Plusliga: pierwsze punkty Indykpolu

  • Data publikacji: 20.10.2018, 19:20

W trzeciej kolejce Plusligi Indykpol AZS Olsztyn pokonał MKS Będzin 3:0, inkasując pierwsze punkty w tym sezonie. W meczu PGE Skry Bełchatów z Treflem Gdańsk zespoły podzieliły się punktami.

 

Pierwszy set w spotkaniu mistrzów Polski początkowo był wyrównany (6:6). Skrze udało się wyjść na dwupunktowe prowadzenie, jednak gdańszczanie odrobili straty i utrzymywali przewagę (16:12). Gospodarze dzisiejszego starcia nie radzili sobie z przyjęciem zagrywki, co rzutowało zarówno na ich atak, jak i na blok. Łomacz otrzymywał piłki dograne w większości na trzeci metr, co ograniczyło jego możliwości rozegrania. Goście skutecznie to wykorzystali w bloku, szczególnie dobrze zaprezentował się Niemiec.  Na boisko wszedł Mariusz Wlazły, ale to nie pomogło w odrobieniu strat i ostatecznie Skra przegrała pierwszą odsłonę meczu 20:25.

 

Druga partia wyglądała podobnie do pierwszej. Jednak przy stanie 9:14 na boisku zameldował się Mariusz Wlazły, który odwrócił losy tego seta. W jednym ustawieniu Skra odrobiła pięć punktów i utrzymywała kontakt z przeciwnikiem. Świetnie zaczął się spisywać blok bełchatowian, który pomógł im w dogonieniu zespołu Anastasiego. W końcówce gdańszczanie popełnili za dużo błędów własnych – szczególnie w ataku, co skutkowało ich przegraną 23:25.

 

W kolejnej partii to gospodarze prowadzili. Postać Mariusza Wlazłego widocznie poprawiła grę zespołu, co przekładało się na wynik. Piechocki popisał się kilkoma dobrymi obronami, a Katić i Ebadipour skończyli kontry. Pomimo dobrej zmiany Jakubiszaka i Saska, gdańszczanie nie mogli odeprzeć ataków Skry. Przegrali tego seta 19:25.

 

Po powrocie na boisko to Trefl nieznacznie lepiej otworzył rywalizację, za sprawą ataku Niemca, osiągając rezultat 3:1. Przez chwilę wyrównanie zapewnił swej drużynie Katić (5:5), lecz Trefl powrócił do swojej przewagi, która została powiększona przez błędy rywali (11:8). Tym razem to bełchatowianie mieli problem w ataku. Mimo świetnych obron Kacpra Piechockiego, jego koledzy nie byli w stanie kończyć ataków, pozwalając przeciwnikowi zdobywać punkty, lub posyłając piłki w aut(10:20). Do końca odsłony niewiele się zmieniło, gdyż drużyna z Gdańska utrzymała swoje wysokie prowadzenie (25:16).

 

Ostatnią odsłonę pojedynku lepiej otworzyli gracze Trefla, gdyż po rękach w aut piłkę wypchnął Muzaj (3:1). Szybko jednak ponownie doszło do wyrównania, kiedy gra między formacjami się zacieśniła (4:4). W bloku dobrze spisywał się m.in. Jakub Kochanowski (10:7). Gdańszczanie nie mogli znaleźć już sposobu na przeciwnika, który - po dotknięciu siatki przez Schotta - zdobył drugie zwycięstwo w tym sezonie PlusLigi.

 

MVP: Milad Ebadipour

 

PGE Skra Bełchatów – Trefl Gdańsk 3:2 (20:25, 25:23, 25:19, 16:25, 15:11)

 

Składy zespołów:

Skra: Teppan (4), Kłos (5),  Kochanowski (10), Ebadipour (11), Szalpuk (3), Łomacz (1), Piechocki (libero) oraz Droszyński, Wlazły (10), Katić (5) i Orczyk (1)

Trefl: Grzyb (7), Janusz (3), Niemiec  (11), Mijailović (12), Muzaj (14), Schott (9), Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Hebda i Sasak (4)

 

 

Drugie dzisiejsze spotkanie rozegrane zostało w Olsztynie pomiędzy tamtejszym AZS-em a MKS-em Będzin. Oba zespoły nie zdobyły przed tą kolejką żadnych punktów. Co więcej – Indykpol miał na swoim koncie tylko jednego wygranego seta. Był to więc mecz o przełamanie złej passy. Pierwszy set był bardzo wyrównany. O wyniku decydowała zagrywka zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Drużyny miały problemy z przyjęciem, co wykorzystywał przeciwnik. Choć Będzin zdobył trzy punkty przewagi, to po czasie Santilliego, jego drużyna odrobiła straty. O losach seta zadecydowały błędy własne i dobra zagrywka w samej końcówce. Dzięki temu to gospodarze cieszyli się z wygranej 26:24.

 

Druga odsłona pojedynku wyglądała podobnie do poprzedniej. Większą determinację widać było jednak po stronie Olsztynian, którym udało się obronić kilka piłek więcej, w wyniku czego mieli więcej skończonych kontr. W końcówce, pomimo prowadzenia gości (21:23), AZS odrobił straty i doprowadził do piłki setowej, którą wykorzystał (25:23).

 

Ostatni set to już zdecydowana dominacja drużyny Santilliego. MKS popełniał za dużo błędów własnych, co już na początku tej partii rzutowało na wynik (6:13). W kolejnych akcjach olsztynianie kontrolowali wynik i nie pozwolili zbliżyc sie do siebie przeciwnikowi. Tym samym zdobyli pierwsze trzy punkty w tym sezonie.

 

MVP: Jan Hadrava

 

AZS Olsztyn –  MKS Będzin 3:0 (26:24, 25:23,25:15)

 

Składy:

AZS: Hadrava (20), Żurek (l), Lux (11), Zniszczoł (10), Kapelus (11), Woicki, Warda (6), Gil, Kańczok

 

MKS: Kowalski (1), Kozub (2), Ratajczak (5), Grzechnik (6), Peszko (8), Faryna (3), Potera (l), Langlois (1), Williams (12), Buchowski (6)