Piłka nożna kobiet: strzeleckie zdobycze Polek – Ewa Pajor i Nikola Karczewska z trafieniami
El_Loko

Piłka nożna kobiet: strzeleckie zdobycze Polek – Ewa Pajor i Nikola Karczewska z trafieniami

  • Dodał: Wiktoria Kornat
  • Data publikacji: 05.02.2023, 22:30

Miniony weekend w Anglii upłynął pod znakiem derbowych pojedynków. Arsenal zremisował z West Hamem, a Chelsea po zaciętym starciu ograła Tottenham. Jednego z goli w tym meczu zdobyła Nikola Karczewska. W Hiszpanii komplet punktów dopisali sobie faworyci – FC Barcelona, Real Madryt oraz Levante UD. Nie odbyło się spotkanie Bayernu Monachium z Turbine Poczdam, grano natomiast we Freiburgu, gdzie miejscowy zespół przegrał z VfL Wolfsburgiem. Dziewiąte trafienie w lidze zdobyła Ewa Pajor.

 

WSL (Anglia)

Na Wyspach Brytyjskich rozegrano dwunastą kolejkę sezonu angielskiej WSL. Weekendowe zmagania przyniosły istotne roszady w ligowej tabeli.  Bardzo kosztowny remis zanotowały piłkarki Manchesteru United , a to potknięcie „Czerwonych Diablic” zostało wykorzystane przez obrończynie mistrzowskiego tytułu. Londyńska Chelsea wygrała w derbach stolicy z Tottenhamem po zaciętym pojedynku, co w połączeniu z utratą punktów przez ekipę Manchesteru, spowodowało, że w tabeli oba zespoły zamieniły się miejscami.  Podopieczne Emmy Hayes niedzielne spotkanie rozpoczęły od mocnego uderzenia, już w ósmej minucie prowadzenie ekipie The Blues dała Jessica Carter. Krótki wariant rozegrania rzutu karnego przez przyjezdne zaskoczył defensywę Tottenhamu, najwyżej do główki w polu karnym wyskoczyła właśnie Carter i piłkarki grające tego dnia w niebieskich strojach znalazły się w dobrym położeniu. Szybko za odrabianie strat zabrały się gospodynie, osiem minut później do wyrównania doprowadziła Bethany England. Napastniczka, która latem zamieniła Chelsea na Tottenham, z bliskiej odległości pokonała Zecirę Musović. W 27. minucie sprawy w swoje ręce wzięła Lauren James, młoda skrzydłowa The Blues od startu sezonu błyszczy formą, a próbkę umiejętności zaprezentowała w tej sytuacji. James otrzymała futbolówkę na prawym skrzydle, zbiegła z nią do środka boiska, minęła dwie rywalki i z okolic jedenastego metra boiska uderzyła po ziemi po długim słupku. W pierwszej odsłonie więcej goli już nie obejrzeliśmy. Druga połowa to podwyższenie prowadzenia przez podopieczne trener Emmy Hayes w 64. minucie za sprawą trafienia Guro Reiten, po którym wydawało się, że Chelsea obejmie kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W samej końcówce gola kontaktowego zdobyła reprezentantka Polski, Nikola Karczewska, która najprzytomniej zareagowała w polu karnym i umieściła piłkę w siatce, wlewając nadzieję w serca kibiców Tottenhamu. Mimo nerwowej końcówki, Chelsea na więcej już rywalkom nie pozwoliła i sięgnęła po komplet punktów w derbowym starcu.

 

Szczęścia i skuteczności zabrakło piłkarkom Manchesteru United. W grze „Czerwonych Diablic” szwankowała skuteczność i pojedynek z Evertonem zakończył się podziałem punktów. Miejscowe miały w tym meczu optyczną przewagę, znacznie częściej atakowały bramkę przeciwniczek, ale w kluczowych fazach akcji nie były w stanie skierować piłki do siatki. Remis w tym meczu kosztował podopieczne trenera Marca Skinnera utratę pozycji lidera rozgrywek. W spotkaniu zamykającym ligową kolejkę West Ham ugościł Arsenal. Na Chigwell Construction Stadium inicjatywę miały „Kanonierki”, szczególnie dużo problemów defensywie gospodyń sprawiał ofensywny szwedzki duet Hurtig - Blackstenius. Obie piłkarki napędzały akcje podopiecznych trenera Jonasa Eidevalla, ale rezultat nie ulegał zmianie. Duża w tym zasługa golkiperki West Hamu, Mackenzie Arnold, która doskonale spisywała się między słupkami, niejednokrotnie ratując swój zespół przed utratą gola. Przyjezdne z czerwonej części Londynu musiały zachować pełną koncentrację, gdyż miejscowe groźnie kontratakowały. Upływały kolejne minuty spotkania, a „Kanonierki„ wciąż biły głową w mur. Ostatecznie mimo wyraźnej przewagi na murawie, Arsenal nie zdołał znaleźć drogi do siatki West Hamu i obie drużyny musiały zadowolić się remisem. Spory niedosyt odczuwać mogą podopieczne trenera Eidevalla, które w tym meczu wykreowały sobie 21 okazji bramkowych, żadnej z nich nie zdołały sfinalizować.

