TAURON Liga: pewna wygrana ŁKS-u z drużyną z Kalisza

Po meczu ŁKS-u Commercecon Łódź i Energa MKS-u Kalisz spodziewaliśmy się ciekawego pojedynku. Od początku spotkania jednak prym wiodły siatkarki z Łodzi i to one po trzech setach cieszyły się z dwunastego zwycięstwa w tym sezonie.

ŁKS Łódź spotkanie rozpoczął na swoich warunkach. Gospodynie nie wstrzymywały ręki w polu serwisowym i świetnie grały w obronie. Łodzianki punktowały też blokiem, a w ataku skutecznością popisywała się Lana Scuka. Przyjezdne natomiast miały ogromne problemy ze skończeniem swoich akcji i po autowym uderzeniu Aleksandry Rasińskiej tablica wyników pokazała 13:4 dla ŁKS-u. Podopiecznie Alessandro Chiappiniego nie zamierzały zwalniać tempa. W łódzkim zespole działało niemal wszystko - od mocnej zagrywki, przed świetne obrony i skuteczne ataki. Oprócz świetnie dysponowanej dziś Lany Scuki, kolejne punkty dokładały też środkowe, świetnie spisując się zarówno w bloku, jak i w ofensywie. Gospodynie ani na chwilę nie oddały rywalkom inicjatywy, wygrywając seta 25:11 po uderzeniu Julity Piaseckiej.

Początek kolejnej partii również należał do ekipy z Łodzi. Wiewióry popisywały się w obronie i świetnie organizowały kontry, prowadząc 6:2 po bloku Aleksandry Gryki. Tym razem jednak MKS nie pozwolił rywalkom powiększyć prowadzenia. Przyjezdne zwyciężyły kilka dłuższych wymian, a po autowym uderzeniu Diouf zbliżyły się do rywalek na jedno „oczko” - 13:12. Łodzianki szybko odparły atak kaliszanek. Kinga Drabek popisywała się w obronie, a w ofensywie swoje akcje pewnie kończyły Valentina Diouf i Kamila Witkowska. Do tego gospodynie dołożyły odrzucającą zagrywkę i świetną dyspozycję w bloku. Przyjezdne miały coraz większe kłopoty z przyjęciem, a gdy Piasecka wykorzystała piłkę przechodzącą, ŁKS prowadził już 21:15. Łodzianki bez większych problemów doprowadziły seta do końca, zdobywając ostatni punkt dzięki autowemu atakowi rywalek.

Rozpędzone siatkarki z Łodzi również w trzeciej odsłonie szybko wypracowały sobie solidną przewagę, prowadząc 7:2 po efektownym ataku Valentiny Diouf. Kaliszanki na czele z brylującą w ataku Aleksandrą Rasińską starały się odrabiać cenne punkty. ŁKS jednak kontrolował wydarzenia na boisku, a gdy Klaudia Alagierska-Szczepaniak popisała się świetną serią zagrywek, powiększył swoją przewagę do siedmiu „oczek” - 13:6. Mimo sporej straty zawodniczki MKS-u nie złożyły broni. Podopieczne Marcina Widery stopniowo dokładały do swojego dorobku kolejne punkty, a po ataku Rasińskiej z prawej flanki z wysokiej przewagi łodzianek nie zostało niemal nic - 22:21. W końcówce nie brakowało wyrównanej i zaciętej walki, jednak gospodynie nie oddały prowadzenia, wygrywając cały mecz po uderzeniu Zuzanny Góreckiej.

ŁKS Commercecon Łódź - Energa MKS Kalisz 3:0 (25:11, 25:20, 25:23)
ŁKS Łódź: Witkowska, Diouf, Piasecka, Gryka, Ratzke, Scuka, Drabek (L) oraz Gajer, Hryszczuk, Górecka, Alagierska-Szczepaniak
MKS Kalisz: Wójcik, Fedorek, Grabka, Drużkowska, Cygan, Rasińska, Lemańczyk (L) oraz , Kuligowska, Efimienko-Młotkowska, Wawrzyniak, Bartkowska
MVP: Julita Piasecka