Piłka nożna - KMŚ: Flamengo odpada w półfinale!

Flamengo na kolanach! Zdobywca Copa Libertadores przegrał w pierwszym meczu półfinałowym Klubowych Mistrzostw Świata z arabskim Al-Hilal. Bohaterem zespołu z Półwyspu Arabskiego był Salem Al Dawsari, który zdobył dwie bramki i zaliczył asystę.

Pierwszym finalistą tegorocznych Klubowych Mistrzostw Świata miało zostać Flamengo lub Al-Hilal. O ile ci pierwsi dopiero rozpoczynali swój udział w turnieju, o tyle arabski klub miał już w nogach 120 minut przeciwko marokańskiemu Wydad. Najbardziej utytułowany klub na Półwyspie Arabskim zwyciężył dopiero po rzutach karnych, a w spotkaniu przeciwko brazylijskiemu klubowi na pewno nie był faworytem. Dość powiedzieć, że w szeregach „Czerwono-czarnych” występują m. in. David Luiz, Arturo Vidal czy Gerson, mający na swoim koncie występy w czołowych europejskich klubach.

Mimo to spotkanie rozpoczęło się zaskakująco, bowiem w swojej pierwszej szarży Al-Hilal otrzymało rzut karny po faulu Mateuzinho. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Salem Al Dawsari i dał swojej drużynie prowadzenie. Szybko zdobyta bramka otworzyła mecz, bowiem Flamengo szybko chciało odpowiedzieć i ta sztuka udała im się po 20 minutach gry. Prawy obrońca brazylijskiego zespołu odkupił nieco swoje winy, bowiem to po jego dośrodkowaniu Pedro pokonał bramkarza rywali płaskim uderzeniem w lewy róg bramki. Od tego momentu zdobywcy Copa Libertadores całkowicie przejęli inicjatywę na murawie, jednak do przerwy nie potrafili po raz drugi pokonać Al-Muaioufa. Ta sztuka udała się za to klubowi z Azji. Kiedy wydawało się że do szatni oba zespołu udadzą się przy wyniku remisowym, bezsensownie Gerson, który ewidentnie zagrał ręką we własnym polu karnym. Po analizie VAR arbiter podyktował drugą „jedenastkę” dla Al-Hilal, a Brazylijczykowi pokazał żółty kartonik, drugi w tym spotkaniu, przez co drugą połowę Flamengo miało grać w osłabieniu. Na domiar złego do rzutu karnego po raz drugi podszedł Al Dawsari, który po raz drugi pokonał Santosa, a na półmetku spotkania pachniało sensacją.

Wydawało się, że po przerwie to zespół z Brazylii rzuci się do odrabiania strat, jednak bliżej trzeciego trafienia był azjatycki zespół. Po kwadransie gry po przerwie Santos odetchnął z ulgą, bowiem po uderzeniu Khalifaha Al-Dawsariego piłka musnęła tylko poprzeczkę bramki. Zawodnicy Flamego wydawali coraz bardziej zaskoczeni rozwojem wypadków, co skwapliwie wykorzystali piłkarze z Arabii Saudyjskiej. Na 20 minut przed zakończeniem spotkania w polu karnym rywali piłkę otrzymał Luciano Vietto. Napastnik Al.-Hilal bez zastanowienia uderzył piłkę, tak odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki Santosa. Całkowicie przybici zawodnicy Flamego  wyglądali na pogodzonych z losem, bowiem ich próby ataków w ogóle nie miały ładu i składu. Mimo to tuż po rozpoczęciu doliczonego czasu gry Pedro po raz drugi skierował piłkę do bramki zespołu z Arabii Saudyjskiej, przedłużając nadzieję swoją i swoich kolegów. Nie zrobili jednak wiele, aby doprowadzić do wyrównania, w związku z czym niespodzianka stała się faktem i to zespół z Półwyspu Arabskiego awansował do finału.

Dla zespołu Al-Hilal sam awans do finału jest sporym osiągnięciem, bowiem jest on dopiero trzecią drużyną z Azji, która zawalczy o Klubowe Mistrzostwo Świata. Przeciwnika arabskiego klubu wyłoni środowe spotkanie pomiędzy Realem Madryt, a egipskim Al Ahly.

Flamengo – Al-Hilal 2:3 (1:2)

Bramki: 20’, 90+1’ Pedro – 4’ (k.), 45+9’ (k.) Al Dawsari S., 70’ Vietto

Flamego: Santos – Matheuzinho, David Luiz, Leo Pereira (46’ Fabricio Bruno), Ayrton – Ribeiro (68’ Everton), Thiago Maia (81’ Vidal), Barbosa, Gerson, de Arrascaeta (46’ Pulgar) - Pedro

Al.-Hilal: Al-Muaiouf – Abdulhamid, Jang, Al Boleahi, Al Dawsari K. (65’ Al Dawsari N.)  – Carrillo, Cuellar, Al Dawsari S. – Marega, Ighalo (57’ Michael), Vietto (88’ Jahfali)

Żółte kartki: Gerson, Barbosa, David Luiz, Pulgar, Thiago Maia – Vietto, A. Dawsari K., Jahfali

Czerwone kartki: Gerson (druga żółta)

Sędzia: Istvan Kovacs