 

Liga F (Hiszpania)

W osiemnastej serii gier w Hiszpanii liderująca FC Barcelona w swoim stylu zdominowała rywala, wygrywając pewnie z Realem Betis 7:0. Katalonki od pierwszych minut narzuciły przyjezdnym swoje warunki gry, ale na otwierające trafienie kibice zgromadzeni na trybunach Estadi Johan Cruyff musieli poczekać do czternastej minuty meczu. Wtedy to niepewną interwencję zanotowała golkiperka Betisu, która wypiąstkowała piłkę wprost pod nogi Geyse, a ta zrobiła użytek z tej stuprocentowej okazji. Podwoić wynik miejscowe mogły błyskawicznie, chwilę po rozpoczęciu gry od środka okazję miała Fridolina Rolfo, ale Szwedka obiła tylko słupek. Zawodniczki ze stolicy Katalonii naciskały i jeszcze przed przerwą zdołały podwyższyć na 2:0. W 38. minucie swoje pierwsze trafienie w koszulce Barcelony zanotowała Keira Walsh, która uderzała zza pola karnego, a futbolówka po rykoszecie zmyliła Malenę Mieres i zatrzepotała w siatce. Po przerwie na dobre rozstrzelały się podopieczne trenera Jonatana Giraldeza. Trzy minuty po rozpoczęciu drugiej odsłony gola na swoim koncie zapisała Claudia Pina, a niedługo później tej sztuki dokonała również Asisat Oshoala. W 64. minucie przepiękną bramką popisała się Mariona Caldentey, która na murawie pojawiła się parę minut wcześniej. Pomocniczka Dumy Katalonii zza linii pola karnego uderzyła technicznie po długim słupku, bez szans na interwencję była bramkarka Realu Betis. W końcówce meczu Oshoala potwierdziła świetną formę z ostatnich tygodni, kompletując hat-tricka. Nigeryjska napastniczka zdobyła swojego siedemnastego gola w sezonie, dzięki czemu przeskoczyła w klasyfikacji strzelczyń dotychczasową liderkę Albę Redondo. Swoje starcia wygrały też ekipy Realu Madryt i Levante UD. Aktualne wiceliderki z Madrytu wygrały na wyjeździe z Valencią, a bohaterką „Królewskich” była Caroline Weir, autorka trzech trafień w tym spotkaniu. Real wbił rywalkom sześć goli, stracił tylko jednego i nie wypuścił z rąk drugiego miejsca w tabeli. Plasujące się na najniższym stopniu podium Levante UD ograło Alaves 2:0.

 

Frauen Bundesliga (Niemcy)

