Liga Mistrzyń CEV: pięciosetowy bój w Stuttgarcie i porażka ŁKS-u
Aleksandra Suszek/Poinformowani.pl

Liga Mistrzyń CEV: pięciosetowy bój w Stuttgarcie i porażka ŁKS-u

  • Dodał: Kinga Filipek
  • Data publikacji: 01.02.2023, 21:35

Zacięty bój o prowadzenie w grupie stoczyły ŁKS Commercecon Łódź i Allianz MTV Stuttgart. W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzyń CEV lepsze okazały się jednak siatkarki z Niemiec, zwyciężając spotkanie 3:2 i obejmując pozycję lidera.


W grupie D wszystko jeszcze mogło się zdarzyć. Po 4. kolejkach liderem był zespół ŁKS-u, który o jedno „oczko” wyprzedzał ekipę MTV Stuttgart, tuż za nimi plasowało się Fenerbahce Stambuł. Pojedynek polsko-niemiecki miał więc ogromne znaczenie, jeśli chodzi o układ w tabeli i awans do ćwierćfinałów.


Spotkanie od początku prezentowało się niezwykle wyrównanie. Obie drużyny bardzo dobrze pracowały w obronie i nie wstrzymywały ręki w ofensywie. W szeregach ŁKS-u skutecznymi uderzeniami popisywała się Valentina Diouf, a blok Witkowskiej dał łodziankom dwupunktową zaliczkę - 9:11. Gospodynie szybko jednak wyrównały wynik. Wiewióry jeszcze kilkukrotnie próbowały odskoczyć rywalkom (12:14, 14:16), ale MTV Stuttgart za każdym razem potrafił odrobić straty. Tym samym po ataku świetnie dysponowanej dziś Krystal Rivers, niemiecki zespół doprowadził do remisu - 18:18. O losach premierowej odsłony zadecydowała więc zacięta końcówka. ŁKS miał swoje szanse na skończenie tego seta, jednak ich nie wykorzystał. Po stronie gospodyń brylowała natomiast Rivers i to jej atak zapewnił zwycięstwo w partii drużynie ze Stuttgartu - 32:30.


Drugą osłonę udanymi atakami otworzyła Klaudia Alagierska. Łodzianki pewnie organizowały swoje akcje, a błędy w ofensywie popełniać zaczęły rywalki. Tym samym po asie serwisowym Zuzanny Góreckiej tablica wyników pokazała 7:3 dla ŁKS-u. Niestety podopieczne Alessandro Chiappiniego długo z takiego rezultatu się nie nacieszyły. MTV Stuttgart szybko odrobił straty, a gdy Alagierska zaatakowała w aut, obróciły wynik na swoją korzyść - 9:8. Łodzianki odpowiedziały rywalkom i przez chwilę mogliśmy oglądać walkę punkt za punkt. Wyrównaną grę przerwały gospodynie, które po wykorzystanej przechodzącej piłce przez Marie Scholzel prowadziły 15:12. Wiewióry jednak wzięły sprawy w swoje ręce. Przyjezdne robiły różnicę świetną dyspozycją bloku, a w ofensywie nie zawodziła Valentina Diouf. Łódzka drużyna wypracowała sobie kilka „oczek” przewagi, którą jeszcze powiększyły przy świetnej serii Roberty Ratzke w polu serwisowym. Rozgrywająca ŁKS-u zakończyła seta punktową zagrywką, dając swojej drużynie zwycięstwo 25:18.


W trzeciej partii od początku nic nie szło po myśli łodzianek. Wiewióry miały problemy w przyjęciu i nie mogły poradzić sobie z mocnymi atakami rywalek. MTV Stuttgart oprócz świetnej skuteczności w ofensywie, dołożył również punkty blokiem i zagrywką, prowadząc 9:2 po asie serwisowym Marie Scholzel. Podopieczne Alessandro Chiappiniego starały się stopniowo odrabiać straty, lecz rywalki ani myślały zwalniać tempa. Gospodynie popisywały się pewnością w ataku i świetnymi obronami, a ŁKS nie był w stanie ustabilizować swojej gry. Łodzianki w przeciwieństwie do rywalek nie kończyły swoich akcji i gdy Maria Segura zaskoczyła serwisem Paulinę Maj-Erwardt, przegrywały 12:19. Drużyna z Niemiec natomiast kontynuowała bardzo dobrą grę, wygrywając seta po ataku w antenkę Valentiny Diouf.


Po wyrównanym początku kolejnej partii, jako pierwsze zaatakowały siatkarki ŁKS-u. Po stronie gości świetnie działał środek, a punkty ze skrzydła dokładała Valentina Diouf i łodzianki zbudowały sobie kilka „oczek” zaliczki - 7:4. Gospodynie nie pozostały dłużne i szybko odpowiedziały rywalkom. Niemiecki zespół doprowadził do remisu, ale podopieczne trenera Chiappiniego popisały się kolejną bardzo dobrą serią i po ataku Diouf prowadziły 11:8. Tym razem Wiewióry prowadzenia już nie oddały. Łodzianki ustabilizowały przyjęcie, a Roberta Ratzke świetnie rozdzielała piłki pomiędzy swoje koleżanki. Gospodynie natomiast zaczęły popełniać błędy, co skutecznie uniemożliwiało im dogonienie rozpędzonych rywalek. W końcówce Diouf dołożyła punkty zagrywką, a Aleksandra Gryka przypieczętowała zwycięstwo ŁKS-u udanym atakiem - 19:25.


Decydującą odsłonę lepiej rozpoczęły siatkarki z Niemiec. W ofensywie akcje pewnie kończyły Rivers oraz Kunzler i gospodynie prowadziły już 5:1. Łodzianki po nie najlepszym początku potrafiły jednak powrócić do gry. ŁKS popracował w obronie, a Diouf i Górecka dokładały punkty atakiem. Gdy Zuzanna Górecka popisała się efektownym blokiem, Wiewióry traciły do rywalek już tylko jedno „oczko” - 9:8. Siatkarki z Niemiec odparły ten atak, ale kolejne uderzenia Gryki i Diouf dały remis ekipie Commerceconu - 11:11. W końcówce mogliśmy oglądać zaciętą walkę obu drużyn, z której zwycięsko wyszły zawodniczki ze Stuttgartu, wygrywając cały mecz po asie serwisowym Schoelzel.


Allianz MTV Stuttgart - ŁKS Commercecon Łódź 3:2 (32:30, 18:25, 25:15, 19:25, 17:15)
MTV Stuttgart: Rivers, Bongaerts, Timmerman, Schoelzel, Kunzler, Segura Palleres, Koskelo (L)
ŁKS Łódź: Diouf, Ratzke, Witkowska, Alagierska, Górecka, Scuka, Maj-Erwardt (L)

Kinga Filipek – Poinformowani.pl

Kinga Filipek

Amatorka biegania i pisania, studentka zarządzania w sporcie. Na portalu najczęściej znajdziecie mnie w działach siatkówki, skoków narciarskich, lekkoatletyki i łyżwiarstwa.