NHL: klęski gospodarzy, pierwsze zwycięstwo Panthers

  • Data publikacji: 20.10.2018, 08:51

Pierwsze zwycięstwo w tym sezonie NHL odnieśli hokeiści Florida Panthers. Podopieczni trenera Boba Boughnera pokonali na wyjeździe Washington Capitals 6:5.

 

Znakomicie rozpoczęło się to spotkanie dla przyjezdnych, którzy po pierwszych dwudziestu minutach prowadzili już 4:1. W drugiej tercji obrońcy tytułu błyskawicznie rzucili się do odrabiania strat i po bramkach Conolly'ego, Vrany oraz Smitha-Pelly'ego doprowadzili do remisu. Na 51 sekund przed syreną oznajmiającą koniec drugiej tercji ponownie na prowadzenie wyprowadził zespół Panthers Jonathan Huberdeau. Gdy wydawało się już, że trzecia tercja zakończy się bezbramkowym remisem, a dwa punkty za zwycięstwo powędrują do zespołu z Florydy, Nicklas Backstrom swoim drugim trafieniem w sezonie doprowadził do remisu i w konsekwencji - do dogrywki.

 

Tam bramek nie oglądaliśmy, a to oznaczało, że zwycięzcę wyłonić miały rzuty karne, rozstrzygnięte ostatecznie w czwartej serii. Najpierw swoją próbę zmarnował Backstrom, następnie bramkę na wagę zwycięstwa dla Panthers zdobył Huberdeau i goście cieszyć się mogli z pierwszej wygranej w tym sezonie.

 

Również w pozostałych dwóch spotkaniach minionej nocy triumfowali goście. Minnesota Wild pokonali w Dallas miejscowych Stars 3:1, a Nashville Predators zwyciężyli w Calgary hokeistów Flames 5:3. Dwa punkty okupili jednak kontuzją Pekki Rinne. Fiński bramkarz przy bramce dla Flames w piątej minucie trzeciej tercji przypadkowo zderzył się z Kevinem Fialą i musiał zostać zmieniony przez Juuse Sarosa. Póki co nie wiemy, jak poważny jest to uraz.

 

Komplet wyników piątkowej nocy:

 

Washington Capitals - Florida Panthers 5:6 (1:4, 3:1, 1:0, 0:0, 0:1)

 

Dallas Stars - Minnesota Wild 1:3 (0:0, 0:0, 1:3)

 

Calgary Flames - Nashville Predators 3:5 (1:1, 1:2, 1:2)