Golden State Warriors 123:124 (34:32, 47:37, 22:28, 20:27)

 

Los Angeles Clippers - Oklahoma City Thunder 108:92 (27:20, 21:26, 23:31, 37:15)