Boks: półfinał WBSS nie dla Mateusza Masternaka

  • Dodał: Jakub Zegarowski
  • Data publikacji: 21.10.2018, 06:05

Mateusz Masternak (41-5, 28 KO) postawił ciężkie warunki faworyzowanemu Yunierowi Dorticosowi (23-1, 21 KO), lecz ostatecznie musiał uznać jego wyższość i pożegnać się z turniejem World Boxing Super Series. Po dwunastu ciekawych, wyrównanych rundach sędziowie punktowi przyznali zwycięstwo Kubańczykowi w stosunku 116:112, 115:113, 115:113. 

 

Polak fatalnie wszedł w pojedynek. Pierwsze trzy rundy przegrał z kretesem, był kilka razy zamroczony i rozpaczliwie walczył o przetrwanie. Piekielnie mocno bijący Kubańczyk nie potrafił jednak znokautować Polaków, za co mógł słono zapłacić. Masternak wrócił bowiem do gry w czwartej odsłonie. Zaczął wyczuwać akcje ofensywne przeciwnika, samemu bardzo dobrze wyczuwając tempo w kontrataku. Świetnie pracował szczególnie lewy prosty, do którego z czasem zaczęły dochodzić kombinacje. Środkowa część walki należała do "Mastera" i wydawało się, iż z rundy na rundę będzie ona tylko rosnąć, albowiem Kubańczyk wydawał się być skrajnie wyczerpany. 

 

Niestety, nic takiego nie miało miejsca. Dorticos wykrzesał z siebie sporo ognia w ostatnich czterech starciach - był bardziej aktywny, znów zaczął mocno trafiać popełniającego błędy w defensywie Masternaka. Mateusz do samego końca starał się znokautować przeciwnika i rzutem na taśmę zapewnić sobie awans do półfinału turnieju World Boxing Super Series. Nie był jednak w stanie choćby zamroczyć Kubańczyka i musiał liczyć na lekką przychylność sędziów punktowych. Ci jednak rzetelnie wypełnili swoje obowiązki i przyznali zwycięstwo "Doktorowi KO". Yunier w kolejnej rundzie WBSS zmierzy się z Amerykaninem Andrew Tabitim. 

 

W walce wieczoru podczas gali w Orlando Emmanuel Rodriguez (19-0, 12 KO) miał dużo problemów z silnym, choć nieco prymitywnym, Jasonem Moloneyem (17-1, 14 KO). Portorykańczyk ostatecznie zwyciężył niejednogłośnie na punkty (115:113, 115:113, 113:115) i w półfinale turnieju WBSS w wadze koguciej zmierzy się z japońskim "Potworem" Naoyą Inoue.