Do rywalizacji w ramach jedenastej kolejki rozgrywek w Niemczech przystąpić miały między innymi piłkarki z Monachium i z Wolfsburga. Ostatecznie na murawę w ten weekend wybiegły tylko te drugie. Spotkanie Turbine Poczdam z Bayernem Monachium zostało odwołane z powodu niekorzystnych warunków pogodowych i zostanie rozegrane w innym terminie. Pogoda nie pokrzyżowała na szczęście planów mistrzyniom Niemiec. Ewa Pajor i jej koleżanki z drużyny na wyjeździe bez większych problemów ograły Freiburg. Nasza reprezentantka otworzyła wynik tego pojedynku w czwartej minucie. Do zdobycia gola wystarczyło jedno długie podanie posłane z własnej połowy przez Dominique Janssen, futbolówka przeszła linię pomocy Freiburga i dotarła do Pajor. Najlepsza snajperka „Wilczyc” wykorzysta swoją szybkość i złe ustawienie linii defensywnej rywala i w pojedynku sam na sam z golkiperką przeciwniczek pewnie umieściła piłkę w siatce. W kolejnych minutach mnożyły się błędy gospodyń, po jednej z chaotycznych prób oddalenia zagrożenia od własnego pola karnego przez ekipę z Freiburga, piłkarki z Wolfsburga podwyższyły prowadzenie.  Lina Lattwein przytomnie dograła do Alexandry Popp, a ta z bliskiej odległości finalizowała akcję uderzeniem przy słupku. Jeszcze przed przerwą na 3:0 trafiła Svendis Jonsdottir, a asystę przy tym golu Islandki zanotowała Pajor. Kropkę nad „i” w końcówce meczu postawiła Lattwein, która świetnie złożyła się do uderzenia głową i przelobowała źle ustawioną golkiperkę miejscowych. Zawodniczki VfL Wolfsburga pozostają jedyną niepokonaną jak dotychczas ekipą w niemieckiej Frauen Bundeslidze.

 

Division 1 (Francja)

Dwa tygodnie temu piłkarki PSG zaledwie zremisowały z niżej notowanym Fleury 91, w konsekwencji czego straciły pozycję lidera rozgrywek na rzecz największego rywala z Lyonu. W miniony weekend powrócić na szczyt się nie udało, gdyż Lyon nie zanotował wpadki i pewnie ograł najsłabszą drużynę francuskiej ekstraklasy, Rodez. Różnica klas była widoczna już w pierwszej odsłonie. Miejscowe skutecznie zdołały bronić się tylko przez 20 minut, później Lyon pokazał dominację. Rozpoczęło się od gola Delphine Cascarino z 21. minuty meczu, a kolejne bramki padały w samej końcówce pierwszej połowy. Mistrzynie Francji w odstępie pięciu minut pokonały golkiperkę Rodez trzykrotnie, raz tej sztuki dokonała kapitan zespołu, Wendie Renard, a dwukrotnie swoje nazwisko na liście strzelczyń zapisała Dzsenifer Marozsan. Po zmianie stron trener ekipy z Lyonu dał szansę gry zawodniczkom rezerwowym i tempo spotkania nieco spadło. Przyjezdne zdołały podwyższyć na 5:0 i na tym poprzestały. Swój mecz wygrały również zawodniczki Paris Saint-Germain, choć zespół Le Havre postraszył faworyzowane rywalki. Dość długo wiceliderki tabeli nie mogły przebić się przez szczelne zasieki obronne ósmej siły ligi francuskiej, udało się to dopiero na minutę przed końcem pierwszej połowy. Wtedy to z okolic linii pola karnego z woleja precyzyjnie po ziemi uderzyła Lieke Martens. Paryżanki mogły cieszyć się z prowadzenia, ale dwie minuty po starcie drugiej partii do wyrównania doprowadziła Nadjma Ali Nadijm. Nie upilnowały napastniczki Le Havre obrończynie PSG i po dobrym dograniu z prawej flanki od Shnii Gordon, mieliśmy 1:1. W trudnym momencie zawodniczki stołecznego klubu mogły jednak liczyć na niezawodną w tym sezonie Kadidotou Diani. Francuzka najpierw zamieniła na gola rzut karny, a potem asystowała przy bramce Lauriny Fazer. Ostatecznie PSG wygrało 3:1 i do liderującego Lyonu niezmiennie traci jedno oczko.

 

Wyniki weekendowych spotkań:

Manchester United – Everton 0:0 (0:0)

Tottenham – Chelsea 2:3 (1:2)

West Ham United – Arsenal 0:0 (0:0)

Valencia – Real Madryt 1:6 (1:3)

Alaves – Levante UD 0:2 (0:0)

FC Barcelona – Betis 7:0 (2:0)

Freiburg – VfL Wolfsburg 0:4 (0:3)

Rodez – Olympique Lyon 0:5 (0:4)

Paris Saint-Germain – Le Havre 3:1 (1:0)

Wiktoria Kornat – Poinformowani.pl

Wiktoria Kornat

Miłośniczka sportu, w szczególności piłki nożnej w kobiecym wydaniu. Poza futbolem, śledzę zmagania na kortach tenisowych i parkietach koszykarskich. Z innych dziedzin - polityka i lotnictwo cywilne.