PlusLiga: Stal Nysa pokonuje u siebie LUK Lublin w bezpośrednim pojedynku o ósme miejsce w tabeli
Piotr Marchwinski/Biuro Prasowe PSG Stal Nysa

PlusLiga: Stal Nysa pokonuje u siebie LUK Lublin w bezpośrednim pojedynku o ósme miejsce w tabeli

  • Dodał: Karol Sierszulski
  • Data publikacji: 04.02.2023, 19:23

PSG Stal Nysa wygrywa u siebie z zespołem LUK Lublin 3:0. Pierwsze dwa sety były wyraźnie ze wskazaniem na gospodarzy. Goście walczyli, jednak nie byli w stanie przeciwstawić się przeciwnikom. W trzeciej partii wydawało się, że lublinianie mieli największe szanse, jednak ostatecznie zespół prowadzony przez Daniela Plińskiego zamknął mecz w trzech odsłonach. Liderem Stali był Wassim Ben Tara, który zdobył w całym spotkaniu 18 punktów i otrzymał statuetkę MVP.

 

PSG Stal Nysa – LUK Lublin, spotkanie dwóch zespołów, które walczą o miejsce w fazie play-off. Przed meczem lublinianie zajmowali ósme, a siatkarze z Nysy dziewiąte miejsce w tabeli. Jednak ostatni okres oba zespoły mają zupełnie inny. Gospodarze przegrali ostatnie trzy mecze i chcieli w końcu przełamać złą passę. Natomiast drużyna LUK-u wygrała sześć z ostatnich siedmiu spotkań i chciała utrzymać swój świetny bilans. Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie.

 

Mecz rozpoczął się asem serwisowym Wassima Ben Tary, co mogło zwiastować, że atakujący zespołu z Nysy powinien rozegrać bardzo dobry mecz. Drużyna gospodarzy weszła świetnie w spotkanie i od samego początku wyszła na trzypunktowe prowadzenie – 6:3. Lublinianie starali się gonić, kończyli akcje przy własnym przyjęciu, ale nie mogli zdobyć punktu przy swojej zagrywce. Rozgrywający obu zespołów starali się włączać wszystkich siatkarzy do gry, po obu stronach siatki pojawiała się gra ze środka przy dobrym przyjęciu. Po stronie gości bardzo dobrze w mecz wszedł Nicolas Szerszeń, który był liderem swojej drużyny. LUK zmniejszył swoją stratę do dwóch punktów, jednak po chwili w polu serwisowym pojawił się Ben Tara, który posłał kolejnego asa i znowu były trzy punkty różnicy – 16:13. Niedługo później przy zagrywce Kamila Kwasowskiego przewaga Stali wzrosła do pięciu punktów i było już 19:14. Jednak zespół przyjezdnych się nie poddawał i zmniejszył swoją stratę do dwóch punktów i drużyna Daniela Plińskiego prowadziła już tylko 22:20. Ostatecznie zawodnicy z Nysy powiększyli jeszcze różnicę punktową i wygrali pierwszego seta 25:21, a ostatni punkt skutecznym atakiem zdobył Wassim Ben Tara.

 

Druga odsłona tego meczu rozpoczęła się od szybkiego wyjścia na prowadzenie gospodarzy i po chwili było już 5:0. Passę zespołu Daniela Plińskiego przerwał skutecznym atakiem Wojciech Włodarczyk, a chwilę później dołożył asa serwisowego i było 5:2. Jednak siatkarze Stali się nie zatrzymywali i wygrywali kolejne akcje. Z kolei w szeregach LUK-u Lublin widać było pogubienie i przy wyniku 9:3 dla gospodarzy, trener Daszkiewicz postanowił wykorzystać już drugą przerwę dla swojego zespołu. I czas dla szkoleniowca przyniósł pozytywny impuls, lublinianie zdobyli trzy punkty z rzędu i na tablicy wyników było 9:6. Zawodnicy z Nysy ponownie dołożyli jeszcze dwa punkty do swojej przewagi, jednak goście odpowiedzieli skutecznymi akcjami i było 11:9 dla gospodarzy. Świetnie serwował Szerszeń, a widowiskowymi obronami popisywał się Szymon Gregorowicz. Przez kolejną część seta zespoły utrzymywały grę punkt za punkt, a po świetnym bloku Konrada Jankowskiego, PSG Stal Nysa prowadziła 17:14. W kolejnej akcji blok dołożył Nicolas Zerba i gospodarze prowadzili już czterema punktami. Podopieczni Daniela Plińskiego się nie zatrzymywali i po kolejnych skutecznych akcjach, a także błędach lublinian było już 21:15. W końcówce gospodarze jeszcze powiększyli swoją przewagę. Drugi set zakończył się wynikiem 25:18.

 

Trzecia partia zaczęła się inaczej niż dwie poprzednie. Obie drużyny grały punkt za punkt i żadna z ekip nie wyszła na wyraźne prowadzenie. Dopiero przy stanie 6:6 pierwsze „oczko” przy swojej zagrywce zdobył zespół z Nysy i był to as serwisowy Zerby. Jednak chwilę później lublinianie po skutecznych akcjach i bardzo dobrej zagrywce Szerszenia prowadzili 11:9. Można było zauważyć, że LUK Lublin grał na coraz lepszym poziomie. Po skutecznym ataku Mateusza Malinowskiego było 16:14. Jednak po chwili zespół Stali doprowadził do remisu, 16:16. Gospodarze mieli nawet piłkę w górze na wyjście na prowadzenie, jednak w aut zaatakował Jankowski. Lublinianie nie mogli cieszyć się prowadzeniem zbyt długo, ponieważ Kamil Kwasowski posłał świetną zagrywkę i było już 18:17 dla Stali, która przejęła kontrolę w trzecim secie. Akcje z obu stron były bardzo dynamiczne, a prowadzenie przechodziło z jednej strony siatki na drugą. I tak po świetnych atakach Wojciecha Włodarczyka było 20:19 dla gości. W końcówce to jednak gracze z Nysy popisali się fantastycznymi blokami i prowadzili 23:21. Ostatecznie trzeciego seta oraz cały mecz skutecznym atakiem skończył Kamil Kwasowski.

 

PSG Stal Nysa – LUK Lublin 3:0 (25:21, 25:18, 25:23)

Stal: Gierżot, Zerba, Ben Tara, Kwasowski, Jankowski, Zhukouski, Dembiec (L) oraz El Graoui, Szczurek, Miyaura, Biniek (L)

LUK: Włodarczyk, Nowakowski, Romać, Szerszeń, Jendryk, Komenda, Watten (L) oraz Malinowski, Wachnik, Torelli, Gregorowicz (L)

MVP: Wassim Ben Tara