Zagraniczny meldunek: Joanna Wołosz zgarnia kolejne trofeum!

Joanna Wołosz nadal zbiera trofea. W minionym tygodniu padło na Puchar Włoch. Polska rozgrywająca jak zwykle koncertowo kierowała grą Prosecco Doc Imoco Conegliano, które sięgnęło po trofeum czwarty raz z rzędu.

Miniony tydzień we włoskiej siatkówce kobiet nie przebiegał pod znakiem rozgrywek ligowych, a pucharowych. I tu wypada odpowiednio opisać każdą fazę, bo do rozstrzygnięcia turnieju, który zaczął się od ćwierćfinałów potrzebnych było siedem spotkań. W ćwierćfinale kapitalnie poradził sobie zespół Prosecco Doc Imoco Conegliano, który pokonał Cuneo Granda S. Bernardo 3:0. Polska rozgrywająca Joanna Wołosz zdobyła cztery punkty, z czego dwa asami serwisowymi, 1 atakiem i 1 blokiem. Tak dobrze nie poszło Olivii Różański, której Chieri już na etapie ćwierćfinału uległo Igor Gorgonzola Novara (trener Stefano Lavarini) 1:3. Polska przyjmująca zdobyła 10 punktów, zaliczając  skuteczność 9/24 w ataku (38%), 1 blok oraz 41% pozytywnego przyjęcia. Trzecia z Polek – Magdalena Stysiak – odpoczywała w meczu z Transportipesanti Casalmaggiore wchodząc tylko na zmiany. Nie zdobyła jednak żadnego punktu – tylko raz zaatakowała w tym meczu. Jej zespół zwyciężył 3:0.

W półfinale nadal jak po swoje szedł zespół Joanny Wołosz, choć zespół z Novary postawił się na tyle, że wygrał jednego seta. Polska rozgrywająca zdobyła dwa punkty, zagrywała aż 18 razy (bez asa i błędu) – zaliczyła jeden punkt atakiem i jeden punkt blokiem. Drużyna Vero Volley Milano nadal nie korzystała z usług Magdaleny Stysiak. W finale, który miał być polskim spotkaniem, Stysiak też zaliczyła tylko incydent – zdobyła 1 punkt, notując skuteczność 1 / 3 w ataku. Po drugiej stronie Joanna Wołosz koncertowo prowadziła grę zespołu z Conegliano – 2 punkty (2/3 w ataku), 13 zagrywek, znakomita postawa na boisku i czwarty z rzędu w kolekcji Puchar Włoch po trofeach zdobytych w 2020, 2021 oraz 2022 roku.